Lavon Barščeŭski — adzin z tych ludziej, jakija svajo žyćcio pryśviacili tamu, kab Biełaruś stała biełaruskaj.Kab biełaruskuju kulturu pierastali ŭsprymać jak dadatak da panujučych, a jak hałoŭnuju. Svaje pierakłady jon rabiŭ u raźliku na kankretnyja patreby hramadstva. Štości — dla škołaŭ, štości — dla ŭniviersitetaŭ. Pierakłady ž papularnych piesień jon raspačaŭ jašče ŭ
Heta była «łomka šabłonu» — viadomaja pieśnia, a hučyćHeta było i viesieła, i ŭ toj ža čas abudžała honar za rodnuju movu, na jakoj možna vykazać usio. Mienavita tamu niekatoryja z hetych pierakładaŭ šyroka «pajšli ŭ narod». Siońnia Lavonu Baršeŭskamu spaŭniajecca 55 hadoŭ, a my tut publikujem padborku hetych pierakładaŭ. Darečy, pierakładčyk sam i vykonvaje mnohija z hetych piesień.pa-biełarusku .
Pieśnia pra zajcoŭ
Z
Słovy Leanida Dzierbianiova, muzyka Alaksandra Zacepina
Dzie staić sini bor, i šapočuć asiny,
I z
Apaŭnočy zajcy ŭ poli siena kasili
I piajali śpieŭ dzivosny pra
Chaj laśniecca ŭsio, chaj laśniecca ŭsio —
Nie spužajuć nas voŭk ci čorny kruk.
Sprava jość u nas u žudlivy čas:
Kosim siena my ŭ poli aby z ruk.
A
La paskudnych bałot cieni ŭściaž paŭstajuć…
Kosiać siena zajcy, prahaniajučy licha,
I sa strachu dy spałochu ŭsio hučniej piajuć:
Chaj laśniecca ŭsio, chaj laśniecca ŭsio —
Nie spužajuć nas voŭk ci čorny kruk.
Dy kałocić nas u žudlivy čas:
Kosim siena my ŭ poli aby z ruk.
Chaj laśniecca ŭsio, chaj laśniecca ŭsio —
Nam nie strašny bolš voŭk i ni kaduk.
Vystaim choć raz u žudlivy čas:
Pierad licham my nie sahniemsia ŭ kruk!
Pierakład z rasijskaj movy Lavona Barščeŭskaha (pry ŭdziele Aleha Dyšleviča, Hdańsk, 1992)
Hrošy
Hurt «ABBA»
Voś ja pracuju ŭsio žyćcio,
Kab zapłacić za ŭsio, za ŭsio —
Što za los?
Ale ŭ kišeniach u mianie
I siońnia pusta, jak daŭniej —
Licha skroź!
Niejak treba zachacieć
U marach choć pabahacieć
Dy kinuć pracu nazaŭždy —
I balavać, žyć biez nudy!
Hrošy, hrošy, hrošy —
Ich zavioŭšy,
Ŭ słaŭny trapiš śviet,
Hrošy, hrošy, hrošy —
Trapiš znoŭ ža
U zabaŭny śviet!
A-
Ja z hrašyma adno
Traplu ŭ toj, što lublu,
U zamožny śviet!
Niašmat ludziej miž nas takich,
A dumak jak pazbycca tych? —
Što za los?
A niechta volny jak zirnie,
Malu ŭraz: nie čapaj mianie! —
Licha skroź!
I zastajecca mnie adno —
Złavić udaču ŭ kazino,
Ŭ Manaka niedzie ci ŭ ZŠA,
I nie hibieć bolš biez hraša.
Hrošy, hrošy, hrošy —
Ich zavioŭšy,
Ŭ słaŭny trapiš śviet,
Hrošy, hrošy, hrošy —
Trapiš znoŭ ža
U zabaŭny śviet!
A-
Ja z hrašyma adno
Traplu ŭ toj, što lublu,
U bahaty śviet!
Pierakład z anhlijskaj
Pieśnia Krakadziła Hieniusia
Z multfilma «Čaburaška»
Słovy Alaksandra Cimafiejeŭskaha, muzyka Uładzimira Šainskaha
Chaj śpiašajucca ludzi
Pa kalužynach, brudzie
I vada pa asfalcie curčyć —
Skiemić im niemažliva
Ŭ čas markotny, daždžlivy,
Što mianie hetak voś viesialić.
