«Spačatku pahražaŭ suicydam, a potym dasyłaŭ porna»: što byvaje, kali sprabuješ zrabić pieršaje spatkańnie apošnim
Što rabić, kali padčas pieršaha spatkańnia zrazumieŭ, što nie chočaš nijakaha praciahu adnosin? Skazać pra heta čałavieku adrazu ci nie? «Naša Niva» paprasiła biełarusaŭ padzialicca dośviedam i raskazać, jak ludzi reahujuć na admovy.
Ałina: «Lepš sumlenna skazać. Navošta marnavać čužy čas i niervy?»
— Ja ŭpeŭniena, što, kali mahii z čałaviekam nie adbyłosia, zaŭsiody pra heta lepš sumlenna skazać. Navošta marnavać čužy čas i niervy? Kali ja na pieršym spatkańni razumieju, što čałaviek nie cikavić mianie ŭ ramantyčnym płanie, to ŭ toj ža viečar ci na nastupny dzień pišu jamu niešta nakštałt: «Ty kłasny, ale my možam być tolki siabrami». Zvyčajna ludzi adekvatna staviacca da hetaha.
U mianie było tolki dźvie niepryjemnyja situacyi. Na adnym spatkańni ja adrazu zrazumieła, što chłopiec mnie nie padabajecca.
Paśla taho, jak ja napisała jamu, što bolš nie płanuju ź im bačycca, jon pačaŭ pahražać suicydam. Mianie heta tady vielmi mocna napałochała. Ja pasprabavała parazmaŭlać ź im na temu taho, što nie varta skakać z akna z-za dziaŭčyny, jakuju bačyŭ raz u žyćci.
Potym pačało adbyvacca niešta zusim nievierahodnaje. Jon staŭ praktyčna kožnuju hadzinu słać mnie parnahrafičnyja materyjały — to spasyłki na porna, to eratyčnyja karcinki. Ja tryvała tydzień, a potym prosta zabłakavała jaho i stała žyć spakojna. Na ščaście, na hetym historyja skončyłasia.
U druhim vypadku ja niekalki miesiacaŭ pierapisvałasia z chłopcam z Narviehii. Heta byli tyja cudoŭnyja časy, kali možna było prosta sieści ŭ Minsku na aŭtobus i pajechać na vychodnyja ŭ Vilniu. Voś u Vilni my i damovilisia sustrecca. My špacyravali pa horadzie i šmat razmaŭlali, ale ja davoli chutka zrazumieła, što ŭ realnym žyćci jon padabajecca mnie značna mienš, čym u pierapiscy. Ja skazała jamu ŭ kancy sustrečy, što lepš nam zastacca anłajn-siabrami. Zdajecca, jon nie zachacieŭ hetaha pačuć.
Praź niekatory čas jon biez papiaredžańnia prylacieŭ u Minsk i staŭ pilnavać mianie kala doma — pa fatahrafijach u sacsietkach vyličyŭ, dzie ja žyvu. Ja spytała, navošta jon heta zrabiŭ, kali ja dakładna dała zrazumieć, što nie chaču ź im sustrakacca — jon pačaŭ niešta raskazvać pra ramantyku raptoŭnaha pryjezdu.
Jon dva tydni mianie čakaŭ kala padjezda. Pierad tym, jak pajści na pracu, ja adpraŭlała siastru pahladzieć, ci jość jon u dvary. Niekalki dzion navat pryjšłosia ŭziać za svoj košt. Mnie było sapraŭdy vielmi strašna z-za taho, što čałaviek ihnaruje maje pačućci i žadańni, a robić toje, što sam ličyć patrebnym. Praz dva tydni jon narešcie palacieŭ damoŭ. A ja jašče, musić, paru miesiacaŭ niervavałasia, kali vychodziła z padjezda.
Maksim: «Imknusia zrabić tak, kab žančyna sama zachacieła nie sustrakacca sa mnoj jašče raz»
— Ščyra kažučy, mnie zaŭsiody składana kazać, što čałaviek mnie nie spadabaŭsia. Asabliva ŭ tych vypadkach, kali bačna, što žančyna vielmi starałasia ŭrazić. Ja vielmi bajusia kahości pakryŭdzić.
Tamu imknusia zrabić tak, kab jana sama zachacieła nie sustrakacca sa mnoj jašče raz. Zvyčajna dziejničaju pa natchnieńni. Mahu pačać raskazvać pra byłuju — vielmi šmat, kab u dziaŭčyny skłałasia ŭražańnie, što majo serca jašče nie svabodnaje. Mahu schłusić, byccam u mianie jość žonka i dzieci. Mahu raskazvać pošłyja historyi ci pačać ryhać za stałom. Musić, darma ja nie pastupaŭ u teatralny. Mnie padabajecca ihrać roznyja roli.
