«Spadziajusia, mianie prymuć u bataljon Kalinoŭskaha». 19-hadovy Cichan Klukač — pra katavańni palitviaźniaŭ i kachańnie, praniesienaje praz kraty
Padletkaŭ Cichana Klukača i Soniu Małaševič zatrymali 6 vieraśnia 2020 hoda paśla minskaha Marša adzinstva. Chłopca i dziaŭčynu — na toj čas im było pa 18 hod — abvinavacili va ŭdziele ŭ pratestach i ŭ tym, što jany raśpisali bałončykami ščyty śpiecsrodkaŭ zaharody. Cichanu prysudzili paŭtara hoda źniavoleńnia, jaho dziaŭčynie Sofji — dva.
7 sakavika Cichan Klukač vyjšaŭ na volu, a dniami źjechaŭ ź Biełarusi. Pahutaryli z byłym palitviaźniem pra katavańni za kratami, pryhožyja malunki ŭ listach na volu (vy dakładna ich pamiatajecie) i tuju samuju pryhažuniu Soniu.
«Kali pačałasia pieradvybarčaja vakchanalija, užo nie moh siadzieć doma»
«Naša Niva»: Da padziej 2020 hoda vy cikavilisia palitykaj?
Cichan Klukač: I ŭ rańnim dziacinstvie, i paźniej, u školnyja hady, ja bolš cikaviŭsia historyjaj Biełarusi. Užo praz heta pačaŭ cikavicca palitykaj i ciapierašniaj situacyjaj u krainie.
«NN»: To-bok abyjakavym da krainy nikoli nie byli?
CK: Nie byŭ, kaniečnie.
«NN»: A čamu lubili mienavita historyju Biełarusi?
CK: Mabyć, zaŭždy chaciełasia razumieć toje, što my nie horšyja za inšyja narody, viedać, što kaliści i ŭ nas była vialikaja dziaržava, što i ŭ nas byli hieraičnyja prodki. To-bok viedać bolš, čym toje, jak siabie ŭsprymaje bolšaść biełarusaŭ — nibyta jany źjavilisia tolki paśla abviaščeńnia BSSR i hetak dalej. Chaciełasia adčuvać siabie častkaj čahości vialikaha, hieraičnaha.
«NN»: Vaš lubimy histaryčny piersanaž?
CK: Dla mianie — dumaju, i nie tolki dla mianie — zaŭždy byŭ prykładam Kastuś Kalinoŭski.
«NN»: Kali vaša cikavaść da losu dziaržavy pierarasła ŭ žadańnie aktyŭna adstojvać svaju pazicyju i pratestavać?
CK: Heta pačałosia viasnoj 2020 hoda. U nas u Bieraści i raniej prachodzili akcyi pratestu, ale heta byli vystupy suprać budaŭnictva akumulatarnaha zavoda. Ja taksama ich naviedvaŭ, ale redka. I kali [ŭ 2020 hodzie] pačałasia taja pieradvybarčaja vakchanalija, ja ŭžo nie moh siadzieć doma i pačaŭ vychodzić.
«NN»: U jakich akcyjach tady prymali ŭdzieł?
CK: Heta byli akcyi salidarnaści i zbor podpisaŭ za Babaryku, Cichanoŭskaha i inšych kandydataŭ. U nas niejak chutka heta ŭsio abjadnałasia z pratestam tak zvanych akumulatarščykaŭ, to-bok u adroźnieńnie ad inšych haradoŭ, u nas užo była asnova dla budučaha pratesnaha ruchu.
«NN»: Akramia pratesnaj aktyŭnaści, što jašče było tady ŭ vašym žyćci? Nakolki viedaju, pastupili ŭ kaledž.
