«Dzicia pačało tuzać za futra sa słovami: «Treba ŭ razietku ŭklučyć!» Dziady Marozy i Śniahurki raskazvajuć pra svaju pracu
Navahodnija i kaladnyja śviaty — čas zimovaj kazki i cudaŭ, jakija nie abychodziacca biez hałoŭnych čaraŭnikoŭ — Dzieda Maroza i Śniahurki. Ale hetyja kazačnyja hieroi taksama ludzi, jakija sustrakajuć boj kurantaŭ na pracy i navat zabyvajucca na baradu na ranišnikach u dziciačych sadach. Čaraŭniki i čaraŭnicy raskazali «Našaj Nivie» pra svoj adpačynak, a taksama pra śmiešnyja vypadki, što z imi zdaralisia.
«Adnojčy paśla našaha prychodu siamihadovaje dzicia skazała maci: «Niejki zanadta sapraŭdny Dzied Maroz»
Dziedu Marozu Uładzimiru 49 hadoŭ, jaho dačce Śniahurcy Alaksandry — 24. Uładzimir pryjšoŭ u amatarski teatr, kali jamu jašče nie było 18 hadoŭ, i z taho času pačaŭ vystupać Dziedam Marozam. Takim čynam, staž pracy ŭžo 30 hadoŭ.
«My z dačkoj prafiesijnyja akciory, vučylisia na akcioraŭ i pracujem pa śpiecyjalnaści, — kaža Dzied Maroz Uładzimir. — Spačatku vystupaŭ u pałacach kultury na niejkich viečarynkach. A potym pačaŭ vystupać na haradskich mierapryjemstvach i tak paviałosia i nadalej».
Pa słovach Śniahurki Alaksandry, jana pracavać z baćkam nie płanavała. Trapiła vypadkova.
«Mianie jon staŭ brać vymušana, kali možna tak skazać, — dzielicca dziaŭčyna. — U minułym hodzie majho baćku zvolnili z pracy pa palityčnych matyvach. Znajści novuju było vielmi składana. I ja vyrašyła tatu dapamahčy. Napisała post u sacsietkach, u jakim skazała, što moj baćka budzie rady napiaredadni Novaha hoda pryjści da vas na śviata ŭ vobrazie Dzieda Maroza.
Niečakana na post adhuknułasia adna z błohieraŭ, raźmiaściła majo paviedamleńnie ŭ siabie. I palacieła vializnaja kolkaść zakazaŭ. Tata žyvie ŭ Homli, a ja ŭ Minsku. Paśla takoha vodhuku baćka pryjechaŭ u Minsk pracavać. Ale pastaviŭ mnie ŭmovu: raz hetuju kašu zavaryła, to pavinna pracavać ź im. Ja pahadziłasia! Pasprabavała siabie ŭ roli Śniahurki. Chacia, jak mnie tata nahadaŭ, pieršaje majo vystupleńnie ŭ vobrazie było ŭ dziciačym sadku».
Salidarnyja biełarusy z kastryčnika minułaha hoda stali zamaŭlać vystupleńni. Tak za piać dzion va Uładzimira naźbirałasia bolš za piaćdziasiat zakazaŭ.
«My pačynali a 10-j ranicy i skančali a 10-j viečara, — havoryć Alaksandra. — Letaś ludzi pastukalisia da nas u pačatku listapada. Nam napisała siamja, jakaja ŭ nas zamaŭlała vystupleńnie jašče pazaletaś».
Samym niezvyčajnym, zapaminalnym i atmaśfiernym vystupam dla Dzieda Maroza stali sacyjalnyja jołki dla dziaciej ź dziciačych damoŭ.
«Heta takija dobryja ŭspaminy, jakija jość nie ŭ kožnaha Dzieda Maroza. Sam pisaŭ scenar dla hetych jołak, — kaža Uładzimir. — Jašče byli jołki dla mam, jakija chacieli viarnuć svaich dziaciej. Jany ŭ nas u vystupach hrali piersanažaŭ.
