«I tady zekaŭ pašychtavaŭ načalnik kałonii i paabiacaŭ daterminovaje vyzvaleńnie» — frahmient knihi Aleha Hruździłoviča
Pierapoŭnienyja palitviaźniami kamiery, katavańni, etapy, štrafnyja izalatary. Heta nie stalinskija 1930-ja. Heta Biełaruś 2020-ch. Pra svoj dzieviacimiesiačny turemny dośvied vostra, daścipna, z nadziejaj na demakratyčnuju budučyniu krainy apaviadaje žurnalist «Svabody» Aleh Hruździłovič u knizie «Maje turemnyja mury». Publikujem čarhovy frahmient knihi.
Ucioki ź «piatnaški»
Temu ŭciokaŭ z kalonii tam, za kalučym drotam, možna abmiarkoŭvać tolki ź vielmi pravieranymi, sapraŭdnymi siabrami. Inakš «zakładuć» operu, i potym dakazvaj, što heta byŭ tolki «litaraturny intares». Kali na druhi miesiac u mianie źjaviŭsia taki siabar, heta Siarhiej, jakomu možna było całkam daviarać, ja i zadaŭ pravakacyjnaje pytańnie: adsiul chto-niebudź uciakaŭ?
Lehienda, jakuju pačuŭ, vyhladała nastupnym čynam. Što za minułyja 15 hadoŭ sama mieniej dvojčy zeki sprabavali ŭciačy, i kožny raz — z pramysłovaj zony kalonii, tak zvanaj promki.
Čamu adtul? Promka — heta adzinaje miesca ŭ kalonii, dzie možna schavacca, bo tam šmat cechaŭ, vytvorčych pamiaškańniaŭ, abstalavańnia, składoŭ i zvałak. Na promku asudžanyja prachodziać arhanizavana, paśla pilnaha kantrolu i pajmiennaha pieraličvańnia, i hetaksama vychodziać. I kali na vychad prychodzić na adnaho čałavieka mieniej, heta i aznačaje, što niechta ŭdaryŭsia va ŭcioki.
Siarhiej byŭ pierakanany, što nasamreč uciačy z kalonii niemahčyma, i pry hetym nie nazyvaŭ tych viaźniaŭ durniami, a tłumačyŭ ich učynki nervovym zryvam. Čałavieka mahli davieści da skrajniaha stanu siamiejnyja abstaviny, staŭleńnie achoŭnikaŭ, ździeki inšych asudžanych. Kali ŭ takim stanie zhubiš hałavu i znojdzieš niejkaje miesca, dzie ŭdasca pierasiedzieć, dyk moža ŭźniknuć iluzija, što vyrvacca mahčyma.
Ale jakim čynam? «Mahu tolki zdahadvacca, na što jany spadziavalisia, bo nazad nichto nie viartaŭsia. Uciekačoŭ spačatku kidali ŭ ŠYZA, adtul u PKT, a adtul pa novym terminie za ŭcioki vyvozili ad nas u inšuju kaloniju. Ale što viedaju peŭna — spadziavalisia niejak prabracca i schavacca ŭ aŭtamabilach, jakija nas absłuhoŭvajuć. Štodnia ŭ kaloniju zajaždžajuć śmiećciavozy, hruzaviki, budaŭničaja technika. Ale ŭciačy tak nikomu i nie ŭdałosia, adnaznačna», — kazaŭ Siarhiej.
Pavodle Siarhieja, adnaho razu ŭciekača šukali na promcy ažno try dni. I znajšli tolki paśla zdrady inšych asudžanych.
«Achoŭniki abłazili ŭsie zakutki, pryvodzili na promku słužbovych sabak, ale ŭsio biezvynikova. I tady zekaŭ pašychtavaŭ načalnik kalonii i paabiacaŭ daterminovaje vyzvaleńnie tamu, chto pakaža miesca, dzie chavajecca ŭciakač. Tak by mović, spakusiŭ volaj. I sapraŭdy, znajšlisia dvoje asudžanych, jakija padkazali. Načalnik svajo słova strymaŭ, tyja viaźni vyjšli z kalonii daterminova. Papraŭdzie, inakš było i niemahčyma, bo kali b zastalisia, inšyja zeki ich by prydušyli. Ale pa vyniku atrymałasia, što adzin sprabavaŭ uciačy, dy nia zmoh, zatoje vyzvalilisia dva inšyja. Choć hetym dapamoh», — paśmichnuŭsia Siarhiej.