CK: U kaledž ja pastupiŭ užo paźniej, i heta davoli cikavaja historyja. Ja davoli niadrenna maluju, i chacieŭ u tym hodzie pastupać na mastaka-madeljera. Ale, na žal, ekzamien pa malunku pavinien byŭ prajści 11 žniŭnia, a ŭ noč z 9 na 10 [žniŭnia] ja paśpiachova sieŭ na dziesiać sutak. Potym pastupiŭ u kaledž na śpiecyjalnaść cyrulnika, ale paśpieŭ tam pravučycca tolki tydzień, tamu što na pačatku vieraśnia ŭdzielničaŭ u Maršy adzinstva ŭ Minsku. Tam mianie zatrymali, i ja pravioŭ tydzień na Akreścina, a kali paźniej viarnuŭsia ŭ Brest, mianie ŭžo adličyli.
«NN»: Jak vy sustreli Soniu?
CK: My paznajomilisia ŭ kaledžy, vučylisia ź joj u adnoj hrupie.
«NN»: Čym pryvabiła hetaja dziaŭčyna?
CK: Svajoj śmiełaściu, cikaŭnaściu da taho, što adbyvajecca ŭ našaj krainie. Jana pa duchu vielmi padobny da mianie čałaviek.
«NN»: Z čaho dla vas pačalisia paślavybarčyja pratesty?
CK: U noč z 9 na 10 žniŭnia ja byŭ u Breście. My ź siabrami dobra viedali, što budzie adbyvacca, razumieli, što jany nie daduć pieramahčy Cichanoŭskaj. Tamu źbiralisia na pratesty, u nas byli ściahi. I voś uviečary 9 žniŭnia, kali ŭžo abviaścili vyniki vybaraŭ, my ź siabrami vyjšli na centralnuju vulicu Bresta, Savieckuju. Na toj čas ludzi bajalisia źbiracca, bo na vulicach było šmat vajskoŭcaŭ i milicyjantaŭ.
Spačatku my nie razumieli, što rabić. A potym my, čałaviek dziesiać, prosta raźviarnuli ściahi i pajšli pa vulicy Savieckaj, kryčali «Žyvie Biełaruś». Kali my prajšli hetuju vulicu, za nami ŭžo išło čałaviek trysta. Tady suprać nas vyjšła niekalki šerahaŭ AMAPa. Ja namahaŭsia skazać ludziam, kab jany ŭstali ŭ sčepku, i tady mianie i ŭziali. Na žal, jany nie ŭstali, AMAP pabieh, i ja apynuŭsia ŭ aŭtazaku.
«NN»: Što pamiatajecie z taho, pieršaha aryštu?
CK: Pierš za ŭsio, dzikuju žorstkaść ich (siłavikoŭ. — «NN») u dačynieńni da pratestoŭcaŭ. Ludziej źbivali, źbivali i asabista mianie, ludzi byli sinija, čornyja. Kali ŭziali mianie, u izalatary časovaha ŭtrymańnia ŭ Breście ŭžo nie było miescaŭ, tamu nas pavieźli ŭ izalatar u Biarozu, dzie nam nie dali matrasy. Praź dzień nas viarnuli ŭ Brest, ale ŭžo ŭ SIZA. Tam u kamiery na 6 čałaviek nas siadzieła 23.
«NN»: Vieryli, što pratesty zdolejuć źmianić sistemu i źniščyć režym?
CK: Dumaju, na toj čas usie ŭ heta vieryli. Ja i ciapier dumaju, što niedzie 16 žniŭnia my ledź-ledź nie pieramahli. Dalej užo, kaniečnie, hetaj viery było mienš, ale ja ŭžo nie moh nie chadzić [na pratesty] i ničoha nie rabić.
«NN»: Čamu?
CK: Tamu što tady atrymajecca, što ŭsio heta było darma, što ludziej na našych vulicach zabivali darma, što ludzi siadzieli i siadziać darma.
«Kožny b namahaŭsia vyharadzić dziaŭčynu, jakuju kachaje»
«NN»: Marš 6 vieraśnia staŭ pieršym, jaki vy naviedali ŭ Minsku?