Byli i śmiešnyja vypadki. Adzin raz, kali pryjšoŭ čas zapalvać jołku, mianie raptam za futra pačało tuzać dzicia sa słovami: «Treba ŭ razietku ŭklučyć!» Jany voś usio razumiejuć, ale vierać u kazku i cud.
Kaniešnie, jość dzieci, jakija nie vierać u Dzieda Maroza. A jość tyja, što hladziać i kažuć: «A voś jon u valonkach — značyć sapraŭdny». U ich ža idzie razdvajeńnie asoby, bačać šmat Dziadoŭ Marozaŭ i jany sprabujuć znajści samaha sapraŭdnaha».
Vodhukaŭ Dziedu Marozu Uładzimiru i Śniahurcy Alaksandry prychodzić šmat. U asnoŭnym dziakujuć dzieci.
«Adnojčy paśla našaha prychodu siamihadovaje dzicia skazała maci: «Niejki zanadta sapraŭdny Dzied Maroz». Dla nas heta było vielmi pryjemna. Nam jašče važna, kab darosłyja taksama pahruzilisia ŭ kazačnuju atmaśfieru. I nam udajecca dastukacca da sercaŭ», — kaža Śniahurka.
Uładzimir apošnija dziesiać hadoŭ pracuje 31 śniežnia, adznačaje Novy hod — 2 studzienia. A voś Śniahurka ŭ noč z 31 na 1 studzienia nie pracuje.
«Moj navahodni marafon pačynajecca 19 śniežnia i praciahvajecca da 7 studzienia. U dzień pa try-čatyry kazki zdarajecca, — raskazvaje jana. — Ale bolšaść ludziej, viadoma, žadajuć u nas zamović vystup na viečar 31 śniežnia. Samy papularny zapyt.
Ale, čym raniej sustrenieciesia ź Dziedam Marozam i Śniahurkaj, tym chutčej u vas źjavicca navahodni nastroj. Mnohija zakazčyki ŭžo pierachodziać na taki farmat. U nas usiaho try prahramy. Karotkaja — 10 chvilin, padychodzić dla maleńkich dziaciej. Standartnaja — 15-20 chvilin. Užo jość hulnia, paŭnavartasny karahod, piesieńka. I jość prahrama «poŭnaje pahružeńnie» — paŭnavartasny interaktyŭ. Prychodzić spačatku Śniahurka, potym kličam Dzieda Maroza, jość niekalki hulniaŭ, śpiavajem pieśni, jość siurpryz, zahadvajem žadańnie».
Košty na vystupleńnie ŭ Dzieda Maroza Uładzimira i Śniahurki Alaksandry siarednija pa rynku. Karotkaja prahrama — ad 50 rubloŭ, standartnaja — 80, vialikaja — u zaležnaści ad miesca znachodžańnia zakazčyka.
«Nam važna, kab ludzi mahli padaryć sabie mahčymaść zaprasić Dzieda Maroza i Śniahurku niezaležna ad svajho statusu», — kaža dziaŭčyna.
«Zvyčajna znachodzicca niechta z zali, chto choča zanieści Śniahurku kudy-niebudź»
Dziedu Marozu Maksimu 27 hadoŭ, Śniahurcy Alenie taksama. Vystupajuć jany ŭžo 10 hadoŭ. Ideja pracavać Dziedam Marozam i Śniahurkaj naradziłasia padčas vučoby ŭ VNU, dzie jany vučylisia na akcioraŭ.
«Voś niejak tak i pačali pracavać Dziedam Marozam i Śniahurkaj jak z darosłymi na karparatyvach, tak i ź dziećmi, — havoryć Alena. — Zvyčajna Minsk pačynaje hulać z 10 śniežnia. I tady zakazaŭ šmat. Praŭda, letaś z-za pandemii ich było značna mienš. U hetym hodzie ŭžo praściej».
31 śniežnia Dzied Maroz Maksim i Śniahurka Alena zvyčajna pracujuć. I heta dla ich vydatny sposab sustreć Novy hod.
