Zorka Betlejemska nad majontkam źziaje. Jak šlachta śviatkavała Božaje Naradžeńnie
Spradviečnyja kaladnyja tradycyi, jakija pachodziać ź biełaruskaj vioski, dobra viadomyja i apisanyja ŭ litaratury. Viadomyja i razhulnyja bały mahnataŭ. A jak adznačała Božaje Naradžeńnie tutejšaja šlachta ŭ šmatlikich dvarach, majontkach, falvarkach i zaścienkach, piša «Novy čas».
U połymi kłasavaj baraćby, jakaja viravała na našych ziemlach u XX stahodździ, być luboha inšaha pachodžańnia, akramia sialanskaha ci pracoŭnaha, mahło kaštavać žyćcia. Tamu i nie datryvała da našaha času kultura i tradycyi mnohich hramadskich hrup. Naprykład, šlachty. Ale ž na našych ziemlach pa samych śmiełych padlikach šlachty było ci ž nie 15% ad nasielnictva!
Pobytavyja i śviatočnyja tradycyi šlachty trymalisia i kłapatliva zachoŭvalisia ŭ žyćci drobnych siadzib, ziemskich dvaroŭ, šmatlikich falvarkaŭ i zaścienkaŭ. Siadziba była schoviščam staraśvieckaj tradycyi. Burnaja historyja našaj krainy pachisnuła hety ŭstoj. Źnikli siadziby, ich haspadaroŭ sustreła balšavickaja kula albo daloki paŭnočny šlach vysyłki, a za ludźmi pajšli pracham i ich tradycyi. Jašče napačatku XX stahodździa zdavałasia, što płyń času zastyła pad dacham siadzib, štodzionnaść mała čym adroźnivałasia tam dzień pry dni, chiba što śviatočnyja dni adznačalisia pa-asablivamu. A što kali nie ŭsio źnikła, i tyja daŭnija šlachieckija tradycyi nie tak mocna adroźnivajucca ad mnohich našych siońniašnich zvyčajaŭ? Treba razabracca, usio ž, Božaje Naradžeńnie — čas cudaŭ.
Čas padrychtoŭki i čakańnia
U tutejšaj tradycyi śviatočnyja zimovyja dni nazyvalisia (dyj nazyvajucca pa siońnia!) Kaladami. Heta dvanaccacidzionny pieryjad ad Vihilii da 6 studzienia — śviata Božaha Abjaŭleńnia (u katalickaj tradycyi «Try Karali»). Heta z adnaho boku, a ź inšaha — čas Kaladaŭ pačynaŭsia ŭ pieršuju niadzielu Adventu i zakančvaŭsia až u subotu za try tydni pierad Vialikim Postam. Śviatočnych dzion tut niamierana: Advent, aktava Božaha Naradžeńnia, čas ad Bohajaŭleńnia… U byłyja časy hulali doŭha i z razmacham!
Čas padrychtoŭki da Božaha Naradžeńnia ŭ siadzibach dosyć časta pačynaŭsia jašče ŭ listapadzie. Z nadychodam pieršaj niadzieli Adventu spynialisia zvyčajnyja hulańni, bali, zabaŭki, viasielli, a na ich miescy źjaŭlaŭsia post i raraty — admysłovyja śviatyja Imšy ŭ pieryjad Adventu, jakija tradycyjna adbyvajucca pierad uschodam sonca. Rańniaja zima ź lohkim marozam i pieršym puchnatym śniažkom, ciepłynia kaminaŭ, ćmianaje śviačnoje śviatło… U takoj atmaśfiery šlachieckija dzieci pryśviačali hetyja dni padrychtoŭcy da śviata, majstrujučy kaladnyja ŭpryhažeńni.
A haspadyni addavalisia płanavańniu: rabili pakupki i addavali rasparadžeńni nakont śviatočnaj padrychtoŭki. Zrabić treba było šmat! Skłaści vihilijnaje mieniu, prydumać padarunki, padrychtavacca da pryjomu šmatlikich haściej, jakija tradycyjna pryjazdžali na Rastvo ŭ kožnuju haścinnuju siadzibu.