CK: Tak. U Breście pratesnaha ruchu tady stała značna mienš, i chaciełasia ŭbačyć, jak heta adbyvajecca ŭ Minsku, jak tam ludzi prakładvajuć maršruty. Mahčyma, chaciełasia ŭziać niejki vopyt ad minskich pratestaŭ.
«NN»: I adčuć nastroj vialikaha maršu?
CK: Kaniečnie, i heta taksama.
«NN»: Vas z Soniaj zatrymali padčas taho maršu za incydent kala ščytoŭ śpiecsrodkaŭ zaharody «Rubiež». Raspaviadzicie, jak usio było.
CK: Natoŭp ludziej stajaŭ pierad hetymi «Rubiažami», jany kryčali, tam było šmat płakataŭ. Niekatoryja ludzi pisali svaje dumki na ščytach, tak zrabiła i Sonia. Pra toje, čamu jana heta zrabiła, Sonia sama raskazvała ŭ sudzie. Jaje metaj było pryciahnuć uvahu da taho, što adbyvajecca ŭ našaj krainie, niejak vykazać pra heta svajo mierkavańnie. Potym natoŭp ludziej, što tam byŭ, pajšoŭ u zvarotnym kirunku, my zastalisia. Tady spačatku ŭziali mianie, a Sonia paźniej zachacieła jechać u RUUS, kab mianie zabirać, i tak atrymałasia, što i jaje tady ŭziali.
«NN»: To-bok jana rabiła toj nadpis, a vy heta zdymali?
CK: Tak.
«NN»: Što było paśla vašaha zatrymańnia?
CK: Zakinuli ŭ aŭtazak, prysnuli ŭ tvar piarcovym hazam z bałončyka, pavieźli ŭ RUUS. Paźniej tam akazałasia i Sonia. Pačalisia dopyty, ja namahaŭsia ŭziać usiu vinu na siabie, ale nie viedaŭ, što jość stolki videa pra toje, jak Sonia maluje na ščytach. Jana namahałasia padać usio tak, nibyta ja ničoha nie rabiŭ, a ŭsio rabiła jana. Voś tak my i nahavaryli na toje, što pajšli pa adnoj spravie. Pa sutnaści, zdali adzin adnaho, chacia namahalisia adzin adnaho vyharadzić.
«NN»: Čamu sprabavali jaje vyharadzić?
CK: Ja dumaju, što kožny b namahaŭsia vyharadzić dziaŭčynu, jakuju jon kachaje.
«NN»: Čym skončyłasia toje zatrymańnie?
CK: Spačatku nam dali štrafy pa administratyŭcy, artykuł 23.34. Nastupny tydzień my praviali častkova na Akreścina, častkova ŭ RUUSie, kožny dzień jeździli tudy na dopyty. U vyniku my vyjšli pad padpisku ab niavyjeździe.
Na mianie ŭ hety momant zaviali ŭ Breście niekalki administracyjnych spraŭ pa 23.34. Hałoŭnym śviedkam na maich sudach byŭ načalnik Leninskaha RAUS Bresta Samasiuk, na toj momant padpałkoŭnik. Mnie dali 15 sutak, potym jašče 15, i potym jašče 15. Hetyja 45 sutak ja adsiadzieŭ častkova ŭ izalatary ŭ Breście, a častkova — u izalatary Stolina.
Paśla hetaha ja vyjšaŭ, jašče dzion dziesiać byŭ na voli. Potym mianie vyklikali ŭ Minsk nibyta na dopyt, dzie skazali, što prakuror źmianiŭ mieru ŭtrymańnia i da suda ja budu pad aryštam. Toje ž samaje było i z Soniaj. Mianie nakiravali ŭ śledčuju turmu №8 u Žodzina.
«NN»: Jak usio ŭsprymali vašy baćki?
CK: Pa-roznamu. Kaniečnie, byli vielmi źniervavanyja, złyja — časam na nas, časam na samu situacyju. Ale ź ciaham času maje baćki mianie zrazumieli i padtrymali.