Žachlivaja kalučka
Zek — heta čałaviek z raźvitaj praktyčnaj kiemnaściu, jak znojdzie, što tyrčyć ćvičok ci jašče jakaja žalaziaka, pasprabuje pad niešta prystasavać. Tak nasupierak paradku kala sektaraŭ na šypach kalučaha drotu asudžanyja viešajuć sušyć bializnu i pamytuju adziežu, bo ŭsim miesca ŭ sušyłcy pad daškam nie chapaje. Zrazumieła, što i kala łaźni, dzie pa čarzie myjucca ŭsie atrady, sušycca na kalučcy pamytaja adziežka, i tam taja ž karcina. Ale tam usio ž inakš.
Ujavicie ŭražańni čałavieka, jaki ŭ toj łaźni ŭpieršyniu pamyŭsia. Vyjšaŭ z-pad duša, adčuŭ, jak krychu pamaładzieŭ, skinuŭ nervovuju napruhu, nazapašanuju za tydzień šmonaŭ i pravierak. Z budynku łaźni trapiŭ u dvoryk, zastaŭleny łaŭkami, na jakich možna navat prylehčy i pahrecca na soniejku.
Da zakančeńnia času, adpuščanaha na myćcio, jašče paŭhadziny, mo i hadzina. U dvoryku pachnuć kvietački-aksamitki, pad niahučnuju muzyku, jakuju zapuścić brutalnaha vyhladu łazienščyk, možna pahulać u nardy. Kuryć možna chto dzie choča, bo nahladčykaŭ na terytoryi łaźni nia bačna. Karaciej — možna rassłabicca.
Ale pierad vačyma nie pryhožy «dalahlad u barvach bezu», a kalučy drot, jaki zeki zaviesili pamytymi adziežkami — čornymi kurtkami i štanami, paliniałymi kašulami. Pustyja kałašyny dy rukavy matlajucca na vietry, jak nohi-ruki pudziłaŭ, ale chutčej karcina nahadvaje nia łaźniu, a miesca pakarańnia śmierciu: strohi šerah šybienic, daŭhija cieły paviešanych, praź jakija tyrčać kalučki.
Zmročna, žachliva. Voś tabie i rassłabiŭsia. U hałavu lezuć ciažkija dumki, uspaminajucca raskazy pra tych, chto zasiliŭsia ŭ kalonii, nia vytrymaŭ hora, pakutaŭ ułasnaha sumleńnia albo ździekaŭ.
Abłoha z sabakami
A jak u pryncypie arhanizavana achova — zvonku i znutry?
Z ułasnaj achvoty pa kalonii nie pachodziš, tolki kali viaduć niekudy achoŭniki. Abo tudy, dzie štab, špital i ŠYZA, abo ŭ procilehły bok — dzie klub, stałoŭka i korpus pieršaha atradu, dzie trymajuć pensijaneraŭ i pracaŭnikoŭ stałovaj. Tak mnie i ŭdałosia pabyvać u roznych miescach kalonii i skłaści ŭražańnie pra jaje formu i pamiery. Heta prastakutnik pryblizna kilametar na 800 metraŭ. Z usich bakoŭ jon akružany, jak vuzkaj darohaj, razaranaj pałasoj ziamli i dvuma płatami kalučaha drotu vyšynioj pad dva metry. Na ŭsich kutach — vyški z achoŭnikami.