Moj harmonik śvietła hraje,
I śpiavaje ŭvieś narod:
Dzień narodzin, ach, byvaje
Tolki raz na hod…
Prylacić niečakana
Čaraŭnik šrubalotam,
Zadarma ŭsim pakaža kino.
Jon mianie pavinšuje
I jašče pačastuje:
Mnie padoryć piaćsot eskimo!
Moj harmonik śvietła hraje,
I śpiavaje ŭvieś narod:
Dzień narodzin, ach, byvaje
Tolki raz na hod…
Dva kolery
Słovy Dmytra Paŭłyčki, muzyka Alaksandra Biłaša
Jak ja mały źbiraŭsia pa viaśnie
Pajści u śviet niaznanymi šlachami,
Kašulu maci vyšyvała mnie
Čyrvonymi dy čornymi, čyrvonymi dy čornymi
Čyrvonymi dy čornymi ściažkami.
Dva kolery maje, na pałatnie
I ŭ serca hłybini ŭ mianie — abodva vy,
Dva kolery maje, zdajecca mnie:
Mianie paŭsiudy kidała žyćcio,
Dy ja viartaŭsia na svaje parohi.
Splalisia ŭsie, jak mamina šyćcio,
Ščaślivyja i skrušnyja, ščaślivyja i skrušnyja,
Ščaślivyja i skrušnyja darohi.
Dva kolery maje, na pałatnie
I ŭ serca hłybini ŭ mianie abodva vy,
Dva kolery maje, zdajecca mnie:
Mnie šuhanuła ŭ skroni sivizna,
A ja ciapier adno biaru dadomu
Kavałačak staroha pałatna
I vyšyty na im uzor, i vyšyty na im uzor,
I vyšyty na im uzor znajomy…
Dva kolery maje, na pałatnie
I ŭ serca hłybini ŭ mianie abodva vy,
Dva kolery maje, zdajecca mnie:
Pierakład z ukrainskaj movy
Chaj moj šlach…
Słovy i miełodyja Juryja Łazy
Ja svoj maleńki płyt
Viadu skroź navalnicy,
Mnie mirścicca dy śnicca
Malenstva krajavid…
Ca mnoj latunkaŭ roj
Imknie, dzie bačać vočy:
Mažliva, jon praroča
Dzivosny śviet adkryje moj.
Chaj moj šlach
Maje ŭ imhle praciah;
Bol, što ŭva mnie nie ścich,
Ź biedaŭ uźnik byłych,
Na śviatło
Splecieny ź pieśniaŭ dy słoŭ
Płyt moj, biadzie nazło,
Ja skiravaŭ viasłom.
Za blizki śviet mianie
Zusim nie tyja honiać,
Kamu biaśpiečna siońnia
Na sušy ŭ budanie.
Bo jak spaścihnuć im,
Što stałasia sa mnoju
Dy kliča ŭdal, spakojem
Mianie čarujučy svaim?
Chaj moj šlach
Maje ŭ imhle praciah;
Smutku j lanoty mih —
Heta ad skruch byłych,
Na śviatło
Splecieny ź pieśniaŭ dy słoŭ
Płyt moj, biadzie nazło,
Ja skiravaŭ viasłom.
Ja poviaź razarvu
Z byłym — i ŭ nieviadomaść
Z utulnych dzion la doma
Pacichu adpłyvu:
Płyt svoj skiruju ŭ śviet,
Pakinu za plačyma
Ŭvieś kłopat i, mahčyma,
Uhledžu niedzie ščaścia śled…
Chaj moj šlach
Maje ŭ imhle praciah;
Smutku j lanoty mih —
Heta ad bied byłych,
Na śviatło
Splecieny ź pieśniaŭ dy słoŭ
Płyt moj, biadzie nazło,
Ja skiravaŭ viasłom.
Mnie ŭściešna: apantany Vy nie mnoj…
Słovy Maryny Ćviatajevaj, muzyka Mikaela Taryvierdzijeva
Mnie ŭściešna: apantany Vy nie mnoj,
Mnie ŭściešna: apantana ja nie Vami,
I ŭvieś ciažar taje vahi ziamnoj
Nie papłyvie pad našymi nahami.