«NN»: Vy čakali, što ŭsio moža skončycca realnym terminam?
CK: Tak, čakaŭ. Na toj čas mnie prapanavali źjechać ź Biełarusi, ale ja vyrašyŭ zastavacca. Jašče była niejkaja nadzieja na pieramohu, na toje, što ja mahu zrabić niešta ŭ Biełarusi. Ciapier, kali ja vyjšaŭ, u mianie takoj nadziei ŭžo nie było — na chutkuju pieramohu, prynamsi.
«NN»: Pakul vy jašče nie atrymali prysud i nie trapili ŭ kałoniju, ludzi mahli dasyłać vam listy salidarnaści, u adkaz na jakija vy časta dasyłali pryhožyja malunki. Niedzie vučylisia malavać?
CK: Nie, nie vučyŭsia. Tyja malunki, što dasyłaŭ u listach, — mienšaja častka z taho, što ja malavaŭ, pakul znachodziŭsia ŭ turmie, bo heta tyja malunki, jakija mahli prajści cenzara. Malavaŭ šmat čaho z našaj nacyjanalnaj simvolikaj — z «Pahoniaj», ź bieła-čyrvona-biełym ściaham. Lubiŭ malavać karykatury na našaha nielehitymnaha prezidenta, časam pry vobšukach ich znachodzili. Mienavita za takija malunki ja paźniej sieŭ u Žodzina spačatku na 10 sutak karcara, a potym jašče na 10. Na žal, nie atrymałasia ŭziać malunki z saboj na volu.
«NN»: Jak adčuvali siabie paśla abviaščeńnia prysudu?
CK: Bolš niepakoiŭsia, kaniečnie, nie za siabie, a za maju maci, za babulu, za Soniu. Jana atrymała na paŭhoda bolš, čym ja.
«Piać numaroŭ haziety «Novy čas» kaštujuć 30 sutak u karcary»
«NN»: Jakuju pracu vam dali ŭ kałonii?
CK: Niekatory čas pracavaŭ u piakarni, a paźniej pierajšoŭ u tak zvany cech pa vyrabie łučyny. Heta tresački, na jakija raśpiłoŭvajucca doški. Potym ich pakujuć u nievialikija miaški, jakimi zahružajuć furu, i jana niekudy adjazdžaje.
«NN»: Kolki času praviali ŭ kałonii?
CK: Z 1 traŭnia 2021 hoda da 7 sakavika 2022 hoda.
«NN»: Što za ludzi akružali vas padčas źniavoleńnia?
CK: Vielmi roznyja. Ciapier siarod palityčnych źniavolenych u Biełarusi jość šmat vypadkovych ludziej, jakija vyjšli, naprykład, na mitynh tolki raz ci dva, napisali niejki kamientaryj, pastavili łajk ci zrabili repost. Kali jany pryjazdžajuć u kałoniju, hetyja ludzi drenna razumiejuć, za što jany siadziać i čamu jany heta zrabili. Jość takija, jakija pačynajuć dumać, jak chutčej vyjści, pačynajuć pisać listy Juryju Vaskrasienskamu, prašeńni ab pamiłavańni. Takich šmat, ale jość i inšyja. Ich, na žal, mienš. Jość tyja, chto admoviŭsia pisać prašeńnie ab pamiłavańni, chto moža skazać administracyi toje, što pra jaje dumaje.
«NN»: A vam prychodziŭ list ad Vaskrasienskaha z prapanovaj prasić Łukašenku ab pamiłavańni?
CK: Tak, ja navat niejki čas dumaŭ, ci nie napisać jamu adkaz, ale zrazumieŭ, što moj adkaz nie prapuścić nijakaja cenzura.
«NN»: Što b vy napisali ŭ takim liście?
CK: Šmat čaho možna napisać, ale pačaŭ by ja, kaniečnie, sa słova «zdradnik».
«NN»: U kałonii na vas danasili?
