Što za pačvara zahnała i viadzie nas pa ćmianym pierachodzie? Kamierton Siarhieja Vahanava.
31 śniežnia, litaralna za niekalki hadzin da Novaha hoda, raptam vyśvietliłasia, što niedzie zhubilisia lampački na jołku. U davoli niervovych pošukach ja natyknuŭsia na pašarpanuju skrynku
Praz kolki chvilin ja ŭžo i praŭda amal bieh na Kamaroŭku, pakul nie trapiŭ u natoŭp, ścisnuty ŭ pryciemkach padziemnaha pierachodu.
Šukajučy svaju asabistuju ściežku siarod milhacieńnia noh, ja chistaŭsia z boku ŭ bok, pakul nie prycisnuŭsia da ściany. I raptam pačuŭ niejki dziŭnavaty huk.
Praź ciažkuju vilhać padziamiella, byccam adniekul zdalok, danosiłasia, režučy słych, dryhotkaja, ź niejkaj žurbotnaściu, miełodyja. Pacichu, pacichu, uzdoŭž ściany, abminajučy babulek, što trymajuć na prodaž šarścianyja škarpetki, viazanyja chustki i płastykavyja abrusy, ja pracisnuŭsia da jaje vytoku.
Chłopčyk mo hadoŭ dvanaccaci pavolna vadziŭ smykom pa skrypačcy, prykłaŭšysia da jaje pačyrvaniełaj ščakoj i čas ad času adkidvajučy sałamianaha koleru čuprynku. Jon, musić, tolki vučyŭsia hrać, bo ja nijak nie paznavaŭ miełodyju, pakul jon nie ŭziaŭ čyściejšuju notu: «Ty ž maja, ty ž maja pierapiołačka…»
Natoŭp ruchaŭsia i ruchaŭsia, nie zapavolvajučy kroku, abminajučy raskładzieny pierad muzykam čorny futarał z paciortym bardovym aksamitam. Nie vidać byŭ anivodzin tvar — tolki adzin tvar natoŭpu, ahulny zakłapočany tvar.
A ja, zabyŭšysia pra lampački, hladzieŭ i hladzieŭ na chłopca, na jahony niepasłuchmiany smyk i ŭsio namahaŭsia zrazumieć, što ž adbyłosia ŭ hetym pierachodzie za doŭhi čas.Nie «Raskinułoś morie široko…», nie «Dień Pobiedy», navat nie «Stiuardiessa Žanna», jakuju my ź piśmieńnikam Viktaram Kaźko čuli ŭ hetym pierachodzie na pačatku
Kolki ni žyviom, dumaŭ ja, usio to maršyrujem, to koŭzajemsia praź niejki «pierachodny pieryjad».
I dziady, i baćki našy ŭsio pierachodzili da roznych sacyjalizmaŭ i kamunizmaŭ «praz 20 hod»…
I my, užo sami baćki i dziady, usio pierachodzim da «niezaležnaści i demakratyi» na čale z dyktaturaj…
I voś užo dzieci našy i ŭnuki pierachodziać i pierachodziać da ŭsiaho, što traplaje na hnutki jazyk praŭładnych ideołahaŭ i prapahandystaŭ…
Što za pačvara zahnała i viadzie nas pa ćmianym pierachodzie, pieratvarajučy našy tvary ŭ ahulny tvar to ahresiŭnaha, to abyjakavaha natoŭpu?Zdavałasia b, što drennaha: z adnaho boku — Fiłarmonija, z druhoha — rynak. Chadzi
Ale čamuści nie ŭdajecca.
…Pakul dumalisia pad «Pierapiołačku» hetyja dumki, chłopčyk sa skrypkaj niekudy źnik, ja navat nie paśpieŭ adździačyć jaho chacia b małymi hrašyma. Uvieś tydzień, da samych Kalad, ja šukaŭ jaho ŭ pierachodzie, ciešyŭsia nadziejaj znoŭ pabačyć jaho, kab spytać imia i viarnuć doŭh. Ale nie, ciomny pierachod byŭ pusty…
I tady ja vyjšaŭ na płošču, da śviatła.
Usio tut było jak zaŭsiody ŭ pryhožy vychodny dzień: i matuli z kalaskami, i junaki z kvietkami da spatkańnia, i Jakub Kołas u vyhladzie niazhrabnaha pomnika…
Voś tolki naSymona-muzyku ja hladzieŭ užo zusim inšymi vačyma.
Hladzieć taksama:Siarhiej Vahanaŭ. Mościk nad viečnaściu
Siarhiej Vahanaŭ. Kałhasnaja praŭda
Siarhiej Vahanaŭ. Božy dar i jaječnia, ci Pravadyr na rajali
Siarhiej Vahanaŭ. Vajna pad dachami, albo Kampot z vosieńskich dzijačak
Siarhiej Vahanaŭ. Sudździa Stuk i prakuror Stuk
Siarhiej Vahanaŭ. Razrub, ci Vizitoŭka ad Rasii.
Kamientary