Kali čytaješ knihu Hanny Kandraciuk «U pryścienku staroha lesu», ašałamlaje ŭniviersalnaść biełaruskich kaštoŭnaściej, piša Zosia Łuhavaja.
Na minułym tydni Premija Hiedrojcia raspačała svoj 13-y siezon i abjaviła zbor zajavak. To samy čas pryhadać letašniuju pieramožcu — Hannu Kandraciuk i jaje knihu «U pryścienku staroha lesu». Ale pierad hetym chaču viarnucca da papiaredniaha tekstu pra knihu «Sonia, stoj». Natchniła mianie na toje zaŭvaha čytački, što ja abminuła ŭvahaj knihu Jevy Vajtoŭskaj «Hareźlivy pacałunak» i tvorčaść Aliny Dłatoŭskaj, pryhadvajučy biełaruski young-adult.
Adznaču, što ŭ mianie nie było mety nazvać usie tvory, jakija pa toj ci inšaj prykmiecie možna adnieści da biełaruskaj young-adult litaratury. Ja ŭsiaho tolki pieraličyła niekalki aŭtaraŭ i aŭtarak, jakija najbolš plonna pracujuć u hetym žanry, a taksama navinku, jakaja vyjšła miesiac tamu. Alina Dłatoŭskaja pakul napisała dźvie knihi, pieršaja ź ich — sproba antyŭtopii ŭ miežach nievialikaj apovieści, a druhaja — haradskoje fentezi. I taja, i druhaja kniha — niakiepskija pieršyja tvory maładoj aŭtarki, ale na hetym pakul usio.
«Hareźlivy pacałunak» Jevy Vajtoŭskaj varty asobnaha artykuła, ale heta nie zusim young-adult. Heta hareźlivaja i hullivaja, krychu ŭtryravanaja, krychu cacačnaja love story na padmurku japonskaj manhi, jakuju Jeva Vajtoŭskaja (jana ž — Maryja Martysievič) zachacieła łakalizavać, zachapiŭšysia historyjaj stvareńnia manhi i losam jaje aŭtarki. Bo sam siužet davoli papularny i vandruje ź litaratury ŭ litaraturu.
Ale ž vierniemsia da knihi Hanny Kandraciuk, u jakoj jana sabrała historyi prostych ludziej ź Biełaviežskaj puščy abapał polska-biełaruskaj miažy. Aŭtarka naradziłasia ŭ 1965 hodzie ŭ vioscy Kutłoŭka na Padlaššy, ciapier žyvie ŭ Biełastoku. Pracuje žurnalistkaj u tydnioviku biełarusaŭ u Polščy «Niva», šmat piša pra miascovaje žyćcio i miascovych žycharoŭ. Adna ź jejnych papiarednich knih, «Pa Prypiaci pa Nobiel», užo ŭvachodziła ŭ łonh-list premii Hiedrojcia ŭ 2017 hodzie.
«U pryścienku staroha lesu» — heta zbor narysaŭ z žyćcia padlašskich ludziej pieravažna siaredniaha i stałaha vieku, bo padlašskija vioski starejuć i pacichu vymirajuć. U hetym jany padobnyja da bolšaści biełaruskich viosak.
Aŭtarka raskazvaje pra bolš-mienš sučasnaje žyćcio, ale amal zaŭsiody ŭ tekstach prysutničaje pieradhistoryja. My daznajomsia pra prodkaŭ i svajakoŭ, siamiejnyja abstaviny, miascovaść, u jakoj žyvuć hieroi. U vyniku atrymlivajecca, što kniha akramia našaha XXI stahodździa achoplivaje i ŭsio XX-je. Hanna Kandraciuk pierakazvaje ŭspaminy i pra carskija časy, i pra niekalki chvalaŭ pierasialeńniaŭ miascovych žycharoŭ, i pra abiedźvie sustvietnyja vajny, i pra spalenyja vioski — jak niemcami, tak i ludźmi Ramualda Rajsa, i pra žyćcio pry sacyjalistyčnaj Polščy. Tamu što adhałoski tych padziej usio jašče čutny ŭ siońniašnim štodzionnym žyćci Padlašša.
