«Treba ŭjavić Sizifa ščaślivym» zadumvałasia jak miemuary, ale nie byŭ by to Akudovič, kab nie paddaŭ u joj piercu pad chvost śviatych karoŭ biełaruskaj kultury, piša Zosia Łuhavaja.
Valancin Akudovič — kultavy biełaruski fiłosaf. Nie dypłamavany, ale sapraŭdny. Fiłosaf-eseist, jaki sfarmulavaŭ znakamitaje «mianie niama», jakoje pajšło ŭ masy, zažyło ŭłasnym, niezaležnym ad jaho aŭtara žyćciom, jak i naležyć kryłatamu vyrazu.
«Ja — čałaviek biez pamiaci. Byłoje sa mnoj nie zastajecca», — napaŭžartam skardzicca ŭ samym pačatku knihi aŭtar. Va ŭstupie jon davoli padrabiazna tłumačyć, čamu vyrašyŭ napisać hetkuju knihu — jakoj jon jaje sabie ŭjaŭlaŭ i ź jakimi składanaściami sutyknuŭsia. Nienadziejnaść pamiaci — adna ź ich. Tym nie mienš, u knizie amal 400 staronak. Akudovič adrazu papiaredžvaje: budu šmat cytavać siabie. Samairanična fiłosaf papiaredžvaje i pra inšaje:
«Tolki pamiatać — heta nie viedać. I kali korč raspaviadaje zialonym atožyłkam pra niekali blizkaje nieba i dalokuju ad siabie ziamlu, jon pavodle aznačeńnia kaža zusim nie pra toje, pra što kaža. Jon ciapier užo ŭsio prydumlaje: i blizkaje nieba, i dalokuju ziamlu. Kali zaŭhodna, niama bolš mastackaha žanru, čym miemuary — niahledziačy na ŭsiu ich faktahrafičnaść».
Akudovič achapiŭ u svajoj knizie z toj ci inšaj detalovaściu ładnuju častku svajho žyćcia, zrabiŭšy akcent na dvuch dziesiacihodździach, pačynajučy prykładna ź siaredziny 80-ch hadoŭ. Achapić usio toje, što achapiŭ Akudovič, u miežach artykuła nie vypadaje: kniha poŭnaja najcikaviejšych padziejaŭ i vybitnych postaciaŭ, jakija spryčynilisia da raźvićcia biełaruskaha myśleńnia. Akudovič charakterna afarystyčny.
«Byćcio — heta absurd i tvorčaść. I ničoha bolej. Nidzie. Nikoli».
Spačatku padajecca, što hetaja kniha bolš miemuary.
Akudovič raskazvaje pra teksty, pieryjadyčnyja vydańni, knihi, adukacyjnyja prajekty. Pra ŭłasnuju radaść ad taho, jak farmavaŭsia novy intelektualny łandšaft. Pra apantanaść i altruizm tych, chto da hetaha spryčyniaŭsia.
«Kožny, chto tady prychodziŭ da Biełarusi, mała čym roźniŭsia ad rańnich chryścijanaŭ u paru kanajučaj Rymskaj impieryi. Jon pavodle aznačeńnia adčuvaŭ siabie misijanieram novaj viery».
U vyniku hetuju knihu Akudoviča možna čytać jak historyju intelektualnaha žyćcia Biełarusi kanca XX i pačatku XXI stahodździa. Tut rossyp viadomych imionaŭ: Aleś Razanaŭ, Ihar Babkoŭ, Lavon Barščeŭski.
Valancin Akudovič ścisła rasskazvaje pra vučobu ŭ maskoŭskim Litaraturnym instytucie, pieršyja teksty ŭ časopisie «Nioman» pad kryłom Michasia Stralcova, pra tydniovik «Kultura» i litaraturna-fiłasofski sšytak «ZNO» jak dadatak da jaho, pra časopisy «Krynica» i «Frahmienty». «Jaho było kamu rabić, ale nie było kamu čytać», iranična zaŭvažaje Akudovič. Uvohule, jahony apovied poŭny samaironii, a časam amal aniekdatyčnych zamalovak.
Asobny raździeł pryśviečany «Bum-Bam-Litu». Ale aŭtar kakietliva asprečvaje mierkavańnie, što jon byŭ «Bum-Bam-Litu» baćkam. Prosta jamu
«…bolš cikava być z tym, chto jašče ničoha nie napisaŭ, čym z tymi, chto ŭžo napisaŭ usio».