Na paŭdniovym baku hetaha prastakutnika — pramysłovaja zona, jakuju ŭsie zavuć promkaj. Heta niekalki daŭhich budynkaŭ u adzin šerah, nakrytych nizkim čornym dacham, sa svajoj prylehłaj terytoryjaj. Nad promkaj uzvyšajecca vysoki komin kacielni i jašče paru nievialikich ventylacyjnych kominaŭ. Ad žyłoj zony promku adździalaje kantrolna-śledavaja pałasa — šyrynioj z darohu, staranna prabaranavanaja, ani papierčyny, navat niedakurka na joj nie pabačyš, niby jaje štodnia staranna vymiatajuć. Vielmi padobnaja da KSP (kantrolna-śledavoj pałasy) na dziaržaŭnaj miažy. Kažu heta jak były žychar pamiežnaha Bieraścia, jaki kaliści znaŭsia z pamiežnikami miascovaha atradu i sioj-toj abjekt jak hość naviedvaŭ. Adzinaje adroźnieńnie, što ŭzdoŭž KSP nia bačna śladoŭ słužbovych sabak. Ale heta — pamiž žyłoj zonaj i promkaj, a pa perymetry kalonii achoŭniki, najchutčej, dziažurać z sabakami. Niezdarma ž uprytyk da kalonii — sabačy hadavalnik.
Na inšym, zachodnim baku kalonii, taksama ŭprytyk da płota, — kazarma častki ŭnutranych vojskaŭ. Zadača vajskoŭcaŭ, pa-pieršaje, nieści rehularnaje dziažurstva vakoł kalonii, a pa-druhoje, padaŭlać siłaj mahčymyja bunty asudžanych. Pakul taki bunt nia zdaryŭsia, unutr kalonii vajskoŭcy nie zachodziać. Adnak uvieś čas da hetaha rychtujucca i pravodziać treniroŭki. Uva ŭsiakim razie, ad štabu i ad budynku ŠYZA možna pačuć hałasy sałdataŭ, jakich haniajuć na placy za płotam kalonii.
Jašče što čuvać z štrafnoha izalatara — heta ranišni brech słužbovych sabak, jakich trymajuć u hadavalniku. Miarkujučy pa šmathałośsi, sabak tam dziasiatki, moža i paŭsotni. Va ŭsiakim razie, z treciaha pavierchu našaha budynku bačyŭ dziasiatki sabačych domikaŭ, ale niajasna było, ci ŭsie jany zasielenyja. Pavodle zekaŭ, hadujuć tam vyklučna ŭschodnieeŭrapiejskich i niamieckich aŭčarak.
Kazali, što jašče hadoŭ dziesiać tamu mahiloŭski hadavalnik byŭ samy vialiki va Ŭschodniaj Eŭropie, ale ci tak heta, nie pravieryš. Dakładna, što častku sabak zadziejničajuć na načnym patrulavańni vakoł kalonii, a druhuju častku rychtujuć dla słužby na inšych penitencyjarnych abjektach. Pracy ŭ čatyrochłapych siabroŭ achoŭnikaŭ chapaje i, vidać, jana vielmi nervovaja. Byvaje, što ŭviečary jany brešuć da dvanaccataj nočy, a ranicaj pačynajuć brachać užo paśla čaćviortaj.
U kalonii biaz zbroi
Što da zachadaŭ achovy ŭnutry kalonii — jany tradycyjnyja. Kožny budynak akružany svaim dvuchmetrovym płotam z vertykalnych prutoŭ vyšynioj dva metry, prymacavanych da niekalkich haryzantalnych metaličnych rejek. Źvierchu naciahnuty kalučy drot. Budynak i terytoryja vakoł jaho, akružanyja takim płotam, zavucca sektaram, a prastora vakoł budynku — lakalnaj zonaj, abo «lakałkaj».
Dźviery ŭ sektar začyniajucca na elektronnyja zamki. Achoŭniki na vyšcy i kantralory, jakija chodziać pa kalonii, majuć pulty, jakimi mohuć admykać zamki navat na adlehłaści ŭ dziasiatki metraŭ. Na prośbu asudžanaha achoŭnik moža praz pult vypuścić jaho, kab toj prajšoŭ u klub da jurystaŭ, u stałoŭku, pa niejkaj zamovie načalstva ci jašče pa jakoj patrebie. Ale moža i nia vypuścić. Tady treba čakać, kali pryjdzie dniavalny, i prasić jahonaha dazvołu.
