Ščyraja hutarka z Volhaj Pavuk: pra palityku, zvanki čynoŭnikam, svajakoŭ-jabaciek i rasčaravańnie ŭ šlubie
Mnohija viedajuć Volhu Pavuk jak błohierku «Rudabielskaj pakazuchi», jakaja nie daje biełaruskim čynoŭnikam spać spakojna, užo šmat hadoŭ zadajučy im niazručnyja pytańni. Za heta dziaržava «padaryła» joj bukiet kryminalnych spravaŭ.
Niadaŭna jana była abranaja vice-śpikierkaj Kaardynacyjnaj rady. Ale kali vam cikaviej pačytać nie pra palityku — my taksama parazmaŭlali z Volhaj pra biełaruskuju adukacyju, žyćcio biez pašparta, niepryjemnyja adkryćci ŭ šlubie, svajakoŭ-jabaciek i toje, što dapamahło joj vyrvacca z dumak pra suicyd.
Pra Kaardynacyjnuju radu i bajavuju prababulu Małańniu jak žyćciovy prykład
«Naša Niva»: 25 maja adbuducca vybary ŭ Kaardynacyjnuju radu. Ofis Cichanoŭskaj zajaŭlaje, što ich praviadzieńnie nie padrychtavanaje, vy na svajoj pres-kanfierencyi ŭ toj ža dzień heta asprečvajecie. Dyk usio ž taki, ci zastajucca prablemy na dadzieny momant?
Volha Pavuk: My hatovyja da vybaraŭ. Najbolš składanym u padrychtoŭcy byŭ etap farmavańnia vybarčaj kamisii, tamu što čalcy paddalisia represijam, vobšukam u Biełarusi, i vielmi šmat dobrych ludziej admovilisia być u joj, tamu što heta jakraz publičnaja praca, a ŭ ludziej svajaki ŭ Biełarusi, jakich jany nie chočuć padstaŭlać. Heta dla nas stała vyklikam, zaniaŭšy bolš času, čym my raźličvali.
Pa techničnaj ža častcy ŭsio daŭno hatova, ciapier my testujem płatformu dla hałasavańnia ŭnutry KR. Paźniej budzie vykładzieny kod dla jaje kantrolu inšymi IT-śpiecyjalistami. Pa-mojmu, Pavieł Libier, adkazvajučy za heta, tut znak jakaści.
Nasamreč, ja nie mahu zrazumieć, u čym była kankretna prablema i pradmiet krytyki — mahčyma, tolki ŭ tym, što rašeńnie nakont daty vybaraŭ nie było ŭzhodniena z astatnimi demakratyčnymi siłami — tam byli supiarečnaści, i my nie zmahli pryjści da adzinaha mierkavańnia na hety kont. Ja dumaju, što ŭsia krytyka pajšła praz heta, a nie tamu što KR nie hatovaja.
«NN»: Krytyki ŭ bok KR chapaje. Možacie nazvać top najbolš krutych rečaŭ, na vaš pohlad, jakija zrabiła Rada za apošni čas?
VP: Važna adznačyć, što jašče budzie apublikavanaja spravazdača. Ale my prymali ŭdzieł u mnohich važnych dla Biełarusi rečach. Naprykład, słuchańniach pa pytańni vyzvaleńnia palitviaźniaŭ. Mižnarodnaja hrupa ŭdzielničała ŭ stratehičnym dyjałohu z ZŠA. Taksama pradstaŭniki KR uvachodziać u kantaktnuju hrupu Biełaruś-ES. Z apošniaha — kanfierencyja Pałka Kalinoŭskaha i zbor na FPV-drony dla padraździaleńnia BPŁA imia Mikity Kryŭcova.
Ale kali nie zahladvać ni ŭ jakija śpisy, ja voś u biełaruskaj palitycy aktyŭna z 2015 hoda: była členam AHP, potym — «Havary praŭdu». I jašče z tych časoŭ ja nazirała hałoŭnuju prablemu biełaruskaj apazicyi — niemahčymaść abjadnacca vakoł choć čaho-niebudź. A KR usio ž pakazała prykład uzajemadziejańnia. Nie ŭsio było hładka, ale tolki ŭ Łukašenki tak byvaje: usie hałasujuć adnoj rukoj cicha-mirna.
