Hetyja chłopcy zdymali abutak na pratestach — voś što zdaryłasia ź imi potym
Adzin ź simvałaŭ pratestaŭ-2020 — kadry ź biełarusami na akcyi pamiaci Alaksandra Tarajkoŭskaha 15 žniŭnia, što źniali krasoŭki pierad tym, jak stać na łaŭku. My znajšli hetych chłopcaŭ i raspytali ich historyi.
Jak usio było
Čatyry chłopcy, jakich vy bačyli na tych kadrach, daŭno siabrujuć. Siarod ich jość pradstaŭniki roznych prafiesij — ajcišnik, dyzajnier, łahist. Ź mierkavańniaŭ biaśpieki nie ŭsie ź ich pahadzilisia nazyvać svaje imiony.
Napeŭna, samaja dramatyčnaja z historyj z toj kampanii — los Mikity Staravojtava. Na pačatak žniŭnia 2020 hoda Mikita pracavaŭ fizijaterapieŭtam žanočaj nacyjanalnaj zbornaj pa ciažkaj atletycy i maryŭ pra toje, kab pajechać z kamandaj na letniuju alimpijadu ŭ Tokia.
U pieršyja nočy paśla 9 žniŭnia Mikita razam ź siabrami vyrašyŭ dapamahać paranienym na pratestach — jak chutka stała zrazumieła, takaja dapamoha budzie zapatrabavanaj. Chłopiec — adziny miedyk ź siabroŭ, tamu jamu daviałosia tłumačyć im, jak akazvać pieršuju dapamohu. Jak kaža adzin ź ich, były łahist Anton, dla ich było važna nie iści pa šlachu ahresii, ale ž chaciełasia pry hetym nie prajści mima važnych dla krainy padziej.
Kali ścichła taja, samaja pieršaja chvala hvałtu na minskich vulicach, chłopcy vyrašyli nie siadzieć doma i amal u tym ža składzie znoŭ vyjšli na vulicu. Pajechali ŭ rajon stancyi mietro «Puškinskaja», bo terytaryjalna heta było dla ich bližej.
Voś jak pra heta zhadvaje Mikita Staravojtaŭ: «My pryjechali kampanijaj na Puškinskuju, pryparkavalisia i pajšli da skapleńnia ludziej. Kali my padyšli bližej da mietro, zaŭvažyli, što vakoł vielmi šmat narodu, było nie nadta zrazumieła, što adbyvajecca i nakolki heta biaśpiečna. Pamiataju, jak uzdoŭž vulicy chadzili miedyki i hladzieli, ci nie stanie kamu drenna.
Ja pabačyŭ łaŭku. Praličyŭ, što, kali pačnuć razhaniać [pratest], našy vorahi mohuć nastupać z dvuch bakoŭ — z boku praśpiekta i «Vitalura», to-bok natoŭp pavinien byŭ pabiehčy abo ad darohi, abo ŭ bok jaje. Tamu, kali b ja znachodziŭsia na łaŭcy, u mianie byŭ by čas nadzieć abutak i pabiehčy ŭ biaśpiečnaje miesca. Spačatku stajaŭ na łaŭcy adzin, a potym padyšli siabry. Skazali nie pavaročvacca, bo zzadu nas zdymali».
Ciapier, kali chłopcy raskazvajuć pra tyja padziei, jany jak adzin śćviardžajuć: ničoha dziŭnaha ŭ tym, što źniali tady abutak, niama. Ajcišnik Kanstancin (imia źmienienaje) pryhadvaje, što abutak jany ź siabrami źnimali «na aŭtamacie», dy jašče i žartavali tady: «Maŭlaŭ, kali pačnuć nas skručvać, što my budziem rabić? Ujavili, što raźvierniemsia, siadziem na łaŭku i budziem zašnuroŭvacca».
Chłopcy padkreślivajuć: za ich žestam nie było nijakaha padtekstu, maŭlaŭ, pahladzicie, jakija vychavanyja ŭ Biełarusi pratestoŭcy. «My prosta pabačyli novuju i niadaŭna farbavanuju łaŭku, razulisia, bo nam nie chaciełasia jaje sapsavać, i ŭstali na jaje. Adtul było zručniej bačyć, što adbyvajecca bližej da darohi, voś i ŭsio. My razulisia nie dla taho, kab stvaryć niejki simvał, tamu i nie chacieli publična raspaviadać, što na kadry byli my. Razucca tam — heta było impulsiŭnaje rašeńnie. Prosta, vidać, nas tak vychavali, kab my nie psavali čužoje i kab pavažali čužuju pracu», — tłumačyć Anton.