Adnym z abaviazkovych punktaŭ hetych padrychtovak byŭ vyjezd u horad ci miastečka na kaladnyja zakupy. Tak, pieradśviatočny šopinh byŭ i ŭ našych prodkaŭ u pašanie! U śpisach spraŭ byli padarunki dzieciam i siamji, asobam, jakija pracavali ŭ siadzibach. U śviatočnyja dni nichto nie byŭ zabyty. Padziakavaŭšy za pracu, haspadary majontkaŭ uručali padarunki ŭsim, chto mieŭ dačynieńnie da viadzieńnia haspadarčych spraŭ. Siarod padarunkaŭ byli, miž inšym, łasunki i elemienty vopratki: šaliki, palčatki, kašuli abo tkanina dla sukienak.
Adnak u horadzie kuplali nie tolki padarunki. Adtul pryvozili taksama prysmaki, sadavinu i suchafrukty dla dvara, a taksama kaladnyja ŭpryhažeńni — u tym liku «aniolskija vałasy» (siońnia my nazyvajem hetaje ŭpryhožańnie «doždžykam») i srebnyja šaryki.
Zialonaja pani ŭ siadzibnym domie
Zvyčaj upryhožvać jalinku pryjšoŭ da nas z-za našaj zachodniaj miažy ŭ XX stahodździ i chutka pryžyŭsia pad šlachieckimi dachami. Dreŭca ŭpryhožvali pieravažna jadomymi cackami. Jabłykami, piernikami, pazałočanymi arechami, sušanymi stručkami baboŭ ci harochu, šakaładnymi ci marcypanavymi prysmakami. Usio heta dapaŭniałasia łancužkami i drobnymi ŭpryhožańniami, zroblenymi rukami dzietak pad nahladam nianiek abo huviernantak.
Na jalincy ŭ šlachieckim domie možna było sustreć i pakupnyja ŭpryhožańni, ale nie tak šmat, bo ich pieršapačatkova zavozili vyklučna z-za miažy, u asnoŭnym z Hiermanii.
Sama jołka źjaŭlałasia ŭ siadzibie napiaredadni abo ranicaj na Vihiliju. Vysokaja, raskidzistaja i z cudoŭnym pacham, jana stajała ŭ haścinaj. Pad jaje halinami jana chavała dary ad Śviatoha Mikałaja, jaki spraŭna i adkazna naviedvaŭ šlachieckija damy. Upryhožanyja jołki staranna chavali pad zamok ad samych maleńkich žycharoŭ. Ich pryhažość i schavanyja padarunki dzietki mahli ŭbačyć tolki paśla vihilijnaj viačery.
Śviatočny chleb
Padrychtoŭka skončana, jalinka ŭpryhožanaja, Śviaty Mikałaj taksama zrabiŭ svaju spravu… Čas śviatočnaj viačery.
Vihilijnaja viačera pačynałasia z razłomvańnia apłatki. Heta tradycyja pachodzić sa zvyčaju, jaki kultyvavaŭsia ŭ pieršyja stahodździ chryścijanstva: brać dadomu aśviečany paśla Imšy chleb dla tych, chto nie moh udzielničać u nabaženstvie.
Ź ciaham času hety chleb pieratvaryŭsia ŭ apłatku, jakaja na miažy XVIII i XIX stahodździaŭ stała źjaŭlacca na vihilijnych stałach u šlachieckich siadzibach. Vypiečanyja ŭ parafijach i manastyrach, jany razdavalisia na tydni napiaredadni Božaha Naradžeńnia kaściolnymi słužkami abo arhanistam. Čaściej za ŭsio na kaladnych stałach haściavała biełaja apłatka.
Jak na Vihiliju, tak ceły hod!
U naš čas hulaje prykazka «jak Novy hod sustrenieš, tak i praviadzieš», a ŭ daŭnija časy aryjentavalisia na Vihiliju.
