Minskaja błohierka raskazała, jak biaspłatna atrymała italjanski multyšenhien. Ale hety sposab nie dla ŭsich
Žančyna nie viedała, jak atrymać šenhienskuju vizu, kab advieźci dačok na mora dla azdaraŭleńnia. Ale zmahła prajści hety kvest. Historyjaj jana padzialiłasia ŭ sacsietkach.
Volha Tumar — minskaja błohierka i koŭč. Adna ź jaje dačok maje ciažkaje hienietyčnaje zachvorvańnie — sindrom Łarsena. I ŭ pieršuju čarhu havorka išła pra reabilitacyju na mory dla hetaj dziaŭčynki.
Płacić šmat hrošaj za dapamohu ŭ adkryćci vizy moža sabie dazvolić nie kožnaja siamja. Ale niechta z padpisčykaŭ paraiŭ Volzie napisać niepasredna italjanskamu konsułu.
— My napisali dastatkova ščyry list pra Marusiu i mora, — raskazała błohierka ŭ storys. — Što niama času čakać paŭhoda. Nam nie treba lačeńnie ci apieracyja — prosta mora. Prymacavali fota i spasyłki. Čakali adkaz bolš za miesiac. Ja całkam razumieła, što moža być admova. Ale i stanoŭčy adkaz byŭ čakany.
U vyniku Volha atrymała šmatrazovyja italjanskija vizy na paŭhoda dla siabie i dźviuch dačok.
Kamientary