Mnie ŭściešna, što biez pychi ledzianoj
Mahu być z Vami — j nie chitryć vačami,
Nie čyrvanieć, nie bavicca manoj —
Adno sudakranacca rukavami…
Mnie ŭściešna, što nie soramna ani
Pry mnie Vam abdymać jaje, druhuju,
Što Vy mnie nie praročycie ŭ ahni
Piakielnym być, bo ja nie Vas całuju,
Što Vy imia ź piaščotaj dzień pry dni
Majo nie paŭtarajecie ŭpustuju
I što siarod carkoŭnaj cišyni
Nikoli nie śpiajuć nam: «Aliłuja!»
Ja ŭdziačnaja Vam sercam i dušoj
Za toje, što, nie viedajučy sami,
Vy lubicie mianie; za moj spakoj,
Za našy
Za poŭniu, što nie ŭ nas nad hałavoj,
Za toje, što nie bačylisia dniami,
Što apantany Vy — na žal! — nie mnoj,
Što apantana ja — na žal! — nie Vami.
Apošni tralejbus
Słovy i miełodyja Bułata Akudžavy
Kali ja, nie zdužaŭšy novaj biady,
Hladžu na śviet
Ja ŭ sini tralejbus siadaju tady —
Ŭ apošni, paŭnočny.
Apošni tralejbus, pa vułkach imčy,
Kružysia j niasi suciašeńnie
Usim tym, kaho napatkała ŭnačy
Krušeńnie, krušeńnie.
Apošni tralejbus, laci, nie marudź!
Ja znaju, jak nočču chałodnaj
Tvaje
Prytułak zaŭsiodny.
Plačo da plača, dotyk u cišyni
Byŭ mnie ad biady ŭratavańniem.
Jak šmat, ujavicie sabie, dabryni
Ŭ maŭčańni, ŭ maŭčańni…
Apošni tralejbus praz horad płyvie,
U dośvitak bruk vyciakaje,
I bol, što špačkom dzioŭbsia mnie ŭ hałavie,
Ścichaje, ścichaje…
Byli ž my maładyja…
Słovy Mikałaja Dabranravava, muzyka Alaksandry Pachmutavaj
Azirnisia, minak nietutejšy,
Tvoj pahlad baču ja pieršy raz.
Heta ja, dy, vidać, maładziejšy:
Z časam niešta mianiajecca ŭ nas…
Ništo na ziamli prosta tak nie minaje,
A prošłaja pamiać zaŭsiody žyvaja…
Byli ž my maładyja,
Byli ž my maładyja
I, ščyryja takija,
My vieryli ŭ siabie!..
Nas tady biez uśmiešak vitali
Kvietki ŭsie na ściažynach ziamli,
My pamyłki siabram daravali,
Tolki zdrady zabyć nie mahli…
Ništo na ziamli prosta tak nie minaje,
A prošłaja pamiać zaŭsiody žyvaja…
Byli ž my maładyja,
Byli ž my maładyja
I, ščyryja takija,
My vieryli ŭ siabie!..
My hulniu napałovu zhulali
I adno zrazumieli ciapier:
Kab ciabie na ziamli nie hublali,
Nie zhubisia i ŭ lepšaje vier!
Ništo na ziamli prosta tak nie minaje,
A prošłaja pamiać zaŭsiody žyvaja…
Byli ž my maładyja,
Byli ž my maładyja
I, ščyryja takija,
My vieryli ŭ siabie!..
Zaranicy zhasajuć miž chmaraŭ,
Huł hrymotaŭ u sercach acich,
Nie zabyć nam uśmiešlivych tvaraŭ,
Nie zabyć nam vačej darahich…
Ništo na ziamli prosta tak nie minaje,
A prošłaja pamiać zaŭsiody žyvaja…
Byli ž my maładyja,
Byli ž my maładyja
I, ščyryja takija,
My vieryli ŭ siabie!..
Biez spačynku
Słovy Ahnieški Asieckaj, muzyka Sieviaryna Krajeŭskaha
Nie acichaje ŭ sercy žal,
Bo za dallu nabiahaje znoŭku dal.