Ale jość tema, jakaja idzie skroź usiu knihu. Jaje možna nazvać rozdumami pra Biełaruś. Akudovič pryznajecca, što dla jaho Biełaruś — pierad usim, jana — samaje važnaje i darahoje. I ładnuju častku knihi pryśviačaje razvaham pra toje, što značyć być biełarusam; jak heta — być biełaruskamoŭnym biełarusam; być biełarusam, jaki stamiŭsia ad adnastajnych łozunhaŭ, ale ŭ jakoha trymcić serca ad biełaruskich ściahoŭ u błakicie nieba.
Časam Akudovič kaža balučaje i, mahčyma, navat kryŭdnaje dla tych, chto pryśviaciŭ svajo žyćcio zmahańniu za inšuju Biełaruś. Naprykład, pra niedachop krytyčnaj refleksii i samarefleksii, z-za jakich «my zastavalisia niespaznanymi dziela samich siabie i z hetaha jak by niedaprajaŭlenymi dla astatniaha śvietu», pra «zašmalcavanaść mitynhovych słovaŭ» i prymityŭnaść scenaroŭ pratestnych akcyj. Navat, ujavicie sabie, pra taraškievicu, jak nacyjanalnuju niebiaśpieku.
«…z hetaj situacyi niepraanalizavanaści i nieadrefleksavanaści Biełarusi ŭ pačatkovyja hady niezaležnaści atrymali šerah vielmi surjoznych sacyjalna-palityčnych prablemaŭ dy kanfliktaŭ…»
Jon kanstatuje, što ŭ svajoj masie biełarusy praciahvajuć žyć adasoblena, nosiačy «chutaranskuju kulturu» ŭ svaich sercach i raskazvaje epizod, pra jaki Uładzimiru Arłovu moža i niepryjemna budzie ŭspaminać.
Havoračy pra biełaruskaje myśleńnie, aŭtar maje na ŭvazie mienavita myśleńnie pa-biełarusku. Pra toje, jak jano ŭźnikała na zrusifikavanaj hlebie, jak prychodzili (albo nie prychodzili) da jaho peŭnyja asoby. Naprykład,
Akudovič pryhadvaje słovy pieršaha rektara EHU Anatola Michajłava, što «ŭ biełaruskaj movie niama fiłasofskaha słoŭnika», i toje, jak «nie zmahła razhledzieć ni Novy čas u niabiosach, ni Novuju ziamlu pad nahami» Śviatłana Aleksijevič. Bo toje, što adbyvałasia ź Biełaruśsiu, było «aptymistyčnaj trahiedyjaj», a budučaja nobieleŭskaja łaŭreatka była zahłyblenaja ŭ «zvykły joj hoły bol».
U apošnich raździełach (aŭtar — majstar nejminhu — nazyvaje ich «My sustrelisia na budoŭli Vaviłonskaj viežy» i «Na ryštavańniach horada Sonca») jon raskazvaje pra asobnyja postaci maładziejšaha za siabie pakaleńnia — Irynu Dubianieckuju, Michała Aniempadystava, Artura Klinava, Uładzimira Mackieviča, Maksima Žbankova, Andreja Chadanoviča, Alhierda Bachareviča, Ihara Łohvinava dy inšych.
Dla kožnaha ŭ Valancina Akudoviča znachodzicca dobraje słoŭca. I nie tolki dobraje. Jak dla čałavieka, što skardzicca na pamiać, jon, naprykład, davoli dobra pamiataje roznyja chiby (naprykład, kolišniaje vykazvańnie Maksima Žbankova pra Andreja Chadanoviča jak pra biełaruskaha Puškina). Ale navat kpiny ŭ majstra vychodziać łahodnyja i dobrazyčlivyja. Składvajecca ŭražańnie dobrasardečnaha čałavieka, jaki hatovy daravać pamyłki i inšym, i sabie.
Naprykancy Akudovič kaža: «praca nad knihaj doŭžyłasia bolš jak dva hady, i ź jaje ja nabraŭsia radaści na ŭvieś svoj astatni viek». Darečy, anansujecca i chutki vychad novaj knihi Valancina Akudoviča «Šołach moŭčy».
Valancin Akudovič. Treba ŭjavić Sizifa ščaślivym. — Łohvinaŭ. Vilnia, 2023
Huzy, chmiery i brudnyja chmiery: kniha pra biełaruskich dynazaŭraŭ
Maryja Vajciašonak z-za chvaroby vačej bolš nie moža pisać i čytać. Ale vydała knihu, jakuju zapisała jaje siabroŭka
Maryja Šabaniec — novaje imia ŭ biełaruskim fentezi
Pa-biełarusku vyjšła skandynaŭskaja saha, jakoj natchniaŭsia sam Tołkin
Kamientary