Da apošniaha čaplaŭsia zubami za Biełaruś — pravaabaronca raskazaŭ, jak tryvaŭ u krainie da listapada 2023 hoda
Niahledziačy na dziesiatki i sotni tysiač biełarusaŭ, jakija byli vymušanyja byli pakinuć radzimu, u Biełarusi i dahetul zastajecca niamała ludziej, jakija, adčuvajučy vysokuju ryzyku represij, da apošniaha sprabujuć niešta rabić doma. Zusim niadaŭna siarod ich byŭ i pravaabaronca «Viasny» z Barysava Aleh Mackievič. Čamu byŭ vymušany źjechać i jon — «Viasna» daviedałasia ź pieršaha intervju pravaabaroncy ŭ biaśpiecy.
— Što pasłužyła šturškom dla pryniaćcia takoha vielmi niaprostaha rašeńnia? — spytali pravaabaroncy ŭ Aleha.
— Sapraŭdy, heta byŭ taki krok adčaju, bo da apošniaha momantu, jak kažuć, ja čaplaŭsia zubami za Biełaruś, za svoj horad Barysaŭ. U padśviadomaści hetaja dumka siadzieła daŭno, razumieŭ, što rana ci pozna daviadziecca źjechać. Zychodziŭ z taho, što siłaviki nie pakidali mianie ŭ spakoi, chacia «presavali», moža, i nie tak žorstka, jak niekatorych inšych.
Ale za try apošnija hady ŭ mianie doma adbyłosia try brutalnyja pieratrusy, asabliva apošni, kali na praciahu čatyroch hadzin, biez majho ŭdziełu, bo ja byŭ tady aryštavany, pieraviarnuli ŭsiu kvateru, złamali šmat rečaŭ, sprabavali navat vyłamać zamuravany ŭ ścianu siejf, u jakim ja naŭmysna trymaŭ dla takoj situacyi niekalki praterminavanych preziervatyvaŭ, pałamali pry hetym kavałak ściany. Viedaŭ, što treba budzie źjechać, ale nie dumaŭ, što heta zdarycca tak chutka i imkliva. Ja vybiraŭ pamiž svabodaj i turmoj.
— A što stałasia krajniaj kropkaj dla vybaru na karyść svabody?
— Maje siabry 8 listapada paviedamili ŭ miesiendžary ab tym, što ja ŭklučany ŭ «ekstremisckaje» farmavańnie «ex-press.live» i majo proźvišča było paznačana siarod ludziej, jakija nibyta majuć dačynieńnie da hetaha barysaŭskaha ŚMI. Heta było rašeńnie KDB Biełarusi ad 24 kastryčnika.
Za stvareńnie i ŭdzieł u «ekstremisckim farmavańni» praduhledžvajecca adkaznaść pavodle art. 361-1 Kryminalnaha kodeksa. Stvareńnie ekstremisckaha farmavańnia, a roŭna farmavańnia, dziejnaść jakoha nakiravana na reabilitacyju nacyzmu, albo kiraŭnictva takim farmavańniem — karajucca abmiežavańniem voli na termin da piaci hadoŭ abo pazbaŭleńniem voli na termin ad troch da siami hadoŭ.
Tady, litaralna praz paŭhadziny, ja pryniaŭ rašeńnie źjazdžać ź Biełarusi. Užo na nastupny dzień, prymajučy miery aściarohi, vyjechaŭ, jak kažuć, u nieviadomym nakirunku.
— Jakija pačućci i chvalavańni pry hetym pieražyŭ, ci adčuvaŭ niebiaśpieku?