Jak daviedalisia, što stali zorkami
Nie pabačyć znakamityja kadry z udziełam chłopcaŭ było niemahčyma. Adzin ź ich, dyzajnier Alaksandr, raskazvaje, jak daviedaŭsia pra novazdabytuju viadomaść: «Praź dzień-dva nam pačali skidvać videa, dzie bačna, jak my staim na łaŭcy. My jašče dzivilisia — maŭlaŭ, takaja kolkaść ludziej heta prahledzieła, jak heta tak? Pamiataju, jak niechta z nas skazaŭ: «Nu što, ciapier my sielebryci». Potym jašče niejkija miemy pačali źjaŭlacca, ludzi pačali pryvodzić hetuju historyju ŭ prykład u miedyja».
Inšy z hierojaŭ, Anton, dahetul pamiataje, jak upieršyniu pabačyŭ znakamityja kadry. Paśla pratestaŭ na Puškinskaj jon daviedaŭsia, što z turmy ŭ Žodzina pačali vypuskać zatrymanych, i pajechaŭ tudy vałancioryć. Sutki nie spaŭ, i tut źjaviŭsia rolik z udziełam jaho i siabroŭ:
«Stajaŭ u Žodzinie la stała vałancioraŭ, navokał było vielmi šmat ludziej, a mnie duža chaciełasia spać. Baču, što adzin vałancior pakazvaje inšamu niešta na telefonie, jany pačynajuć uśmichacca i pakazvajuć hetyja kadry mnie. Adkazaŭ im — dyk heta ž ja!
Potym pajšli reposty, hetyja kadry ŭsie pierakidvali adno adnamu. Było cikava nazirać za saboj z boku. Mnie spadabałasia, što nie było bačna našy tvary i što hetaja historyja stała simvałam, bo my nie ŭkładali ŭ jaje ničoha indyvidualnaha — maŭlaŭ, pahladzicie, jaki ja małajčyna!»
Kanstancin zhadvaje, što kali pabačyŭ rolik z saboj i siabrami na łaŭcy, padumaŭ, što ŭ ich atrymałasia zadać pravilnyja trendy. Chłopca ŭraziła toje, što toj epizod nie prajšoŭ mima ŭvahi zorak: «Jašče było kłasna, kali i Šym z hrupy «Kasta», i Słava Kamisarenka akcentavali ŭvahu na hetym momancie ŭ svaich intervju. Dumali: uch ty, nam Šym reśpiektanuŭ!»
Chłopcam traplałasia mierkavańnie, što historyja sa źniaćciom abutka — prosta pastanoŭka. Ale jany vyrašyli nie źviartać na jaho ŭvahi, bo kožnaha nie pierakanaješ, dy i sensu ŭ hetym niama. Hałoŭnaje — toje, što ich žest paspryjaŭ stvareńniu stanoŭčaha vobraza biełarusaŭ u vačach śvietu. Samim chłopcam, kaža Alaksandr, hanarycca tut niama čym: «Heta vypadkovaja padzieja, jakaja raptam zavirusiłasia. Lubomu čałavieku budzie pryjemna, kali jaho buduć stanoŭča aceńvać».
Jak žyvuć zaraz
Pieršym z krainy źjechaŭ Mikita Staravojtaŭ. Paśla žniŭnia chłopiec, jak i troje jaho siabroŭ, praciahvaŭ chadzić na pratesty, i niekalki razoŭ prajšoŭ praz zatrymańni, u vyniku tajemna vyjechaŭ z krainy, bo jamu pahražaŭ kryminalny pieraśled.
Daviałosia raźvitacca z pracaj u zbornaj pa ciažkaj atletycy, praŭda, Mikitu heta asabliva nie zasmučvaje: «Na žal, amal usia kamanda — heta abo prystasavancy, abo adepty Łukašenki, tamu ŭ niejkaj stupieni ja duža rady, što atrymałasia tak, jak atrymałasia».
Praź niejki čas byłyja pracadaŭcy źviazalisia ź im z dapamohaj adnoj sa spartsmienak. Prapanavali razyścisia «pa-dobramu»: maŭlaŭ, ty nie vychodziŭ ni na pracu, ni na suviaź (siłaviki zabrali ŭ Mikity telefon), tamu lepiej napišy zajavu pa ŭłasnym žadańni i my znojdziem inšaha supracoŭnika.