Zbroi achoŭniki i kantralory z saboj nia nosiać, ale roznymi prystasavańniami biaśpieki ekipavanyja dobra. Na kožnym achoŭniku visiać kajdanki, balončyk ź ślezaciečnym hazam, lichtaryk, u niekatorych — humovyja pałki. Šmat chto z aficeraŭ na kurtcy nosiać videakamery.
Kožnaja lakalnaja zona abstalavanaja niekalkimi videakamerami. Zapisy mohuć vykarystoŭvacca i jak dokaz parušeńniaŭ, ale čaściej parušeńni fiksujuć supracoŭniki kalonij praz pratakoł. Pierad składańniem pratakołu achoŭnik abaviazany papiaredzić pra heta parušalnika i ŭziać u jaho tłumačeńnie. Ale, byvaje, abychodzicca i biez tłumačeńniaŭ. Na maich vačach kantralory zajavilisia ŭ lakałku, kali niekalki chłopcaŭ kuryli cyharety nie ŭ kuryłcy, a kala padjezdu, da taho ž adzin byŭ u tapkach na bosuju nahu.
«Aha, tut kurym? Pratakoł. A ty čamu ŭ tapkach? Taksama pratakoł», — abviaściŭ kantralor. Paśla hetaha adrazu zaviarnulisia — sprava zroblena, plan pa pratakołach vykanany — i syšli z sektaru, navat nie zachodziačy ŭ budynak. Nastupnym dniom načalnik atradu ŭžo braŭ u parušalnikaŭ tłumačeńni. Adzin z chłopcaŭ, toj, što vyjšaŭ z budynku ŭ tapkach, potym adpraviŭsia ŭ ŠYZA.
Neŭtralnaja pałasa
Usie sektary adzin ad adnaho adździelenyja dvuma paralelnymi płatami z vertykalnych metaličnych prutoŭ pryblizna dvuchmetrovaj vyšyni, źvierchu jakich jašče naciahnuta niekalki pałos kalučaha drotu. Pamiž płatami prakładzienaja daroha šyrynioj try metry, z starym, u ščylinach i vyboinach, asfaltam.
Hetuju prastoru niekatoryja zeki zavuć neŭtralnaj pałasoj, ale padazraju, što jaje asnoŭnaje pryznačeńnie nie zusim mirnaje. Kožnaja «neŭtrałka» maje varoty z boku hałoŭnaj darohi. Klučy ad varot, zrazumieła, tolki ŭ achoŭnikaŭ. I možna mierkavać, što ŭ vypadku buntu, kali terytoryju sektaru zachopiać asudžanyja (a ŭjavić takoje nieskładana, bo zvyčajna achoŭnikaŭ u sektary niama), praz hetyja varoty na neŭtrałku i majuć prajści sałdaty ŭnutranych vojskaŭ, kab atačyć, lakalizavać bunt, a kali budzie taki zahad, užyć specsrodki, zbroju. Z neŭtralnaj pałasy heta rabić zručna i dla siabie biaśpiečna.
Ale, viadoma, kali i jość hetki plan, jon praduhledžany na skrajni vypadak. Pakul ža neŭtrałka — davoli mirnaja ničyjnaja terytoryja. Praź jaje zeki susiednich atradaŭ pierakidajuć cyharety, pierahavorvajucca, dzielacca navinami, spračajucca, časam łajucca. Karaciej, aktyŭna kamunikujuć. A jašče raz na tydzień, pierad tym jak na sektar z pravierkaj pryjdzie niechta z načalstva kalonii, tudy ź miatłoj zapuskajuć prybiralščyka. Abaviazkova ź liku tych zekaŭ, kamu nielha kamunikavać z usim atradam, a tolki sa svajoj hrupaj. Prybiralščyk chucieńka vymiecie niedakurki, prybiare rečy, jakija z sušyłki zaniesła vietram (zvyčajna heta zekaŭskija škarpetki dy majki), i znoŭ neŭtrałku začyniać na zamok. Da novaj pravierki haspadarami hetych pałosak ziamli zastanucca tolki hadavancy kalonii, katy, jakija biessaromna, va ŭsich na vačach buduć łavić i žerci hałuboŭ, što zalatajuć siudy padziaŭbci nakidanaha im chleba.