— Nie pamylusia, kali skažu, što, napeŭna, va ŭsich, chto tak śpiešna pakidaje radzimu, adnolkavy dušeŭny stan. Heta najpierš — dva dni absalutnaj łomki. Bo kali ty ŭśviedamlaješ, što nieabchodna zrabić hety krok, to ŭsie tvaje dušeŭnyja struny praciviacca takomu rašeńniu, robiać usio nasuprać hetamu. Kali źbiraŭsia ŭ darohu — času było vielmi mała, tamu vyjechaŭ z adnym zaplečnikam. U pryncypie, heta i zborami nie nazavieš. Pakolki doma na toj čas nie znachodziŭsia, to častka samych nieabchodnych rečaŭ była ŭžo sa mnoj, a niešta zdabyŭ z kvatery praz znajomych, pakolki dachaty viartacca było niebiaśpiečna. Uziaŭ zapasnuju bializnu, škarpetki, švedar i hihijeničnyja srodki. Voś i ŭsio.
— Jak čałaviek aktyŭny, ty maješ šmat znajomych i siabroŭ, sam uvieś čas znachodziŭsia ŭ Biełarusi. Jak adčuvajuć siabie ludzi tam, što dumajuć, ci mianiajucca ich śvietapohlady?
— Možna šmat raspaviadać na hetuju temu, ale pra mnohaje nie raskažaš. Bo hetyja słovy buduć čytać nie tolki tyja, chto spačuvaje mnie, chto blizkija pa duchu i hramadzianskaj pazicyi, ale i inšyja, jakich možna nazvać našymi vorahami… Tamu skažu koratka: zaraz narmalnaje žyćcio narmalnych ludziej praktyčna całkam syšło ŭ padpolle, stała nie takim publičnym, jak raniej.
U Biełarusi zastajecca vielmi šmat prystojnych ludziej, i tut Łukašenka sa svaimi apryčnikami, jakija pastavili za metu vyniščyć usio śviadomaje, vycisnuć z krainy narmalnych ludziej, nikoli hetaj mety nie dasiahnuć. Takich ludziej vielmi šmat.
Tak, zaraz treba dumać pra svaju biaśpieku, dumać jak i što možna kazać publična i ŭsłych. Nu a mnie, moža, prosta nie pašancavała, tak skłalisia abstaviny, što ja vymušany byŭ źjechać.
— U sacyjalnych sietkach, dy i ŭ ŚMI taksama, raz-poraz uźnikaje situacyja, kali biełarusy, jakija pakinuli radzimu i tyja, chto zastaŭsia tam, vykazvajuć adny adnym niejkija kryŭdy, dyskutujuć pra toje, chto bolšy patryjot, a chto zdradnik. Što na hety kont dumaŭ ty i tvaje znajomyja, i jak ličyš zaraz?
— Dziakuj Bohu, što i ja, i maje siabry nie naležać da tych ludziej, jakija niejkim čynam mahli kpić z tych, jakija źjechali. Nie było ŭ maim asiarodku siarod tych, chto źjechaŭ raniej, takich, chto ckavaŭ by inšych. Dla ŭsich adekvatnych ludziej, na maju dumku, važna toje, što čałaviek robić, i tut užo niavažna dzie.
— Jak adčuvaješ siabie ŭ novym, biaśpiečnym, miescy, jakija płany i spadziavańni?
— Zaraz ja krychu prychodžu ŭ siabie, pavoli nabyvaju dušeŭnuju raŭnavahu, ź jakoj byŭ vybity apošnimi padziejami tydzień tamu. Zaraz samaje pieršaje i nieabchodnaje — heta pryjści ŭ siabie. Pačaŭ zajmacca naładžvańniem svajho pobytu i razumieju, što heta zojmie peŭny čas i peŭnyja vysiłki. Dumaju, znajdu ŭ sabie siły, kab adaptavacca tut i praciahvać svaju pravaabarončuju spravu. Kamunikacyi zastalisia, i tut łukašysty nie zmohuć pieraškodzić kamunikavać i akazvać dapamohu tym, chto zastajecca ŭ krainie.
I jašče… Ja ŭsio roŭna viarnusia ŭ Biełaruś, rana ci pozna.
Kamientary