Chan-Junis na kaleniach. Jak prakarmić, raźmiaścić i akazać dapamohu paŭmiljonu paleścinskich biežancaŭ
Horad Chan-Junis na poŭdni siektara Haza zachlisnuła ludskaja chvala, piša Rušdzi Abu Ałuf na BBC z paleścinskaha Chan-Junis.
Sotni tysiač biežancaŭ z poŭnačy siektara Haza dabiralisia siudy na čym mahli: na mašynach, kali było čym ich zapravić, na zaprežanych u vazy koniach, kali takija mielisia, abo pieššu, kali inšych varyjantaŭ nie było.
Jany dabralisia i ŭbačyli horad, jaki zadychajecca ad kolkaści ludziej i byŭ drenna padrychtavany da taho, što za adnu noč jaho nasielnictva padvoicca.
Kožny pakoj, kožny zavułak, kožnaja vulica zabityja natoŭpami mužčyn, žančyn i dziaciej. Dalej iści prosta niama kudy.
CHAMAS kaža, što 400 tysiač z bolš jak 1,1 młn žycharoŭ paŭnočnaha siektara Haza za apošnija 48 hadzin pakinuli svaje damy i adpravilisia na poŭdzień, u adpaviednaści z papiaredžańniem Izraila.
«Ja išoŭ razam ź imi, sa svajoj žonkaj i tryma dziećmi, a taksama z zapasam vady na dva dni», — kaža Rušdzi Abu Ałuf.
Mnohija žychary poŭnačy paličyli, što izrailskija bomby i pahroza budučaha suchaputnaha ŭvarvańnia, jakoje stała niepaźbiežnym paśla taho, jak bajeviki z Hazy zabili ŭ Izraili 1300 čałaviek, admianiajuć zahad CHAMAS zastavacca na miescy.
Ale na hetaj vuzkaj pałoscy ziamli, zabłakavanaj z usich bakoŭ i adrezanaj ad astatniaha śvietu, varyjanty kudy iści dalej — abmiežavanyja. I harantyj biaśpieki nichto nikomu nie daść.
Kamientary