«Śviatkujem ź siamjoj zvyčajna 1 studzienia. Kuranty sustrakajem ci na karparatyvie, ci na niejkaj adkrytaj placoŭcy. Hetymi emocyjami zaradžajemsia na ceły hod. Darečy, u nas samyja śmiešnyja vypadki adbyvajucca na karparatyvach, uspaminaje para. — Zvyčajna znachodzicca niechta z zali, chto choča zanieści Śniahuračku kudy-niebudź.
A taksama byŭ jašče vypadak, kali ŭ Dzieda Maroza skrali kij i chacieli prymusić jaho šmat razoŭ adciskacca ci kab Śniahurka sieła na špahat. Mnie vielmi pašancavała, što ŭ maim žyćci byli tancy, tamu ja biez prablem sieła na špahat. I kij viarnuli. Ale nichto nie čakaŭ, što ja heta zrablu. Mnie zdajecca, što ludzi ŭ zale navat krychu praćvierazieli. Heta adzin z samych jarkich momantaŭ!»
Aryjencirovačna ŭ Aleny i Maksima vystup na karparatyvie kaštuje 150 rubloŭ, vystup dla dziaciej — ad 40 rubloŭ, ale 31 śniežnia košt padvojvajecca.
«Napiaredadni Novaha hoda byvaje pa niekalki karparatyvaŭ zapar, źbivajemsia z rachunku. Atrymoŭvajecca, što pracujem ad ranicy da ranicy», — kaža Alena.
«Dzied Maroz zabyŭ baradu ŭ sadku, pryjechaŭ na karparatyŭ bieź jaje. Vyjšaŭ i skazaŭ: «Džylet — lepš dla mužčyny niet!»
Dziedu Marozu Alehu — 55 hadoŭ, jaho žoncy Śniahurcy Alesie — 41. Pieršy raz Alesia vystupiła ŭ vobrazie Śniahurki ŭ 2003 hodzie, kali joj było 22 hady.
«Mianie zaprasili ŭ tvorčy kalektyŭ, prapanavali rolu Śniahurki. Mnie spadabałasia i praz hod ja ŭžo była daśviedčanaj u hetaj spravie, — raskazvaje Alesia. — Mnie ŭ paru tady pastavili Dzieda Maroza Aleha. Tak my paznajomilisia. Potym tak zdaryłasia, što ja na hod źjechała ŭ ZŠA, tamaka rastałasia sa svaim papiarednim mužam, i, kali ja viarnułasia, z Aleham u nas zakruciŭsia raman.
Pakul ja była ŭ dekretnym adpačynku, u Aleha razładziŭsia svoj biznes. I paśla hetaha my vyrašyli prafiesijna zajmacca śviatami. Pracujem nie tolki Dziedam Marozam i Śniahurkaj, u nas svajo śviatočnaje ahienctva. Faktyčna heta takaja sprava dla dušy».
Alesia pracavała Śniahurkaj prykładna da 30 hadoŭ, a potym syšła i pačała pisać kazki dla śpiektaklaŭ.
«U maim razumieńni ŭ tvorčym vobrazie Śniahurki jość peŭny ŭzrost. I ty heta nie schavaješ pad hrymam. Padrasła naša starejšaja dačka, jana zaraz asvojvaje hetuju rolu. A Aleh pracuje ŭžo siamnaccać hadoŭ Dziedam Marozam. Z vopytam», — kaža Alesia.
Śmiešnych vypadkaŭ u śviatočnym ahienctvie ŭ Alesi było šmat. Naprykład, adnojčy adzin ź Dziadoŭ Marozaŭ vyrašyŭ nakarmić u dziciačym sadku dziaciej limonami.
«U nas byŭ prajekt «Škoła Dziadoŭ Marozaŭ i Śniahurak». Adzin raz taki Dzied Maroz-navičok vyrašyŭ pravieści konkurs «Chto chutčej źjeść limon» siarod dziaciej. U jaho ŭ miašku lažali limony, i jon vyrašyŭ ich dać dzieciam, — uspaminaje Alesia. — A jašče adzin raz Dzied Maroz zabyŭ ŭ sadku baradu, pryjechaŭ na karparatyŭ bieź jaje. Vyjšaŭ i skazaŭ: «Džylet — lepš dla mužčyny niet!» Publika pazityŭna ŭsio ŭspryniała».
