U Śvietłahorsku adnahadovy chłopčyk vypaŭ z akna dziaviataha paviercha i zastaŭsia žyvym
U Śvietłahorsku dzicia vypała z akna, abapioršysia na maskitnuju sietku, paviedamlaje pablik «Raniej za ŭsich. Naviny». Vyratavała žyćcio małomu toje, što ŭpaŭ jon spačatku na haliny dreva, a potym užo na ziamlu.
Zdareńnie adbyłosia 9 lipienia kala čatyroch hadzin dnia. Płač chłopčyka pačuła žycharka doma Julija Dajnieka.
Pavodle jaje słoŭ, mały spačatku ŭpaŭ na dreva pad aknom, a potym na ziamlu.
«Ja jakraz stajała kala akna, kali pačuła huk padzieńnia i potym huki płaču — zrazumieła, što vypała dzicia. Pahladzieła ŭ akno, ubačyła jaho i pabiehła da jaho, adnačasna vyklikajučy chutkuju. Kali padbiehła da jaho, dzicia płakała, ruchałasia i sprabavała abapiercisia na ručki. Ja ŭziała jaho na ruki i sieła na łavačku», — raspaviała žančyna.
Paźniej vyskačyli svajaki chłopčyka, litaralna za 5-6 chvilin pryjechała chutka.
U balnicy chłopčyku dyjahnastavali pierałom skivicy i mocny ŭdar hałavy.
Aficyjnaj infarmacyi pra zdareńnie i stan chłopčyka nie było.
Kamientary