Śviatočny čas — čas asablivaj mistyki, jon byŭ źviazany sa zvyčajami zabiaśpiečyć dabrabyt u nastupnym hodzie. Kaladnyja pavierji znachodzili svaich prychilnikaŭ jak u sialanskaj chacie, tak i ŭ šlachieckaj siadzibie. Naprykład, ličyłasia, što taja dziaŭčyna, jakaja naciraje mak na vihilijnuju viačeru, u nastupnym hodzie abaviazkova vyjdzie zamuž. Inšyja pavierji tyčylisia vihilijnych straŭ, smakavańnie jakich pavinna było harantavać pośpiech i dabrabyt.
Kali haspadyni i słuhi pravodzili hety dzień, hatujučy viačeru, haspadary zvyčajna vyrašali vybracca z domu i adpravicca na palavańnie. Z hetym zvyčajem było źviazana jašče adno pavierje, «kali palaŭničy na Vihiliju niešta ŭpaluje, to na praciahu hoda z palavańnia nie budzie viartacca z pustymi rukami».
Adnak samym papularnym pavierjem była prymaŭka «jak na Vihiliju, tak i ŭvieś hod». Tamu hety dzień pačynali rana i pravodzili ŭ dobraj atmaśfiery, kab na praciahu nastupnych dvanaccaci miesiacaŭ nie było svarak i hultajstva.
Za vihilijnym stałom
Pakul słuhi rabili apošnija pryhatavańni da viačery, prybirali stałovuju, sačyli, kab usie stravy byli pryhatavany svoječasova, žychary siadziby pieraapranalisia ŭ śviatočnaje adzieńnie i čakali pieršuju zorku. Ź jaje źjaŭleńniem usia siamja i zaprošanyja hości siadali za stoł, pad abrusam jakoha chavałasia siena, što mieła vialiki ŭpłyŭ na ŭstojlivaść posudu i pierakulvańnie šklanak.
Paśla razłomvańnia apłatki možna było pačynać viačeru. U posnym kaladnym mieniu pieravažała ryba ź miascovych azior — sudak, smažany liń i ščupak z chrenam. Akramia ich na stale možna było pabačyć boršč z klockami, kapustu z hrybami, abaranki z makam, kampot z sušanych śliŭ ci jabłykaŭ, mindalny pudynh. I, kaniečnie ž, kućcia.
I ŭsio heta dapaŭniałasia takimi dalikatesami, jak suchafrukty, vinahrad, jabłyki, vareńnie i vialikaja kolkaść roznaha ałkaholu.
Kali viačera zakančvałasia, usia kampanija pieramiaščałasia ŭ raniej začynieny pakoj. Tam pad radasnyja vokličy dziaciej i vodar zavaranaj kavy ź pirahom uručali padarunki, śpiavali kaladki i razam čakali momantu, kali treba jechać na pasterku — śviatuju imšu ŭ Vihiliju Božaha Naradžeńnia.
Adnak heta była nie mirnaje katańnie na saniach, a šalonyja honki pamiž haspadarami. Zhodna z tradycyjaj, toj, chto pieršym pierastupić paroh chrama, pavinien byŭ pravieści budučy hod u dastatku i dabrabycie.
Dni śviatočnyja i paśla ich
Nastupnyja dni, až da Novaha hoda i Božaha Abjaŭleńnia, byli nasyčany śviatočnymi vizitami, hulniami i kaladavańniem. Kaladoŭščyki z žyvoj batlejkaj chadzili pa šlachieckich siadzibach i sialanskich chatach, uznaŭlajučy biblejskija siužety ŭ abmien na nievialikija padarunki. Ładzilisia taksama katańni na saniach, jakija vazili ad siadziby da siadziby, častujučysia i spustašajučy šlachieckija kamory i vinnyja pohraby.
Siezon adpačynkaŭ zakanamierna pierarastaŭ u karnavał, atrakcyjony jakoha zapaŭniali doŭhija zimovyja nočy. Tak i prachodziŭ čas u čakańni prychodu viasny, a ź joj i pačatku čarhovaha ŭradžajnaha siezona.
Kamientary