U minułym hodzie Alesia i Aleh adkryli novy prajekt — «Domik Dzieda Maroza», dzie Dzied Maroz staŭ prymać siemji ź dziećmi indyvidualna.
«Heta nie rezidencyja, a kankretnyja indyvidualnyja sustrečy siamji ź Dziedam Marozam.
Sioleta na adkryćcio hetaha domika da nas zapisałasia vosiem darosłych žančyn bieź dziaciej. Ja vielmi ździviłasia. Akazałasia, što letaś adna ź ich napisała list Dziedu Marozu i namaryła tam niešta niejmaviernaje. I ŭ jaje za hod absalutna ŭsio zbyłosia!» — raskazvaje žančyna.
Padarunki, pa słovach Alesi, Dzied Maroz doryć samyja roznyja i niezvyčajnyja. Ale samym zapaminalnym za ŭvieś hety čas staŭ zaručalny piarścionak.
«Letaś była zamova na Dzieda Maroza, jaki pavinien byŭ pryjści apoŭnačy i zrabić prapanovu dziaŭčynie. Heta byŭ samy niezvyčajny padarunak!», — kaža Alesia.
Zakazy na Dzieda Maroza, pa słovach žančyny, u ich pačynajucca ŭ pačatku śniežnia i doŭžacca da 7 studzienia.
«Da pandemii za śniežań my mahli pakazać kala 100 kazak, u minułym hodzie ŭsiaho 4. I ŭ hetym hodzie taksama. Jašče prydumali rabić vinšavańnie anłajn ad Dzieda Maroza i pryjšła ideja z domam Dzieda Maroza. Antykavidny taki varyjant, — havoryć Alesia. — Bolšaść ludziej chočuć zamović vystup Dzieda Maroza i Śniahurki 31 śniežnia, ale Dzied Maroz nie humovy i brać usie zakazy na hety dzień nie atrymlivajecca.
Dzied Maroz Aleh byvaje ŭžo poŭnaściu raśpisany pa časie ŭ kancy kastryčnika. Niekatoryja zakazčyki zamaŭlajuć adrazu paśla vystupu na nastupny hod.
Samy nasyčany čas u nas z 20 śniežnia da 7 studzienia. 31 śniežnia my pracujem zaŭsiody. Kali ja źjechała ŭ ZŠA, heta byŭ adziny raz, kali nie pracavała Śniahurkaj. Pamiataju, što mnie hetaha vielmi nie chapała. Uspaminała toj drajv. Usio ž ludzi bolš ščaślivyja, kali dajuć, a nie kali biaruć.
A ŭ siamiejnym kole my siadzim zvyčajna 1 studzienia. Mnie zusim nie sumna, što my pracujem 31 śniežnia, a naadvarot. Skančajem kala troch hadzin nočy i jedziem dadomu ščaślivyja».
Košty na vystup u Dzieda Maroza Aleha i Śniahurki vyšej za siarednija. Alesia ličyć, što jany adpaviadajuć jakaści i prafiesijanalizmu akcioraŭ.
«Tut važna ŭsio: i dośvied, i hołas, i kaścium, i navat barada. Ciapier pajšła niejkaja tendencyja z razradu Dzied Maroz vychodzić na vystup u futry i ŭ džynsach. Ja prasoŭvaju ideju ŭsio ž kłasičnaha Dzieda Maroza, — ličyć žančyna. — Dla vystupaŭ u restaranie ŭ nas jość roznyja pryšpilnyja vobrazy, ale ź dziećmi ŭ nas zaŭsiody kłasičny. Barada ŭ nas z vołasa jaka, i jana vyhladaje zusim inakš — pa-sapraŭdnamu. Pad futra naš Dzied Maroz apranaje bieły spartovy kaścium. Usio pradumana».
Kamientary