«Vučyŭsia hrać, kab padtrymać biełarusaŭ u hety niaprosty čas». Jak barabanščyk z maršaŭ staŭ fihurantam kryminalnaj spravy
Barabanščyki z «Patrabujem razyścisia!» narabili šumu na pratestach. Ludzi radasna vitali ich na maršach, zaprašali na dvarovyja kancerty. A paśla muzykaŭ pačali presavać. Adzin ź ich — Alaksiej Sančuk — ź listapada zastajecca za kratami. Blizkija raskazali pra palitviaźnia, jaho siamju i zachapleńnie barabanami.
Alaksiej nie prafiesijny muzyka. Jon vučyŭsia ŭ minskim architekturna-budaŭničym kaledžy, paśla na zavočcy ŭ Połackim dziaržaŭnym univiersitecie pa tym ža profili. Pracavaŭ zborščykam mebli. «Majstar na ŭsie ruki, jon umieje rabić usio», — apisvajuć 30-hadovaha chłopca siabry.
Raskazvajuć jany i pra dabryniu Alaksieja, jaho luboŭ da žyvioł.
«Niezadoŭha da zatrymańnia jon vyratavaŭ maleńkaje kaciania, jakoje amal zamierzła. Prynios jaho dadomu, vaziŭ u vieterynarnuju kliniku, kuplaŭ leki, a paśla prystroiŭ u dobryja ruki — u jaho doma žyvie koška, i jon nie moh sabie pakinuć hadavanca. A jašče Alaksiej sam zrabiŭ vialiki akvaryum, u jakim žyvuć dźvie marskija čarapaški», — dzielacca blizkija.
Barabany — chobi Alaksieja. Jon sam razvučvaŭ rytm i raniej nie vystupaŭ. Z muzykami z «Patrabujem razyścisia!» paznajomiŭsia na adnym z maršaŭ, paru raz źjeździŭ na repietycyi. Kažuć, chacieŭ navučycca hrać, bo ličyŭ, što heta padtrymlivaje biełarusaŭ u taki niaprosty čas.
U barabanščyka jość siamja — žonka i 8-hadovaja dačka.
«Jana vielmi raźvitaja dziaŭčynka, što ŭ mnohim zasłuha Alaksieja — jon zaŭsiody vadziŭ jaje na ŭsiemahčymyja hurtki. Svaimi rukami zrabiŭ vielizarny lalečny domik dla dački», — raskazvajuć pra mužčynu.
Pieršy raz Alaksieja zatrymali jašče ŭ žniŭni da vybaraŭ — za rasklejku płakataŭ. Jaho mašynu evakujavali, bo znajšli tam ulotki na vybarčuju tematyku. Sud pakaraŭ tady chłopca 10 sutkami.
Druhi raz uziali padčas repietycyi 4 listapada. Tady ŭ haražy zatrymali dzieviać muzykaŭ. Try dziaŭčyny atrymali štraf pa 30 bazavych, chłopcy — sutki. Alaksieju sudździa Viktoryja Šabunia dała 15 sutak — pa artykule 23.34. Pa słovach babaranščykaŭ, chłopca tady źbili i prymusili razbłakavać telefon. U im ubačyli kropki zboru na marš — mahčyma, padumali, što Alaksiej ź liku arhanizataraŭ.
Na ANT paśla vypuścili siužet, dzie zajavili, što barabanščyki nie tolki vystupajuć na maršach i dvaravych kancertach, ale jašče źbiralisia spalić čučała z vyjavaj pradstaŭnika ŭłady. Pakazali i dopyt Alaksieja. Jon kaža, što nie razumieje, za što jaho zatrymali. «Ja chacieŭ navučycca peŭnamu rytmu. Pry sabie nie mieŭ atrybutyki», — adkazvaŭ chłopiec na pytańni supracoŭnika.
Na volu jon užo nie vyjšaŭ — vystavili abvinavačańnie pa artykule 342 Kryminalnaha kodeksa.
Ciapier Alaksiej na Vaładarcy. Listy ad jaho prychodziać časta. U ich jon piša, što spadziajecca na lepšaje i vielmi choča dadomu da siamji.
«Umovy ciarpimyja, ale knihi nie dazvalajuć pieradavać. Na špacyr vodziać raz na dzień, u asnoŭnym rankam», — raskazali krychu pra jaho byt za kratami tavaryšy.
«Dla siamji toje, što zdaryłasia, — heta šok, — pryznajucca blizkija. — Dačka taksama viedaje, dzie tata: jana ŭsio čuje i razumieje. Ličyć tatu hierojem».
Kamientary