Nie abyścisia biez chacia b prybliznych padlikaŭ: a kolki milicyjantaŭ słužyć u kalonii? Liču: načalnik u zvańni pałkoŭnika i try jahonyja namieśniki, padpałkoŭniki. Plus u kožnym z 20 atradaŭ pa adnym načalniku atradu. Plus u kožnym z sektaraŭ pa adnym adkaznym za režym aficeru i pa adnym aperatyŭniku, heta jašče pryblizna 15 aficeraŭ. Plus kantralory, zvyčajna ŭ zvańni siaržantaŭ. Hetych, jak padkazvaje zrokavaja pamiać, jašče čałaviek 20. Kala 10 achoŭnikaŭ słužać tolki ŭ bloku ŠYZA-PKT, bo na inšaj terytoryi ich nia bačyŭ. Razam, miarkuju, nabiarecca čałaviek vosiemdziesiat. Ale heta biez cyvilnych słužboŭcaŭ — lekaraŭ, felčaraŭ, kiroŭcaŭ, pracaŭnikoŭ kramy, techničnych specyjalistaŭ.
Mahu i pamylacca ŭ svaich raźlikach u bok źmianšeńnia. Bo aktavaja zala, u jakuju mianie zaviali ŭžo paśla taho, jak uručyli daviedku ab vyzvaleńni, była raźličanaja čałaviek na dźvieście. Praŭda, nie mahu vyklučać, što heta była aktavaja zala susiedniaj častki ŭnutranych vojskaŭ, bo zavodzili tudy praz asobny dvor, viali kalidorami praź niejki vialiki budynak. A ja hety šlach amal nie zapomniŭ. Spačatku byŭ spakojny, paśmichaŭsia, ale jak začytali ŭkaz i vydali daviedku ab vyzvaleńni, raptam serca zakałaciłasia, i ŭ vačach — zasłona. I zamiest radaści ad blizkaha vyzvaleńnia znoŭ adčuŭ lipučy strach.
Pra apošnija chviliny ŭ kalonii treba raskazać dakładna. Ale paźniej.
«Niekatoryja momanty ŭspłyvali ŭ hałavie, jak u kino». Aleh Hruździłovič — pra svaju knihu ab dzieviaci miesiacach u niavoli
«Vitajem u piekle!» Žurnalist Aleh Hruździłovič raskazaŭ pra svoj dośvied u ŠIZA i rastłumačyŭ, čym jon roźnicca ad karcara
Jak schudnieć da niepaznavalnaści. Pra charčavańnie ŭ źniavoleńni piša Aleh Hruździłovič
«A, patryjot, radzimu lubiš? Nu pahladzim»
Stukactva pačynajecca na voli
Ahurčyk, Šlomka, Stary i Unučak. Mianuški ŭ kałonii
Los Vitolda Ašurka prymiaraŭ na siabie kožny, abo Jak vyžyć u kałonii
«Siarod novych znajomych akazałasia niekalki zabojcaŭ». Pra turemnyja paradki i roznyja katehoryi źniavolenych piša Aleh Hruździłovič
«Ci dažyvu, nie viedaju» — frahmient knihi Aleha Hruździłoviča
Kamientary
Dumaŭ mo tak kryva pierakłali z rasiejskaj što-niebudź, pierabiraŭ varyjanty zon "ustrašienija" / "otpuhivanija", pakul dajšło, što heta prosta ad słova local )))
Žystačajša patrabuju pakinuć lakalnuju zonu za biełaruskim słovam "lakać".
Biez žartaŭ)