A ŭ frakcyjach KR jość takija aktyvisty i palityki, jakija pamiž saboj nie siabrujuć, ale kali jany robiać ahulnuju spravu, to admaŭlajucca ad starych kryŭdaŭ. I kali ja za hetym naziraju, u mianie serca radujecca.
«NN»: Raniej vy kazali, što jašče nie viedajecie, ci sami budziecie ŭdzielničać u vybarach, niešta źmianiłasia?
VP: Značnaja častka fiemfrakcyi, u jakuju ja ŭvachodžu, źbirajecca adździalicca ad Kaardynacyjnaj rady i budavać svoj asabisty brend fieministyčnaha ruchu, zastaŭšysia nie stolki na bazie palityki, kolki aktyvizmu i NDA.
Ale niekatoryja siabroŭki z frakcyi, u tym liku ja, źbirajucca bałatavacca ŭ KR asobnymi aktyvistami ci ŭvajšoŭšy ŭ kaalicyju ź inšymi.
«NN»: Kali vas abrali vice-śpikierkaj KR, vy tłumačyli, što ŭ vas zadača — rabić dziejnaść Rady bolš prazrystaj, dastupnaj narodu. Ale ja tak i nie zrazumieła vašu matyvacyju ŭ hetaj dadatkovaj nahruzcy, jakaja jana asabista dla vas?
VP: Voś akurat zapisała ŭsio z učorašniaj narady frakcyi, jašče nie aformiła pratakoł, ale siońnia heta zrablu i padzialusia z usioj KR u vialikaj hrupie z 2,5 tysiačy padpisantaŭ (demanstruje natatnik z zapisami). A apošni čas praktyku viadzieńnia pratakołaŭ admianili, i my nie viedali, pra što hrupy pracoŭnyja tam razmaŭlali.
A adkazvajučy na vaša pytańnie, tut tady treba adkazać, čamu ja ŭvohule Volha Pavuk? Taki moj charaktar: ja čałaviek udziełu, i heta ŭ mianie sa škoły. Kali niedzie adbyvałasia niejkaja niespraviadlivaść, ja zaŭsiody ŭmiešvałasia. Navat nastaŭnikam abjaŭlała maŭčanku, kali, naprykład, zaŭvažała, što ŭ ich jość lubimčyki ŭ kłasie. Lubimčykam mahła być i ja, ale mnie ŭsio adno heta nie padabałasia.
Kali ja baču, što niešta idzie nie tudy, a ja maŭču, mnie ad hetaha vielmi drenna fizična.
U Radu ja trapiła jak błohierka «Rudabielskaj pakazuchi». A jaje ž my taksama zbudavali na tym, što nie pahadzilisia ź niespraviadlivaściu ŭ staŭleńni da ludziej u našym pasiołku. Adna z maich dadatkovych matyvacyj — uvieś dośvied palityčnaj adukacyi niedzie treba prymianiać. Mnohija biełarusy, jakija skančajuć šmat kursaŭ, jak i ja, haniajuć tam u Brusel, a paśla zadajucca pytańniem: i što rabić z hetym? I voś KR — taja placoŭka, dzie možna viedy prymianić na praktycy.
«NN»: Vy niejak vykazvali zdahadku, što, mahčyma, praz toje, što maci naradziła vas niedanošanaj, vy tak ź pialušak i zmahajeciesia…
VP: Ja z małoj vioski Hać u Akciabrskim rajonie. I z usioj vioski ja takaja adna durakavataja (paśmichajecca). Ja zaŭsiody siabie dziŭna adčuvała i ŭ škole, i doma. Pałova maich rodnych uvohule — jabaćki. I nie było vakoł ludziej, ź jakich ja mahła b uziać prykład.