«Žyviom i maŭčym. My sabie, a jany sabie… Ad toj zimy 1946 hoda niama ŭ nas supołki. Niama ničoha…», — kaža pravasłaŭnaja žycharka Špakoŭ pra adnaviaskoŭcaŭ katalickaj viery.
U studzieni i lutym 1946 hoda banda Rajsa, byłoha polskaha aficera Armii Krajovaj, viadomaha pa mianušcy «Bury», spaliła niekalki pravasłaŭnych viosak i zabiła 79 pravasłaŭnych sialan, etničnych biełarusaŭ. U 1949 hodzie Rajs byŭ pakarany śmierciu za złačynstvy suprać mirnaha nasielnictva. U 90-ja hady śmiarotny prysud byŭ skasavany, a tema, ci mieli dziejańni Buraha prykmiety hienacydu, dahetul zastajecca dyskusijnaj u polskim hramadstvie. Miascovyja žychary z sumam adznačajuć: siarod svaich nichto za spalenyja chaty i zabitych svajakoŭ tak i nie vybačyŭsia.
Hanna Kandraciuk pakazvaje čytaču amal niežyvyja vioski na samym uskrajku puščy, pravasłaŭnyja cerkvy, u jakija chodziać adno što staryja kabiety, miascovyja śviatyni (jak «Śviataja hruša» ŭ biełaruskich Viarchovičach) i miascovych śviatych (jak śviaty mučanik Hieorhij ź vioski Paličnaj na polskim baku) i najnoŭšuju z žyćciovych źmienaŭ — mihrantaŭ i dadatkovy mur na biełaruska-polskaj miažy.
Kali vy nikoli hłyboka nie cikavilisia historyjaj Padlašša i tamtejšych biełarusaŭ, to vam, jak i mnie, daviadziecca šukać dadatkovuju infarmacyju. Akramia taho, mnie nie chapiła paznačeńniaŭ, pra jaki kankretna čas viadziecca havorka ŭ toj ci inšaj historyi. Tolki dzie-nidzie padkazkami byli, naprykład, abmierkavańni nastupstvaŭ ad uvachodu Polščy ŭ Jeŭrasajuz (i adzin z hałoŭnych miascovych strachaŭ — pašparty dla chatnich žyviołaŭ) albo čorny marš nacyjanalistaŭ u honar Buraha ŭ Hajnaŭcy.
Najvažniejšaje i najcikaviejšaje, što jość u knizie, pa maim mierkavańni, — heta partrety miascovych žycharoŭ. Časam aŭtarka apisvaje svaich hierojaŭ navat nie praź źniešnaść, a praź ich žyćciovy šlach, i dadaje adnu-dźvie cytaty z razmovy. Hetaha akazvajecca dastatkova, kab pieradać charaktar čałavieka.
«Jeŭrasajuza nie baicca najstarejšaja žycharka Dubič Carkoŭnych, 93-hadovaja Zinovija Hil. Babula, nie vyjazdžajučy ź vioski, žyła pry cary, sanacyi, pry savietach, niemcach, Narodnaj Polščy, Salidarnaści i zaraz Jeŭrasajuz joj nie strašny. Staražyłka nie raźbirajecca ŭ palitycy, ale moža padkazać recept na doŭhaje žyćcio.
— Treba mnoha rabić, — kaža. — Chto zachoča bahaćcia — pajedzie ŭ śviet. A tyja, što astanucca, taksama buduć žyć. Pačnuć piačy svoj chleb, a svojski chleb najlepšy».