CK: Viadoma. Akramia palityčnych, u kałonii siadziać złačyncy, i jany składajuć bolšuju častku viaźniaŭ. Heta handlary narkotykami, zabojcy, hvałtaŭniki i inšyja. I siarod ich vielmi šmat danosčykaŭ i stukačoŭ. Praź ich administracyja ažyćciaŭlaje vialiki cisk na palitviaźniaŭ.
«NN»: Vy zhadali handlaroŭ narkotykami, ale ž u Biełarusi pa narkatyčnych artykułach časta sadziać padletkaŭ, jakija atrymlivajuć niepraparcyjna vialikija terminy.
CK: Časam byvaje i tak, ale, adbyŭšy svoj termin, mahu skazać: bolšaść z tych, chto siadzić za narkotyki, jakraz i pavinny za ich siadzieć.
«NN»: Za što vy trapili ŭ ŠIZA u kałonii?
CK: Pačnu z taho, što ŠIZA — toje miesca, dzie byvaje kožny palitviazień, chtości bolš, chtości mienš. Na samaj spravie, možna paviesić čałavieku parušeńnie, navat kali hetaha parušeńnia nie było. Prosta da ciabie padychodzić pradstaŭnik administracyi i kaža: ty sa mnoj nie pavitaŭsia, ty nie daŭ dakład abo jašče niešta nie zrabiŭ. Potym jany pišuć rapart na parušeńnie i zakryvajuć ciabie ŭ ŠIZA. Heta možna zrabić z kožnym, navat kali nijakaha parušeńnia nie było.
Što tyčycca mianie, to, kali ja pryjazdžaŭ u kałoniju, zdoleŭ, niahledziačy na vobšuk, pranieści z saboj piać numaroŭ haziety «Novy čas». Tady ja jašče nie viedaŭ, što šmat zekaŭ chodziać «pastučać» u štab, tamu pa svajoj niavopytnaści addaŭ hetyja numary haziety niekatorym ludziam pačytać. Paśla hetaha mianie zakryli spačatku na dziesiać sutak, potym jašče na dziesiać, a potym i jašče na dziesiać. To-bok u kałonii piać numaroŭ haziety «Novy čas» kaštujuć 30 sutak u karcary.
«NN»: Jakija byli hetyja 30 sutak?
CK: Psichałahična heta davoli ciažka. ŠIZA — nievialikaje pamiaškańnie, u jakim ničoha niama, i hałoŭnaja prablema — toje, što tam niama čaho rabić. Ty prosta, pa sutnaści, chodziš cełyja dni z kuta ŭ kut. Niedzie na 19-20 dzień adzinaja dumka, jakaja zastajecca, — tolki b nie zvarjacieć.
«NN»: Heta byŭ adzin z samych ciažkich momantaŭ za źniavoleńnie?
CK: Tak.
«NN»: A što padtrymlivała padčas vašaha terminu?
CK: Ja bačyŭ takich ludziej, jakija nie zdavalisia i praciahvali zmahacca i na voli, i ŭ turmie, čuŭ pra ich. Zaŭždy aryjentavaŭsia na takich ludziej, i toje, što jany byli, zaŭsiody davała sił niejak vyžyvać i hladzieć u budučyniu z aptymizmam.
«NN»: Vy kažacie pra ludziej, jakija praciahvali zmahacca ŭ turmie. Jak heta?
CK: Nie pačynać supracoŭničać z administracyjaj, tamu što jana ŭsim prapanuje takoje supracoŭnictva, admaŭlacca pisać prašeńnie ab pamiłavańni na imia nielehitymnaha prezidenta i hetak dalej.
«NN»: Akramia ŠIZA, ź jakim jašče ciskam sutykalisia?
CK: U PK-15 — nakont inšych kałonij nie viedaju — była takaja tradycyja «pryvitańnia» palitźniavolenych: kali čałaviek pryjazdžaŭ u kałoniju, jaho źbivali na praciahu niekalkich hadzin. Potym palityčnych pazbaŭlali spatkańniaŭ, karotkaha i doŭhaha, paźniej pazbaŭlali pasyłki. Praz heta prachodzili amal usie palitviaźni.