Baćka viečna byŭ to na pracy, to na hulankach, maci taksama pracavała. Ja nie chadziła ŭ dziciačy sadok, z dvuch hadoŭ mianie dahladała prababka Małańnia (jana ŭžo, na žal, pamierła, ale dažyła da 98 hadoŭ). Cudoŭnaja była žančyna, prajšła vajnu. Usio dziacinstva jana mnie raskazvała roznyja cikavyja historyi. Adna ź ich — pra toje, jak jana vychodziła zamuž. Jaje siamja była vielmi zamožnaja i šukała takoha ž zamožnaha žanicha.
A prababula lubiła svajho Sakolika. Ale baćka jaje ŭsio adno addaŭ za niekachanaha. I što jana zrabiła? U łožak brała siakieru, kłała jaje pamiž saboj i mužam. Toj tak tydzień patryvaŭ i vyhnaŭ jaje, jana dadomu viarnułasia. Prababula mnie kazała: «Ja jakaja pajšła, takaja i pryjšła». I vyjšła zamuž za svajho Sakolika. Dyk voś ja dumaju, što Małanka maja, mabyć, najbolš mahła paŭpłyvać na maje kaštoŭnaści.
«NN»: Ale što dla vas stała tryhieram dla ŭklučeńnia ŭ aktyŭnaje dziejańnie? Bo vy sami niejak kazali, što asablivaść vašaha pasiołka ŭ tym, što bližejšy horad znachodzicca na adlehłaści 70 km, ludzi varacca va «ŭłasnym soku». I kali nie źjazdžać, to ŭsie prosta cicha siadziać i ciarpiać, navat kali niešta nie padabajecca, bo inakš pačnucca prablemy (u pryncypie, vy paćvierdzili heta, bo praz błohierstva i aktyvizm vy stracili pracu, u vas byli vobšuki).
VP: Tut adyhrała rolu sustreča z Andrejem Pavukom. Niepasredna naš duet siamiejny staŭ pačatkam palityčnaha šlachu: Andrej mianie natchniŭ svaimi pieśniami i vieršami. Jany ž byli nie pra kachańnie, a pra palityku (mnohaje z taho, što jon siońnia śpiavaje z Marharytaj Laŭčuk, napisana jašče ŭ tyja hady). I ja skazała jamu, što treba tvorčaść pakazvać, padšturchnuła da hetaha. I kali heta stała vyłazić šyrej, to my daznalisia, što ŭ nas u Akciabrskim jość siabra Abjadnanaj hramadzianskaj partyi, i takim čynam my ź imi pasiabravali, a jany nas dałučyli da palityčnych aktyŭnaściaŭ.
Potym my pačali raźbiracca va ŭsich pracesach hłybiej, ja stała nazirać za vybarami. A voś kali ŭžo ŭ «Havary praŭdu» pierajšła, to zrazumieła, što važna pracavać z čynoŭnikami — ja piersanalna zrazumieła, što bieź ich udziełu značnyja dla rajona spravy nie zrobiš. Tamu pačała vykarystoŭvać lehalnyja mahčymaści ŭzajemadziejańnia: pisała zapyty, źbirała podpisy žycharoŭ, chadziła na asabistyja pryjomy, i heta rabiła maju pracu hruntoŭnaj, šmat čaho ŭ rajonie vypraviłasia na karyść žycharam.
PAVUK — pra razvod, čynoŭnikaŭ u pałonie, Dziahielku, trasianku, «Krasnuju zieleń» i Laŭčuk
«NN»: Pry ŭsioj krytycy da «Havary praŭdu», nie było paśla škadavańnia, što vy byli ich častkaj?
VP: Ja nie liču, što niejak siabie zaplamiła. Ja viedaju ŭsie hetyja razmovy, i, vierahodna, jany nie byli biespadstaŭnyja. Ź inšaha boku, pra kaho ich niama? Ale HP pakazali mnie prykład zdarovaj arhanizacyi. Mnie było z čym paraŭnać: u Abjadnanaj hramadzianskaj partyi zaŭsiody byli niejkija skandały-intryhi-rasśledavańni, i ludzi adtul sychodzili. A ŭ «Havary praŭdu» niejak umieli ź ludźmi pracavać, asabliva Andrej Dźmitryjeŭ.