Na žal, heta pracuje nie zaŭsiody. Časam dziaŭčaty praciahvajuć pisać. Tady ja starajusia adkazvać jak maha pavolniej — spačatku dni praz try, potym praz tydzień.
Nie razumieju, jak možna niekalki miesiacaŭ pisać čałavieku, jaki da ciabie tak stavicca. Dla mianie vidavočna: kali niama ŭzajemnaj cikavaści, dyk niama čaho i naviazvacca. Maja parada dziaŭčatam: kali chłopiec nie adkazvaje vam dniami, zabudźciesia pra jaho.
Chacia ŭ majoj stratehii byvajuć i prakoły. Naprykład, adnojčy mnie vielmi spadabałasia dziaŭčyna, i ja pasprabavaŭ zaprasić jaje na spatkańnie. Jana spačatku pahadziłasia, a ŭ apošni momant admoviłasia. Potym ja praz ahulnych siabroŭ daviedaŭsia, što inšaja dziaŭčyna, ź jakoj ja chadziŭ na spatkańnie, malaŭniča raskazała joj pra našu niaŭdałuju sustreču.
Darja: «Razam ź psichaterapieŭtkaj šukaju varyjanty, jak taktoŭna pahavaryć z čałaviekam»
— Ja zaŭsiody imknusia być ščyraj. Kali mnie ciažka skazać čałavieku, što druhoha spatkańnia ŭ nas nie budzie, ja abmiarkoŭvaju hetuju situacyju sa svajo psichaterapieŭtkaj. Razam ź joj šukaju varyjanty, jak taktoŭna pahavaryć z čałaviekam.
Kali my ź im bačymsia (naprykład, adnojčy ja niaŭdała schadziła na spatkańnie z kaleham), ja imknusia rastłumačyć situacyju ŭ asabistaj hutarcy. U inšych vypadkach pišu biaskonca doŭhaje paviedamleńnie niedzie ŭ sacyjalnych sietkach.
Zvyčajna heta zakančvajecca narmalna. Z adnym chłopcam my navat stali siabrami, choć spatkańnie ŭ nas było na trojku.
Ale voś litaralna niadaŭna adbyłasia vielmi dziŭnaja situacyja, jakaja mianie napałochała. Ja schadziła na viačeru z maładym čałaviekam, ź jakim my raniej časta pierasiakalisia ŭ adnoj kampanii. Viečar byŭ narmalnym, ale ja zrazumieła, što jak patencyjalny partnior jon mianie nie cikavić. Ja napisała jamu ab tym, što dumaju.
A praź niekalki tydniaŭ jon piša mnie: «Spuskajsia, u mianie dla ciabie siurpryz». Było ŭžo 22:15. Ja stomlenaja, ničoha nie chaču — tolki zaleźci pad koŭdru i zasnuć pad sieryjał.
Vietliva adkazała, što ŭžo źbirajusia kłaścisia spać, mnie zaŭtra rana ŭstavać. Jon pačaŭ paprakać mianie ŭ tym, što ja nie spantannaja. Potym pryznaŭsia, što choča pakatać mianie na mašynie pa načnym horadzie. Ale ja hetaha nie chaču!
Chłopiec pisaŭ, telefanavaŭ… A 2-j hadzinie nočy jon pačaŭ harłapanić pieśni ŭ mianie pad voknami. A ŭ mianie piacipaviarchovik, čuvać usio dobra… Ja z žacham dumała, jak budu zaŭtra hladzieć u vočy susiedziam. Supakoiŭsia jon tolki kala 4-j hadziny ranicy.
Potym ja praź siabroŭ pasprabavała daviedacca, čamu jon tak dziŭna siabie pavodziŭ, kali ja adrazu ščyra skazała, što ničoha ŭ nas nie budzie. Vyśvietliłasia, što jon byŭ upeŭnieny: žanočaje «nie» značyć «tak». I płanavaŭ mianie zavajavać voś takoj «ramantykaj». Byŭ vielmi pakryŭdžany, što ja nie acaniła, tamu što jon ni dla adnoj dziaŭčyny tak nie staraŭsia. Durdom niejki.
Padčas ciažarnaści zakachałasia ŭ siabra muža: minskaja błohierka padzialiłasia bolem
«Maci chłopca doŭha pisała mnie ŭ sacsietkach z pytańniem, što ž mnie nie spadabałasia». Try historyi pra spatkańni i baćkoŭ
«Syn viedaje, što dziaŭčynki lubiać padarunki». Biełarusy spračajucca ŭ tyktoku, ci treba davać školniku hrošy na spatkańnie
«Z 3 pa 6 kłas nasiŭ zaplečnik adnakłaśnicy». Historyi ludziej, u jakich nikoli nie było surjoznych adnosin
Kamientary