Važny składnik žyćcia na Padlaššy — pravasłaŭje. Tamu amal nivodnaha narysa ŭ knizie nie abychodzicca biez pryhadvańnia śviataroŭ, cerkvaŭ, kaplic, ikon, śviatych miescaŭ i śviatych ludziej. Časam pravasłaŭnaja viera nahadvaje pra siabie navat tam, dzie zusim nie čakaješ:
«U Paličnaj, jakaja jašče ŭ prykancy XX stahodździa ličyłasia šmatludnaj i bajavitaj vioskaj, idzie rezki praces vymirańnia karennaha nasielnictva.
— Astalisia pieravažna ŭdovy, — kaža spadarynia Hanna. — Kožnaja druhaja chata ŭžo pustaja. Kali ŭsie pamruć i pryjeduć siudy žyć inšyja ludzi, to carkva budzie napaminać, što tut žyli takija, jak my, pravasłaŭnyja».
Ale traplajucca i bolš pryziemlenyja epizody jak kryŭdy na baciušku, jaki zamianiŭ achviaravanuju ikonu na inšuju, i navat hrašovyja pytańni: «Carkoŭku ŭ honar Jaŭleńnia Božaj Maci ŭvieś čas papaŭniajuć ikonami. Sama starasta šmat razoŭ jeździła kuplać u Łuck i Roŭna na Ukrainie. Tam tańniej».
U knizie napraŭdu mocna adčuvajecca prysutnaść Biełaviežskaj puščy. Jana — adna z hałoŭnych hierainiaŭ u bolšaści historyj. Hanna Kandraciuk kaža i pra svaje adnosiny z puščaj, i pieradaje słovy ludziej, ź jakimi sustrakajecca i hutaryć.
«Pierad tym, jak pierasiačom ścianu puščy, kožny žahnajecca. Dla mianie heta zvyčajnaja sprava. Kožny raz, kali idu ŭ les za vioskaj, ja pamiataju, kab pieražahnacca… U lesie, jak kaža dzied, treba pavodzić siabie cišej vady i nižej travy, kab nie razhnievać ducha puščy. Jon źjaŭlajecca ŭ vyhladzie zubra. Z takoj sustrečy tolki cudam vykaraskaješsia žyvym».
Mistyčnaje ŭsprymańnie puščy starejšymi ludźmi dapaŭniajecca ekzistencyjalnym, jakim dzielicca maładziejšaje pakaleńnie.
«Pušča — heta nie prosta les, — kaža Kasia. Najbolš padabajucca joj ankłavy, dzie pryroda vyznačaje svoj paradak, adziny ŭ svaim rodzie, niepaŭtorny, dziki. — Dzie niama ničoha ź mianie… dzie chočacca stać prazrystym».
Ale hetyja razvahi — mastok da temy mihrantaŭ. Miascovyja žychary bačyli pakuty ludziej, jakija trapili ŭ pušču praz palityčnyja hulni, na ŭłasnyja vočy:
«Kasia na kožnym kroku nazirała ekstremalnyja situacyi. Bačyła maładych pabitych mužčyn na padahnutych nahach. Adnojčy spatkała hrupu ludziej, jakija ŭsie mieli apuchłyja fijaletavyja tvary. Ci całkam bosych, a vakoł noč, mierzłaja ziamla. Spatkała žančynu, jakaja kinułasia joj z płačam na šyju i kryčała: my baby».
Mnohija žančyny nie mahli zastacca ŭ baku i vychodzili dapamahać, niahledziačy na zabaronu z boku ŭładaŭ i mahčymaje asudžeńnie susiedziaŭ. Adna z pryčynaŭ tamu, kazali aŭtarcy vałanciorki, — što, u paraŭnańni z žycharami inšych rehijonaŭ Polščy, jany dobra viedajuć, «jak być inšym siarod bolšaści».