Staravojtavu heta nie spadabałasia: «Nie pahadziŭsia. Kali vy nie chočacie abaraniać svajho śpiecyjalista, jakoha niezakonna aryštoŭvajuć, źbivajuć i ŭ vyniku nakładvajuć niekalki kryminalnych artykułaŭ, to lepiej praciahniem hety praces i zvolnim mianie pa artykule. Tak jany i zrabili».
Mikita znachodziŭsia na toj čas u Polščy, staraŭsia napracoŭvać klijenturu i pačynać svajo žyćcio z nula. Zaraz kaža, što atrymlivajecca bolš čym dobra: da jaho jak da masažysta zapisvajucca ŭžo na pačatak nastupnaha hoda. Hetaj zimoj chłopiec zrazumieŭ, što narešcie adčuvaje siabie kamfortna ŭ Polščy, moža «vydychnuć i žyć».
Źbiraŭsia adkryć svaju studyju pa reabilitacyi arhanizma, ale pačałasia vajna i płany daviałosia źmianić. Mikita zhadvaje: «Adčuvaŭ siabie duža drenna — maŭlaŭ, adbyvajecca niešta kašmarnaje, a ty ničoha nie možaš zrabić. Padumaŭ, što mahu danacić, i danaciŭ toje, što naźbiraŭ na hod, va ŭsie inicyjatyvy, jakija mnie traplalisia na vočy. Pieraličyŭ u roznyja arhanizacyi na karyść Ukrainy šmat z taho, što zdoleŭ sabrać, a pakolki padnialisia ceny na arendu i raschodniki, ciapier mnie treba jašče bolšaja suma dla studyi».
Kryminałku Mikity za hety čas niekalki razoŭ pierakvalifikoŭvali: «Apošni raz, zdajecca, jany spynilisia na abvinavačvańni ŭ chulihanstvie. Maŭlaŭ, ja raskidvaŭ na darozie vožyki, chacia ŭ toj čas dakładna byŭ u inšym miescy».
Inšyja dvoje siabroŭ, Alaksandr i Anton, razam pakinuli krainu viasnoj hetaha hoda. Anton maje ŭkrainskija karani, tamu bajavyja dziejańni ŭ susiedniaj krainie jaho mocna ŭzrušyli.
27 lutaha, u dzień refierendumu pa źmienach u Kanstytucyju, Anton i Alaksandr razam pajšli na pratesty. Chłopcaŭ zatrymali i prysudzili im pa 15 sutak aryštu.
Paśla vychadu na volu chłopcy źviarnulisia pa paradu, jak kaža Anton, da «niepieraduziataha čałavieka», i im parekamiendavali vyjazdžać z krainy. Anton tłumačyć hety vybar tak: «Kali ty dychaješ volnym pavietram i nie baišsia, što ciabie mohuć u luby momant zakryć, heta daje tabie mahčymaść zrabić našmat bolš dla siabie, svajoj siamji i svaich pierakanańniaŭ».
Spačatku chłopcy pierabralisia ŭ Armieniju, potym pierajechali ŭ Hruziju, dzie žyli paru miesiacaŭ i paralelna vyrašali pytańnie z šenhienam. Ź ciažkaściami, ale atrymali humanitarnuju vizu, i zaraz voś užo niekalki tydniaŭ znachodziacca ŭ Polščy.
Čaćviorty z hierojaŭ, Kanstancin, taksama ŭdzielničaŭ u antyvajennym prateście i cudam nie byŭ aryštavany. Raskazvaje, što na hadzinu adjechaŭ pa spravach ad budynku Hienštaba, a kali viarnuŭsia, pratest užo razahnali.
Zaraz jon ni pra što nie škaduje: «Mnie padabajecca toje, jak my, biełarusy, pratestavali. Mahčyma, varta było b vieści siabie niejak aktyŭniej, i tady zaraz by my byli ŭ lepšaj situacyi. Ź inšaha boku, kali b my viali siabie ahresiŭniej, Rasija b dakładna na nas napała, i my b ničoha nie zdoleli zrabić. Tamu ja hanarusia tym, što ŭsio adbyłosia tak, jak adbyłosia, i što b ni zdaryłasia, adčuvaju nadzieju na lepšaje dla krainy».
Niejkich značnych źmienaŭ u jaho žyćci, raskazvaje Kanstancin, nie było — adzinaje, «dziaŭčyna kazała, što hanarycca mnoj».
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆ
Kamientary