Biez spačynku, biez prypynku
Pojdziem my — u hłyb lasoŭ,
Pa darozie, pa darozie
Zaśpiavajem pieśniu znoŭ!
Spakoju na dušy niama,
Bo za prymarazkam vuń idzie zima.
Biez spačynku, biez prypynku
Pojdziem my — u hłyb lasoŭ,
Pa darozie, pa darozie
Va ŭnison śpiavajma znoŭ!
Nieadhulany zmoŭknie bal,
Bo za dallu nabiahaje znoŭku dal.
Niaźlečany acichnie bol:
Za vinovym karalom — druhi karol.
U biezdarožžy čas zahruz,
Bo za čornym tuzam laža inšy tuz.
Biez spačynku, biez prypynku
Pojdziem my — u hłyb lasoŭ,
Pa darozie, pa darozie
Zaśpiavajem pieśniu znoŭ!
Nieadhulany zmoŭknie bal,
Bo za dallu nabiahaje znoŭku dal.
Niaźlečany acichnie bol:
Za vinovym karalom — druhi karol.
Lubić było… ci varta nas?
Moža j varta, tolki z kartaj schibiŭ čas.
Biez spačynku, biez prypynku
Pojdziem my — u hłyb lasoŭ,
Pa darozie, pa darozie
Zaśpiavajma pieśniu znoŭ!
Pierakład z polskaj movy
Vulica Ehnatyjas, 400
Słovy Kostasa Virvasa, muzyka Hryhorysa Bifikocysa
Ehnatyjas, dom čatyrochsoty,
Jedź, taksist, — praskočym, moža, ŭpotaj!
Kab nie ŭhledzieli susiedzi nas
Ź lalkaj u abdymkach hety raz!
Hraj, buzuki, hraj viasioła,
Bahłama, niastomna hraj!
Skruchu, što była naŭkoła,
Hučnym hrańniem razhaniaj!
Znoŭ Sałoniki ŭstajuć pacichu,
Kab nanoŭ supraciŭlacca lichu…
Tolki my ź dziaŭčynaj na zary —
Horada ŭsiaho vaładary!
Hraj, buzuki, hraj viasioła,
Bahłama, niastomna hraj!
Skruchu, što była naŭkoła,
Hučnym hrańniem razhaniaj!
Ehnatyjas, dom čatyrochsoty,
Znoŭku prahnu ja tvajoj piaščoty —
My za maraj palacim uśled,
Kab zabyć lichi j pryhožy śviet!
Hraj, buzuki, hraj viasioła,
Bahłama, niastomna hraj!
Skruchu, što była naŭkoła,
Hučnym hrańniem razhaniaj!
Pierakład z navahreckaj movy
Tvaje ślady
Słovy Jaŭhiena Jeŭtušenki, muzyka Arno Babadžaniana
Tvaje ślady ŭ sumiotach la raki…
Jak sa śludy — ich kštałt taki.
Ledź prymaroziła małoje voziera —
I zory ŭ im
U dałani majoj — adzin tvoj śled,
Adno krani — jon prosta śnieh:
Jon raźlipajecca, jon rassypajecca,
I dzie toj śled? — adno strumieńčyk i pabieh…
Va ŭsich śladach tvaich — lod raźvitańnia,
Dyk zaviarni, dyk zaviarni chutčej ślady nazad!
Praz kruh čužych śladoŭ, svaich błukańniaŭ —
I pa svaich śladach, i pa svaich ślazach!
Kachańnie — śled ad zoraŭ čarady,
Kachańnie — śviet, što nazaŭždy…
Śled daŭnich śloz vidzion až da apošnich dzion,
A dzie byŭ śled, tam nie byvaje pustaty…
Va ŭsich śladach tvaich — lod raźvitańnia,
Dyk zaviarni, dyk zaviarni chutčej ślady nazad!
Praz kruh čužych śladoŭ, svaich błukańniaŭ —
I pa svaich śladach, i pa svaich ślazach!
Śpieŭ zvanoŭ
Słovy i miełodyja Uładzimira Markina
Nu voś, i siońnia nie pryjšła ty znoŭ;
Ja ž tak čakaŭ, tak spadziavaŭsia, vieryŭ,
Što załunaje ŭ niebie śpieŭ zvanoŭ,
I zojdzieš ty ŭ rasčynienyja dźviery.
