Maładyja baćki ŭpeŭnienyja, što takoje «kazačnaje» spałučeńnie imia i proźvišča pryniasie ich dziciaci pośpiech, piša «Lidskaja hazieta».
«Kali ščyra, z proźviščam Carevič mnie vielmi lohka iści pa žyćci. Kali ludzi jaho čujuć, adrazu dabrejuć, raspłyvajucca va ŭśmiešcy. Tyja, chto mienš taktoŭny, žartujuć: «A čamu nie Ivan?» Voś ja i vyrašyŭ: kali ŭ mianie kali-niebudź narodzicca syn, nazavu jaho Ivanam», — raskazaŭ miascovamu vydańniu baćka chłopčyka Alaksiej Carevič.
Toje, što situacyja znajomstvaŭ dla Vani budzie časam stereatypnaj, baćkoŭ nie biantežyć.
— Dobry dzień, nazaviciesia, kali łaska.
— Ivan Carevič.
— A ja Alena Pramudraja. A kali surjozna? — tak, vierahodna, budzie adbyvacca nie adna cyrymonija znajomstva ŭ jaho žyćci.
Baćka ŭpeŭnieny, što imia i proźvišča pryniasuć synu pośpiech.
— Vaniečku ŭsiaho dva miesiacy, a pra jaho ŭžo ŭ haziecie napisali! Čym nie šancavańnie? — uśmichajecca tata chłopčyka.
Maci chvalicca, što ŭ syna z naradžeńnia vydatny apietyt i vielmi hučny hołas. Tamu, kali ŭ radzilni byŭ čutny hučny dziciačy płač, susiedki pa pałacie žartavali: «Biažy chutčej: tvoj Carevič trapieźničać žadaje», — viesieła raskazvaje Alesia.
Kamientary