Mastak i dyzajnier Uładzimir Ceśler u novym vypusku «Tok» raskazaŭ, jak dla siabie znajšoŭ budynak, jaki moža być simvałam horada.
«U inšych jość Ejfieleva vieža, Bih-Ben. I ja raptam zrazumieŭ — Nacyjanalnaja biblijateka. Tak, jana biestałkovaja. Ale kali ŭžo paśla jaje zjaŭlajucca novyja budynki, to jana ŭžo nie vyhladaje tak niazhrabna ŭ paraŭnańni ź imi.
Da taho ž, jany jak budujuć? Jany nie dumajuć, ci pryhoža heta ŭpišacca. Jany dazvalajuć hrošy admyć. Minsk nie dla naščadkaŭ vybudavany i robicca. Nie dla taho, kab u im žyć, kab tvaje dzieci ŭ im žyli i niešta znachodzili. Jon vybudavany dla zarablańnia hrošaj. I heta vielmi vialikaja roźnica. Voś jon taki i jość. I čysty. U banku ž nie byvaje brudna».
Ceśler paraŭnoŭvaje Biełaruś z Kipram, dzie ciapier žyvie:
«Ja baču tut staryja damy. Jany takija abciortyja. Ty spyniaješsia, i ŭ ciabie pačynaje zamirać serca. I dumaješ: «Jak dobra, što jaho nie złamali». Ja viedaju, što ŭ Minsku tolki daj. Tut ža ŭźviaduć «škielca». Ličycca, što heta sučasna. A ŭ Jeŭropie hetym «škielcam» užo dzievianosta hadoŭ. I z hetym uzrostam jany vyhladajuć vielmi nieprystojna. A damy ramanskaj architektury… Čym bolš mochu na ich, tym bolš pryvabna jany vyhladajuć.
Minsk — horad, u jakoha adsutničaje historyja. I robicca ŭsio, kab jaje nie było.
Kali my jechali ŭ Dudutki (ja jašče siabravaŭ z Budzinasam), byŭ razvarot. Tam takoje padobnaje da parka miesca. Ja pytajusia: «Što heta za asabniak?» Jon kaža: «Niaŭžo ty nie viedaješ. U hetym asabniaku da revalucyi žyŭ doktar, pa-mojmu, urołah. Suśvietnaje śviaciła. Da jaho z Łondana pryjazžali lačycca». Ja pytajusia: «Čamu ty viedaješ, a ja nie?» A jon adkazvaje: «Dyk u nas usio tak».
Hladzicie całkam:
Kamientary