«Jašče ničoha nie skončyłasia»
«NN»: Vy vyjšli na volu amal praz dva tydni paśla pačatku vajny va Ukrainie. Nakolki ŭ kałonii možna było zrazumieć, što adbyvajecca?
CK: Na žal, sa srodkaŭ infarmacyi byli tolki naviny na aficyjnym biełaruskim telebačańni, na ANT. Ale kali pieraviarnuć usio toje, što jany kažuć, to možna zrazumieć, što adbyvajecca.
«NN»: Staŭleńnie da palityčnych źmianiłasia z pačatkam vajny?
CK: Nie, nie źmianiłasia.
«NN»: U jakoj Biełarusi vy apynulisia, kali vyjšli na volu?
CK: Ščyra kažučy, nie čakaŭ ubačyć toje, što ja ŭbačyŭ. Heta kraina pavalnaj reakcyi, pa sutnaści, akupavanaja Rasijaj. Darečy, ja tamu i źjechaŭ, bo ciapier u Biełarusi vielmi ciažka niešta rabić. Bolš mahčymaściaŭ dla hetaha jość u toj ža Ukrainie, tamu što kali Ukrajina pieramoža Rasiju i Pucina, heta vielmi nablizić vyzvaleńnie Biełarusi. U nas ciapier, pa sutnaści, adziny vorah — Pucin, bo Łukašenka ciapier źjaŭlajecca tolki jaho namieśnikam. Heta taja impieryjalistyčna-saŭkovaja kraina, rasijska-saŭkovaja impieryja, jakuju Pucin źbirajecca adbudavać, i naša baraćba — suprać jaho, suprać hetaha saŭka, suprać impieryjalizmu.
«NN»: Nakolki da vas u kałonii dachodziła infarmacyja pra represii ŭ krainie? Napeŭna ž, tam źjaŭlalisia novyja viaźni, jany mahli niešta raspavieści.
CK: Kaniečnie, novyja ludzi źjaŭlalisia, ale kali jany byli na voli, niašmat ź ich byli zacikaŭlenyja ŭ tym, što adbyvałasia. Tamu źviestak dachodziła niašmat.
«NN»: Čym ciapier płanujecie zajmacca?
CK: Ja chaču praciahvać svaju baraćbu i budu jaje praciahvać. Ciapier ja spadziajusia ŭstupić u bataljon imia Kastusia Kalinoŭskaha, spadziajusia, mianie tudy voźmuć.
«NN»: Mahčyma, padtrymlivajecie suviaź z baćkami Soni?
CK: Ciapier, na žal, nie, ale budu šukać hetuju suviaź.
«NN»: Što b vy joj skazali?
CK: U apošni raz ja bačyŭ jaje ŭ turmie №8 u Žodzinie, prosta prajšoŭ mima jaje pa kalidory. Jašče da hetaha, na Vaładarskaha, my hulali ŭ susiednich dvorykach. Tady jana kryknuła: «Cichan, ja ciabie kachaju!» Ja mahu joj adkazać tolki hetak ža: «Sonia, ja ciabie kachaju!»
«NN»: Adčuvajecie rasčaravańnie?
CK: Nie, i nie chaču davać sabie jaho adčuvać. Jašče ničoha nie skončyłasia, my pavinny praciahvać iści da toj mety, da jakoj my išli ŭ 2020 hodzie.
«NN»: Kali b ciapier pieranieścisia ŭ viasnu 2020 hoda, vy b niešta źmianili?
CK: Mahčyma, dziejničaŭ by bolš rašuča, radykalna.
«NN»: Ale išli b hetym ža šlacham?
CK: Tak, viadoma.
«Naša Niva» adnaŭlaje zbor danataŭ — padtrymać prosta
Čytajcie jašče:
Kamientary