Palčatki zdymieš prosta la dźviarej,
Paśla ich pakładzieš na padvakońnie…
«Ja tak zamierzła, — vymaviš, — sahrej»,
Praciahnieš mnie chałodnyja dałoni…
Paznohcik kožny na tvaich rukach
Sahreju pacałunkami piaščotna —
Ach, kab ubačyć mnie ciabie ŭ dźviarach!
Dy ŭ park syšli tramvai niezvarotna…
Jašče adzin ramans
Słovy i miełodyja Bułata Akudžavy
Adbitkam u majoj dušy partret adnoj čaroŭnaj panny,
Jaje pahlad da inšych skiravany dzion.
Tam dobra: lišnich tam niama, i stracham čas nie zrujnavany,
I majuć daravańnie ŭsich usie zdavion.
Muzyki — u surdutach ładnych, i svaje charały stroić
U honar panny, jak daŭniej, mahutny chor,
Dy, boža! muzyka nie taja z notaj kožnaj lepiej hoić,
I ŭ palcach pałačku łamaje dyryžor.
Svoj ci źniavažu los paśpiešlivaj dy marnaju ślazoju?
A tolki skrušlivaje ćvielić pačućcio:
Čym my, spadarstva, jość, jak paraŭnać z čaroŭnaj pannaj toju,
Čym našy panny jość dy našaje žyćcio?
Jana j ciapier, mažliva, mnie dušu davierliva adkryje,
Joj nieba ŭdziačnaje za hetaje. Adno,
Choć piša, peŭna, mnie jana, dy paštary ŭžo ŭsie — staryja,
I adrasy ŭsie pamianialisia daŭno.
Darožnaja pieśnia
Z
Słovy Bułata Akudžavy, muzyka Isaka Švarca
Pakul što ubor nie pašyty moj šlubny,
I nam u carkvie nie śpiajuć,
Dy čas padhaniaje, vazak hety zhubny,
I koni da vysiaŭ imknuć,
I koni da vysiaŭ imknuć.
Ach, tolki b, naš cuh, nas ubok nie adnios ty,
Kab tolki zvanočak nie ścich!
Dźviuch viečnych siabrovak, Piaščotu dy Rostań,
Nikoli nie ŭbačyš adnych,
Dźviuch viečnych siabrovak, Piaščotu dy Rostań,
Nikoli nie ŭbačyš adnych.
My sami zaprehli tych koniej, my sami
Pamčali z dvara — až zirni:
Užo byccam niešta zichcić pierad nami,
Dy štoś blaknie ŭdalečyni,
Dy štoś blaknie ŭdalečyni.
Adno adnaho zrazumieć — heta prosta,
Jak ich nie zabyć praz hady,
Dźviuch viečnych vandroŭnic, Piaščotu dy Rostań:
Jany buduć z nami zaŭždy,
Dźviuch viečnych vandroŭnic, Piaščotu dy Rostań:
Jany buduć z nami zaŭždy.
Siabroŭ hałasy daražej z kožnym hodam,
A dni pačali karacieć…
Ach, tolki b zvanočku vyzvońvać zaŭsiody,
Vačam kab u vočy hladzieć,
Vačam kab u vočy hladzieć.
I ściuža, i śpioka z suchmieńniu, i rosy,
I łastaŭki, i hruhany:
Dźvie viečnyja ściežki, Piaščota dy Rostań, —
Mnie serca praciali jany,
Dźvie viečnyja ściežki, Piaščota dy Rostań, —
Mnie serca praciali jany.
Pierakłady z rasijskaj movy
-
Płaton Stankievič — zapomnicie hetaje imia. Mahčyma, naradziŭsia novy piśmieńnik
-
«My, chto zmahajecca z Boham». Vyjšła novaja kniha psichołaha Pitersana, jaki vyklikaje takija sprečki
-
«Važna nie toje, čaho my čakajem ad žyćcia, a toje, čaho žyćcio čakaje ad nas». Psichołah Viktar Frankł pra toje, jak žyć i nie łamacca
Kamientary