My źbiralisia razam, i jon moh skazać: «Davajcie, vykazvajcie, usio, što dumajecie, u tym liku pra mianie, budziem abmiarkoŭvać».
I jašče mianie ŭraziŭ momant, kali vybirali, chto pojdzie na vybary 2020 hoda. Karatkievič ź Dźmitryjevym byli roŭnyja, vybar byŭ pamiž imi. U abmierkavańni ŭdzielničali ludzi z rehijonaŭ, i žančyna z Babrujska ŭstała i skazała: «Kali vy vybirajecie Taćcianu Karatkievič, to my sa svajoj kamandaj udzielničać u hetym nie budziem». A tut Taćciana siadzić, i narmalna heta ŭsio było, pracoŭny momant.
Taja ž prahrama «Robim razam» — z adnaho boku, jany farbavali łavački, jak pra ich potym kazali, ale paralelna razmaŭlali ź ludźmi, padpisvali na svaje rassyłki i źbirali vialikija kampanii. Mnie heta padavałasia krutoj inicyjatyvaj.
Pra fieminizm, suicydalnyja dumki i žyćcio z byłym mužam pad adnym dacham
«NN»: 40 pracentaŭ hiendarnaj kvoty ŭ Kaardynacyjnaj radzie — heta ideja fiemfrakcyi?
VP: Dla hetaha my, možna skazać, i abjadnalisia ŭ frakcyju z pravam hołasu. Ja asabista liču heta vielmi važnym, bo na biełaruskich žančynach trymajecca ŭsio: i pobyt, i siamja, i adukacyja, i miedycyna. I kali my zhadajem 2020 hod, nichto nie skaža suprać taho, što žančyny ŭ vyniku zrabili revalucyju.
Ja sama maci dvaich dziaciej, u emihracyi, u razvodzie. I ja razumieju: kali tabie treba naroŭni badacca ź niejkim mužčynam, u jakoha jość žonka, jakaja ŭžo ŭziała na siabie bolšaść pobytavych pytańniaŭ, to heta niaroŭnyja ŭmovy. Tamu my ŭpeŭnienyja, što biełaruskaja žančyna zasłužyła prava być pradstaŭlenaj na palityčnaj arenie.
«NN»: Kali vy sami adčuli: ja — fieministka?
VP: Pamiataju, niedzie ŭ 2018 hodzie ja patrapiła na fieministyčny kurs dla žančyn u palitycy i aktyvistak z NDA — heta byŭ najlepšy kurs u maim žyćci. Tam ja sa ździŭleńniem daznałasia, što była fieministkaj zaŭsiody. Była niazhodnaja ŭ svajoj siamji, što maci vykonvała bolš spravaŭ, a baćka tolki hulaŭ i hrošaj nie toje kab šmat prynosiŭ.
Jašče raniej, jak pajechała na turźlot ź Vietkaŭskim kamunhasam — pamiataju, mužčyny tam siabie pavodzili dziŭna: sami chadzili zalacacca da dziaŭčat ź inšych rajonaŭ, a kali ja zaviała kurortny raman z pacanom ź Pietrykava, z ranicy adchapiła «lašča». Mianie pačali adčytvać: a jak heta ty z nami pryjechała, a chodziš «u Pietrykaŭ» pahulać? I tady my jašče paspračalisia pra raŭnapraŭje ŭ płanie stasunkaŭ. Ja tady była tak raźjušanaja ad rytoryki: kali ŭ mužčyny šmat žančyn, dyk jon kruty, a kali ŭ žančyny šmat, dyk jana — hulaščaja. Ja nastolki była z hetym niazhodnaja, što my tam ledź nie pabilisia z tymi chłopcami.
Moj fieminizm — pra raŭnapraŭje, nie stolki pra hiendar. Dla mianie zdarovy śviet — kali hiendaru niama ŭvohule, kali ludzi nie źviartajuć uvahi na tvoj poł. Treba najpierš bačyć čałavieka, a potym užo jaho pałavy orhan.
