«Parazity»: čornaja kamiedyja, jakaja ściraje miežy miž art-chausam i maśfilmam
Paŭdniovakarejskija «Parazity» atrymali hałoŭnuju oskaraŭskuju statuetku, a režysior Pon Džun-cho, viadomy ŭ siabie na radzimie, ale novy dla šyrokaha hledača, abyšoŭ u zvańni najlepšaha Tarancina i Skarseze.
Čakana i zasłužana. U hetym siurrealistyčnym filmie zvyčajnyja ludzi praz adčaj zdolnyja na bolšuju žorstkaść, čym supierzłačyncy, a žarści, jakija razharajucca pry karaskańni pa sacyjalnaj leśvicy, kruciejšyja za halivudskija.
Siužet «Parazitaŭ» taki. Biednaja karejskaja siamja žyvie ŭ syrym paŭpadvale. Ich adzieńnie i vałasy naskroź prapachli ziamloj. Z pracaj nie šancuje, z vyšejšaj adukacyjaj — taksama, i nie bačycca nijakich pierśpiektyŭ. Da taho času, pakul siabra maładoha Kiu Kima nie prapanuje jamu padmianić jaho na pracy repietytaram u bahaciejaŭ.
A Kiu prydumvaje, jak zaadno ŭładkavać tudy svaju siastru, maci i baćku. Dalej — čarada absurdnych, kamičnych situacyj. I pavučalny finał, hodny kłasičnaj prytčy.
«Parazity» napoŭnieny satyraj. Tut i tonki trolinh pakłanieńnia pierad usim amierykanskim (zamožnaja haspadynia ŭ zachapleńni, kali čuje, što budučaja nastaŭnica jaje syna vučyłasia ŭ Štatach), i śmiech z taho, jak pad vyhladam indyvidualnaha padychodu i kłuba dla vybranych možna vykałočvać šalonyja hrošy.
Film mietafaryčny. Kolki b lehiend ni stvarali Kimy vakoł svajoj siamji, jany nijak nie mohuć pazbavicca ad padvalnaha pachu, jaki vydaje haleču. Čym bolšy stanovicca padman, tym składaniej zachoŭvać tajamnicu. Z tymi, kaho ličyš voraham, davodzicca damaŭlacca, kab nie patanuć abodvum (a padać, akazvajecca, navat kali žyvieš u paŭpadvale, jość kudy). A kamień-talisman, jaki abiacaje siamji bahaćcie, prynosić niaščaście.
Čym dalej hladziš, tym bolš hublaješsia ŭ zdahadkach, chto ž tut «parazity». Biedniaki, jakija sprabujuć vysmaktać usio, što mahčyma, ź niedalokich bahaciejaŭ, ci bahaciei, jakija biazdumna raskidvajucca hrašyma i viernuć nos ad ludziej, nižejšych za ich pa pachodžańni?
Peŭna, hetyja składniki i stali pryčynaj trymfu «Parazitaŭ» spačatku na Kanskim fiestyvali, a ciapier — na premii «Oskar». Narešcie najlepšym kinaakademija pryznała nie prosta pryhožy miuzikł, a sacyjalny, niachaj i kamiedyjny, film.
Režysior Pon Džun-cho, atrymlivajučy statuetku, pažartavaŭ, što budzie pić da samaj ranicy. Badaj, heta moža stać pačatkam novaha siurrealistyčnaha siužetu.
Kamientary