«Pryjšli da maich baćkoŭ, zatrymali znajomaha». Błohier Andrej Pavuk raspavioŭ padrabiaznaści ranišnich pieratrusaŭ
Ranicaj 26 maja supracoŭniki milicyi pryjšli ź pieratrusam u biełaruskuju kvateru błohiera Andreja Pavuka i jahonaj byłoj žonki Volhi ŭ pasiołku Akciabrski Homielskaj vobłaści. Akramia taho, pieratrusy prajšli ŭ kvatery baćkoŭ błohiera i jahonaj žonki. Pra heta jon raspavioŭ u svaim błohu «Rudabielskaja pakazucha», a taksama staŭ telefanavać u milicyju, kab raskazać, što hramiać jaho kvateru.
«Da nas u Akciabrski pryjechali nieviadomyja ludzi na busie, i stali rabavać našu kvateru. Zabrali znajomaha z Akciabrskaha ŭ miežach niejkaj kryminalnaj spravy. Jak ja zrazumieŭ «za znosiny z nami», — apisaŭ situacyju Pavuk.
Pa słovach błohiera, pieratrusy prajšli taksama ŭ baćkoŭ jaho byłoj žonki i jaho baćkoŭ. Ale nikoha nie zatrymali.
Paśla hetaha Andrej Pavuk niekalki razoŭ patelefanavaŭ u milicyju roznym supracoŭnikam, paviedamlajučy, što nieviadomyja hramiać jaho kvateru.
Pryvodzim niekatoryja dyjałohi.
— Dobry dzień, dziažurny, heta vas niepakoić Andrej Pavuk: jość infarmacyja, što zaraz hramiać našu kvateru, pa vulicy Savieckaj.
Pakłali słuchaŭku.
— Dobry dzień. Heta Andrej Pavuk, vy mianie viedajecie.
— A čamu vy ŭ pašpartny telefanujecie? A nie dziažurnamu?
— Dyk pieradajcie im, što hramiać kvateru, chaj vyjduć pravierać, što niejki bus pryjechaŭ sini.
— Dobra. Ja zrazumieła. Ja idu, ja skažu im.
— Dobry dzień. U našu kvateru pranikli nieviadomyja ludzi i hramiać jaje.
— Adras.
— Homielskaja vobłaść. Haradski pasiołak Akciabrski, vulica Savieckaja, 66.
— Proźvišča?
— Pavuk Andrej Uładzimiravič
— Kantaktny telefon?
— Ja zaraz u Litvie, vy sa mnoj nie źviažaciesia.
— A adkul u vas infarmacyja, što tam adbyvajecca?
— Jość infarmacyja, nie mahu skazać, ad kaho.
— Chto vam paviedamiŭ i adkul u vas takaja infarmacyja, što tam adbyvajecca? Dyk niechta žyvie ŭ vas?
— Z susiedniaha doma mnie paviedamili. Tam nichto nie pražyvaje.
— Heta značyć, pranikli nieviadomyja, i što robiać?
— Hramiać usio tam, łamajuć.
— A što značyć «hramiać, łamajuć», majomaść?
— Tak, bjuć tam usio.
— Susiedziaŭ kantaktny telefon, chto patelefanavaŭ?
— Nie mahu skazać.
— Apieratyŭnaja dziažurnaja słužba. Dobry dzień.
— Dobry dzień! Ja tolki što vam zvaniŭ. U nas kvateru raznosiać nieviadomyja ludzi. Ułamilisia. Napravili ŭžo? Dziakuj užo.
— Akciabrski RAUS. Dziažurny.
— U našu kvateru ŭłamilisia nieviadomyja.
— Jość paradak, nie načalniku zvanić, kab niejkija pryvilei, a jość 102 linija, nabirajecie i paviedamlajecie ab niejkich zdareńniach, a nijak pa-inšamu.
— Rusłan Ivanavič (Rusłan Zadarožny — načalnik adździeła RAUS). Što vy sabie dazvalajecie?
Razmovy z astatnimi milicejskimi načalnikami i supracoŭnikami adbylisia ŭ takim ža klučy. Datelefanavaŭsia jon navat u SK, dzie nie zrazumieli, navošta jon im telefanuje.
Nahadajem, ranicaj 26 maja ŭ vioscy Stradzičy pad Brestam zatrymali baćkoŭ viadomaj biełaruskaj opiernaj śpiavački Marharyty Laŭčuk. Praŭładnyja telehram-kanały paviedamlajuć, što ich zatrymali «za niepadparadkavańnie»: nibyta nie chacieli adčyniać dźviery siłavikam. Paźniej stała viadoma, što ich pakarali vialikim štrafam.
Kamientary