«NN»: Nie mahu nie spytać pra vašy stasunki z byłym mužam. Z boku vyhladała vielmi pryhoža: dva aktyvisty znajšli adno adnaho, Andrej prosić čynoŭnikaŭ pryznacca vam u kachańni na płoščy, mocny tvorčy tandem. A potym vyśviatlajecca, što vy byli na miažy suicydu ŭ toj čas.
VP: Vy pravilna zaŭvažyli, što my byli aktyvistami. My sapraŭdy paplečniki z Andrejem Pavukom, i nam nie treba było žanicca ŭvohule. My nikoli nie byli toj samaj siamjoj, nam treba było siabravać, rabić supolnyja rečy… Ale dumaju, tut spracavaŭ uzrost i taja atmaśfiera, u jakoj my znachodzilisia: nievialiki pasiołak, dzie takich dvuch durniaŭ na ŭvieś rajon bolš nie było (paśmichajecca).
Naradziŭsia syn, potym dačka — heta było dla mianie tak ciažka! Mnie tady zdavałasia, što hety pieryjad nikoli nie skončycca. Andrej nie byŭ baćkam mary. Ën flirtavaŭ ź inšymi žančynami, ja heta bačyła i adčuvała siabie vielmi niepryhožaj, strašnaj navat, kinutaj, samotnaj.
Jašče Andrej časta kryčyć, ciapier ja ŭžo da hetaha pryzvyčaiłasia, a tady jano davałasia niaprosta.
Ja na toj momant jašče pradavała mašyny: u rajonie nas pačali pryhniatać, nie davali mnie pracavać u škole praz palityčnyja pohlady, tamu ja syšła ŭ kamiercyjnuju śfieru. A ja nienavidžu pradavać usim sercam! Pamiataju, kali ŭ nas byŭ pieršy vobšuk u 2019-m, doma byŭ taki strach! Tamu što ja viartałasia dadomu bližej da dziaviataj viečara, a dzieci małyja, karmić treba, ničoha nie zroblena… Praz usio heta razam u mianie źjavilisia suicydalnyja dumki.
Što mnie dapamahło? Psichaterapija. U Biełarusi jana, kaniečnie, vielmi darahaja na našy zarobki. A ŭ miastečku takich śpiecyjalistaŭ uvohule niama. Ja pajšła da psichijatra ŭ našu palikliniku, kažu: dajcie mnie što-niebudź, u mianie naviaźlivyja suicydalnyja dumki. Jany byli šakavanyja tam, bo jakraz u hety momant ja ź imi badałasia za toje, kab u rajonie źjaviłasia pieršaja mašyna chutkaj dapamohi. A tut sama: dapamažycie!
Tady mnie vypisali tabletki, jakich u rajonie ŭvohule nie było dzie dastać. Kab ich kupić, treba było jechać u Babrujsk ci Homiel. I nikudy ja nie dajechała, raźviałasia, zvolniłasia z toj pracy i ŭsio — bolš nie chacieła pamirać.
«NN»: Kali vy napisali, što ŭpieršyniu ŭ žyćci kupili sabie piarścionak — prosta tak, a raniej nie mahli sabie dazvolić navat pryhožuju bializnu, adzieńnie, prapahanda raźniesła hety post, maŭlaŭ, voś eks-muž byŭ tyranam, pahladzicie. Heta sapraŭdy było pra heta?
VP: U nas byli takija momanty, kali Andrej moh skazać: «Ty niepryhožaja, fu. Astatnija pahladzi jakija pryhožyja, a ty nie». Kali my raśpisvalisia (u nas nie było niejkaha pyšnaha viasiella, my takoha nie chacieli, ale ja nafarbavałasia, pryhoža apranułasia), jon na mianie pahladzieŭ, i taki: «O, a ja dumaŭ budzie horš». Heta nie fizičny hvałt, ale ž było ciažka.
U mianie ŭnutrany śviet nastolki mocna źmianiŭsia, što, pamiataju, kali ŭžo ŭ razvodzie ja išła na sustreču z mužčynam, navat nie ramantyčnuju, to bajałasia, što toj mianie nie paznaje: bo na fotkach ja bolš-mienš vyhladaju, ale toje ž vypadkova!
