«My nikoha ad mihrantaŭ abaraniać nie budziem». Łukašenka prahnazuje novy kryzis na zachodnich miežach
Padčas naviedvańnia carkvy ŭ Łahojsku Alaksandr Łukašenka raptam raskazaŭ pra «surjozny vyklik u śfiery mihracyi».
«Chacieŭ vas papiaredzić, što i ŭnutry ŭ nas prablem chapaje. I vykliki źjaŭlajucca pastajanna. Možna skazać kožny miesiac. Apošni vyklik, vy jaho jašče, napeŭna, nie zaŭvažyli, nu i dziakuj bohu (heta maja praca, praca ŭrada, orhanaŭ ułady), — heta vymušanaja mihracyja ludziej. Ludziej, jakija ŭciakajuć ad vajny», — skazaŭ Łukašenka, nie ŭdakładniŭšy, chto i ad jakoj vajny ŭciakaje.
Taksama, pa jaho słovach, u Biełaruś prybyvajuć i pracoŭnyja mihranty:
«Mianie ŭžo infarmujuć, što pačynajuć padciahvacca ludzi z Uschodu. Nie tolki tyja, jakija chočuć nam niejkaj varožaści i vajny. Nie, padciahvajucca ludzi, jakija chočuć žyć, pracavać, zarablać i niejkuju kapiejku pasyłać na radzimu, kab prakarmić svaich dziaciej.
Ale ŭsia biada ŭ tym, što hetyja ludzi dalokija ad tych spraŭ, jakija my vyrašajem. Jany niekampietentnyja. Jany prafiesijna nie padrychtavanyja. Heta taksama niastrašna. Hałoŭnaje, kab hetyja ludzi chacieli pracavać i vučycca. Naš narod moža navučyć ludziej. Pracoŭnyja resursy nam patrebny. Ale niekantralavanaja mihracyja — heta biada», — zajaviŭ Alaksandr Łukašenka.
Taksama napiaredadni prezidenckich vybaraŭ jon sprahnazavaŭ paharšeńnie situacyi na zachodnich miežach Biełarusi.
«Da nas jeduć roznyja ludzi. A praz nas ciapier vializny tranzit na Zachad, kudy jany imknucca. I nas usio vinavaciać u tym, što my spryjajem hetaj mihracyi.
Ja zaŭsiody byŭ sumlenny. My nikoha ad mihrantaŭ abaraniać nie budziem. Asabliva tych, chto ŭvodzić suprać nas ekanamičnyja sankcyi. Čamu my ich pavinny abaraniać?» — dadaŭ Łukašenka.
Nahadajem, što ŭ 2021 hodzie na hranicach Biełarusi z krainami Jeŭrasajuza ŭźnik štučna stvorany mihrancki kryzis. Tysiačy hramadzian bližnieŭschodnich i afrykanskich krain prybyvali ŭ Minsk, adkul dabiralisia da miažy i sprabavali trapić na Zachad. Ułady i siłaviki nie tolki nie pieraškadžali hetamu pracesu, a navat jamu spryjali. U listapadzie taho ž hoda nastupiŭ pik kryzisu: vializny natoŭp demanstratyŭna sprabavaŭ prarvacca ŭ Polšču praz pahraničny punkt Bruzhi.
U vyniku palaki adharadzilisia ad našaj krainy vialikim mietaličnym płotam. A na miažy Biełarusi z Polščaj i Litvoj zastalisia adkrytymi tolki pa dva z šaści punktaŭ propusku, na miažy z Łatvijaj — adzin z dvuch.
Kamientary
Jon užo rychtuje hlebu, što z azijackich krain, jakija z bolšaści musulmanskija, buduć masava pryjazžać da nas pracoŭnyja mihranty, a zakony ŭžo pryniaty dla ich sproščanaha afarmleńnia. I heta ŭžo pačałosia, zaraz u Minsku ledź nie tracina ŭsich taksistaŭ heta vychadcy ź siaredniaj Azii, jakija ni horada nie viedajuć, ni movy, ni navat jazyka, dyk jašče j kirujuć na azijacki manier. Voś jakaja kryvadušnaja i antybiełaruskaja palityka ŭ Łukašenki - svaich hramadzian kinuć u turmu, pad katok represij ci vicisnuć z krainy, kab na ich miesca zavieźci mihrantaŭ ź siaredniaj Azii.
navat cikava, jak zajenčyć, kali Polska zabłakuje miažu dla fur