«Biaźlitasnaść»
Sumlennaja rasiejskaja stužka, jakuju cikava hladzieć.
Dziaŭčynka Vika (Hanna Biehunova) ź niapoŭnaj siamji zabaŭlajecca tym, što z dachu chruščoŭki fatahrafuje susiedzkija vokny. Adnojčy ŭ abjektyŭ traplaje scena zalotaŭ žanataha kavalera da paluboŭnicy Zoi (Renata Lićvinava). Kali Vika sprabuje šantažavać čužałožnika, to cierpić parazu. Tady dziaŭčynka znachodzić kinutuju žančynu — i ŭciahvaje jaje ŭ pomstu…
Karcina Maryny Lubakovaj — vostraja psychalahičnaja drama pra złoje jaršystaje pakaleńnie, zajzdraść, «hiendernuju» vajnu, lutaść i spačuvańnie — zapakavanaja ŭ trahikamičnuju abhortku naparnickaha kino j lohkaha nuaru.
Zoja i Vika — «Telma i Łuiza» rasiejskich džunhlaŭ, jakija kraduć mašynu, palać dom (!) i rabujuć bank (!!). Renata Lićvinava na vysokich abcasach, jakaja datkliva-nervova ŭciakaje ad pieraślednikaŭ — heta jašče toje vidovišča.
Stužka — himn vajaŭničaha rasiejskaha feminizmu, pašlubavanaha z samotaj i ekzystencyjnaj tuhoj u paciešlivych intanacyjach. Mužčyny — supastaty, niahodniki, jołupni; u lepšym vypadku — biseksuały, jakich možna raskrucić na hrošy. «Vy nie ŭjaŭlajecie, jakaja heta ciažkaja praca — žyć z mužčynam», — skardziccca hierainia Lićvinavaj čarhovamu kavaleru, kab z dalikatnaściu zalapić jamu sałatam u fiziju.
Parušyć usie normy, skandalić, kryčać va ŭsio horła — i trapić u pastku biaźlitasnaści, jakaja daŭno čakaje zručnaha momantu. “Voraha treba viedać u tvar” – i heta tvar susiedzkaj dziaŭčynki, ci vašaj dački.
Debiutnaja stužka Maryny Lubakovaj, pastaŭlenaja pavodle scenaru Dzianisa Radzimina i pad pradusarstvam Paŭła Łunhina — heta praŭda charaktaraŭ i emocyj.
Heta film, jaki nienaviaźliva, ale trapna vykarystoŭvaje žanravyja schiemy j kinaspasyłki — ad «Akna ŭ dvor» Chičkoka da amerykanskich «darožnych» i «naparnickich» filmaŭ.
Heta dobraje kino — i, narešcie! — rasiejskaja stužka, jakuju sapraŭdy možna hladzieć.
Hladzieć z sumam i asałodaju.
Kamientary