Unutry ja adčuvała siabie takoj žabaj, takoj strašennaj, u sotni razoŭ horš, čym na zdymkach. I mnie spatrebiłasia bolš za dva hady psichaterapii, kab vyraŭniacca. Ciapier ja ŭžo nieŭsprymalnaja da abraz, navat kali b niechta chacieŭ mianie pakryŭdzić. Raniej ža ja była takoj žančynaj, jakaja dazvalała z saboj siabie tak pavodzić. Ja pahadžałasia na takija stasunki, mnie było okiej. Heta byŭ i moj vybar.
«NN»: Pry hetym vy praciahvajecie žyć z byłym mužam pad adnym dacham?
VP: Dla nas heta narmalnaja situacyja, tamu što, pa-pieršaje, ja chaču, kab Andrej padzialaŭ sa mnoj kłopaty pra dziaciej. Nie chaču być Žannaj D'Ark, jakaja ŭsio ŭziała na siabie i ciahnie. Pa-druhoje, zdymać dźvie kvatery ŭ Vilni — nie z našymi dachodami, zanadta doraha. A pa-treciaje, kali my raźvialisia, to pačali pavodzić siabie jak dva asobnyja darosłyja čałavieki, biez kryŭdaŭ. Ën žyvie svajo žyćcio, a ja svajo. Našy dzieci — toj punkt, dzie my pierasiakajemsia.
Ale mahu skazać, što ja vykonvaju raniejšyja roli: hatuju, ściraju, prybiraju i rablu heta dla ŭsich. Andrej płacić za kvateru, nabyćcio ježy i adzieńnia zvyčajna na mnie.
Pra błohierstva, hałoŭnaje pytańnie čynoŭnikam i palityčnyja ambicyi
«NN»: U vas dosyć šmat nakirunkaŭ dziejnaści, jak by vy sami abaznačyli svaje hałoŭnyja roli?
VP: Pa-pieršaje, ja siabie liču dačkoj. Ja siastra i maci. Mienavita ŭ takim paradku. Ja siabroŭka dla mnohich ludziej. Kali iści ŭ prafiesijnuju śfieru, to najpierš ja nastaŭnica, heta maja samaja lubimaja sprava, ad jakoj ja nikoli nie stamlajusia i jakaja prynosić mnie asnoŭny dachod na siońnia. Potym ja aktyvistka i palityk. I paśla ŭžo — praktykujučy koŭč: ja navučałasia 9 miesiacaŭ va ŭkrainskaj škole. Ale ŭ mianie jość mara: kali ŭ mianie budzie dastatkova hrošaj — pajści vučycca na psichijatra.
«NN»: A što nakont błohierstva?
VP: Zakidvać taksama nie źbirajusia. Ja liču vielmi važnym toje, što ja rablu. Ciapier u nas abmiežavanyja mahčymaści, my nie možam razmaŭlać ź biełarusami naŭprost, ale ŭsio ž telefanavać čynoŭnikam, ja liču, heta vielmi važnaja i ŭnikalnaja sprava. Tamu budu rabić heta, pakul jość siły.
«NN»: Unutry krainy ŭ vas byli pramyja vyniki vašaj aktyŭnaj dziejnaści — toje ž nabyćcio mašyny chutkaj dapamohi ci źlivy realnaj statystyki pa kavidu. Jaki vaš zvanok da čynoŭnikaŭ užo z emihracyi, jakaja ciahniecca čaćviorty hod, vy ličycie najbolš efiektyŭnym?
VP: My trošački viedajem insajdarskaj infarmacyi, što dla čynoŭnikaŭ našy zvanki — prablema. Navat zakon pryniali, pa jakim, kali čynoŭniku nie padabajecca razmova, jon maje prava kinuć słuchaŭku. Ja liču, što heta pryniali ŭ tym liku praz našu dziejnaść. Maja meta — pakazać, jakija ludzi prymajuć rašeńni ŭ hetych kabinietach. Jany kažuć, što my ich niejkim čynam dyskredytujem, ale ničoha rabić dla hetaha nie treba, im dastatkova samim adkryć rot.