«U pryścienku staroha lesu» — heta oda miascovamu žyćciu dla miascovych čytačoŭ. Čužyncam jana krychu pryadčynić tajamničuju puščanskuju rečaisnaść, ale daść zrazumieć, što nikoli my nie adčujem i nie ŭśviadomim jaje napoŭnicu. I ŭsio ž šmat što nas kali nie jadnaje, to zbližaje z padlašskimi biełarusami. Ja b nazvała heta ŭniviersalnymi biełaruskimi kaštoŭnaściami. Adna ź jakich — busły.
«Pałovu žyćcia my pryžyvalisia ŭ horadzie… pałovu žyćcia patracili na mituśniu i kłopat, kab žyć jak ludzi. A kali nažyli što treba, usie ŭciakli z taho abžytaha hniazda… Kab u apošnija hady ŭsio źvieści da ranišniaha klokatu busłoŭ. Nie, biez busłoŭ to my nie ŭmiejem žyć», — kaža 75-hadovaja Irena, jakaja dahladaje 98-hadovuju maci ŭ vioscy la samaj puščy. I heta, badaj, adna z samych kranalnych historyj knihi.
Buślanka pobač z hetaj viaskovaj chataj źjaviłasia tady, kali Irena, piensijanierka i ŭdava, pierajechała z Hajnaŭki ŭ viosku dahladać maci. Spačatku hniazdo budavaŭ busieł-kavaler i, nie skončyŭšy, adlacieŭ u vyraj. Uviesnu jon viarnuŭsia ŭžo z buślichaj, i jany pačali dabudoŭvać žytło. U peŭny momant hniazdo niedaśviedčanych maładzionaŭ abrynułasia ŭniz, ale busły adbudavali jaho nanoŭ. I z tych časoŭ prylatali siudy bolš za dziesiać razoŭ. Čakańnie busłoŭ dadaje staroj maci sił dačakacca viasny. A prylacieŭšy, ptuški zadajuć rytm žyćciu ŭ viaskovaj chacie: pračnucca pad ranišni klokat, dačakać, kali busieł-baćka vierniecca z ranišniaha palavańnia… Staraja maci ŭžo amal nie havoryć, tolki šepča malitvy, ale kali dačka vyvodzić jaje pahladzieć na busłoŭ, — pačynaje pramaŭlać. «Busły — heta čystaja nadzieja», — dadaje Irena i ŭzhadvaje, jak kaliści nazirańnie za busłami praz akno špitala dało joj siły akryjać paśla apieracyi.
Kniha ŭtrymlivaje bolš za 30 narysaŭ, bahata fotazdymkaŭ i kartu, na jakoj paznačany ŭsie vioski i miastečki, jakija pryhadvajucca ŭ tekście. Kniha maje vielmi pryhožuju vokładku i afarmleńnie, i na hetym fonie jašče macniej ździŭleńnie i rasčaravańnie ad kiepskaj karektury tekstu. Vielmi chaciełasia b, kab kniha-pieramožca premii Hiedrojcia zajmieła dobraha karektara i była pieravydadzienaja naležnym čynam.
Hanna Kandraciuk, «U pryścienku staroha lesu. Historyi ludziej ź Biełaviežskaj puščy». Prahramnaja rada tydniovika «Niva», Biełastok, 2022.
-
Były futbalist «Miłana» i zbornaj Biełarusi napisaŭ aŭtabijahrafiju. Jakoj jana atrymałasia?
-
Julija Čarniaŭskaja prezientavała knihu paezii, napisanuju pad chatnim aryštam. Jana pryśviaciła jaje mužu — Juryju Zisieru
-
«Nie chaču ščylnymi radami». Alhierd Bacharevič znajšoŭ novuju notu dla viečnaha płaču ab staroncy
Kamientary
Što niaredka spałučana z prarasiejskimi nastrojami ŭ roznych vydańniach. Nie varta pra heta maŭčać. Sava - tolki adzin z prykładaŭ. Siarod "prostych" taksama chapaje roznych z uchiłam u bok Maskvy.