Najbolš ja zapomniła zvanok u Mahiloŭski abłvykankam, paśla jakoha tam nie pakłali słuchaŭku, dumajučy, što zrabili heta. Ja nazvała tady niejkaje vydumanaje imia, i jany pačali abmiarkoŭvać: «Budziem jaje źlivać? Aha, budziem». I nazvali proźvišča kadebešnika. Tak my daviedalisia, što kožny, chto zadaje «nie toje» pytańnie, budzie źlity ŭ orhany. Heta pramy dokaz dyktatury.
«NN»: Z tych čynoŭnikaŭ, kamu nie dazvanicca, kaho b chaciełasia nabrać i što zapytać?
VP: Dla mianie jak dla nastaŭnicy, maci i žančyny samaje balučaje pytańnie — toje, što robiać ź dziećmi ŭ škołach — tatalnaja militaryzacyja. Małyja dzieci stajać z aŭtamatami ŭ rukach, paśmichajucca, i heta narmalna. Vajna i subotniki — usio, što im prapanoŭvajuć.
Ja b vielmi chacieła pahavaryć z čałaviekam, jaki pieršym addaŭ zahad na takija rečy. Što ŭ jaho ŭ hałavie? Ci jość u jaho dzieci, unuki? Ci chacieŭ by jon, kab jaho dziaciej takim čynam vychoŭvali?
«NN»: Praktyčnaje pytańnie: jak vam žyviecca bieź biełaruskaha pašparta?
VP: U mianie jość treveł-dakumient, ale ja važu z saboj i pašpart, što skončyŭsia, na ŭsiaki vypadak. Kali ščyra, bieź biełaruskaha pašpartu stała navat lahčej. Usia maja niejkaja nastalhija pa radzimie zdźmułasia 24 lutaha, kali pačałasia vajna i kali ja parazmaŭlała ź ludźmi. Ja lamantavała, hatovaja była biehać pa stoli, nie viedała što mnie rabić. Pisała siabroŭkam z kaledža, sa škoły: «A što vy? A moža, choć hołuba pastaŭcie na avatarku?». Chaciełasia razumieć, chto vakoł ciabie.
Hospadzi, čaho ja nasłuchałasia: što palitykaj jany nie cikaviacca, što heta nie ich sprava. Jašče — što strašna, bo z pracy zvolniać. Niekatoryja mianie zabłakavali, jak i ja mnohich. I navat siarod svaich adnahodak ja nie znajšła razumieńnia. A jabaćkaŭskija rodzičy raniej kinuli sa mnoj kamunikavać, tamu što ličać mianie zdradnicaj.
Sumuju ja, mabyć, tolki pa viaskovaj chacie i aharodzie svaim — ja chaču tam kałupacca, sadžać radysku, źbirać sunicy. A pa Biełarusi jak pa terytoryi ja ciapier nie sumuju, pakul heta nie toje miesca, kudy b ja chacieła jechać.
«NN»: Vy dumali, kim by vy mahli być ciapier u Biełarusi sa svaim bekhraŭndam, kali b my žyli ŭ demakratyčnaj krainie?
VP: Ja nie chaču być prezidentkaj. Ja b chacieła pracavać u halinie adukacyi i być ci ministram adukacyi ci kala hetaha. Ja dumaju, što dastatkova daśviedčanaja ŭ hetych pracesach, tamu što maju nie tolki śpiecyjalnuju profilnuju adukacyju, ale taksama prajšła šmat kursaŭ u jeŭrapiejskich krainach. I ja baču sistemu adukacyi bolš čałaviečnuju, čym jana jość u Biełarusi (chacia ciapier pra adukacyju ŭ nas kazać ciažka, tam idzie ideałahizacyja najpierš).
U vybarčaj kamisii Kaardynacyjnaj rady budzie svoj Łazavik
«Ličby na matematycy treba źvieści da pamiatnych dat». Hrodzienskaja nastaŭnica raskazała, jak ciapier pracujecca ŭ biełaruskaj škole
Vialikaja hutarka z Chalezinym — jak prapanoŭvali adlot Łukašenku, pra Sańnikava i žurnalistyku 90-ch, teatr i hrošy
Kamientary