«Poŭnaja łuchta»: polski aktyvist z Hrodna pra vyviešvańnie polskich ściahoŭ
Alaksandr Łukašenka, a śledam za im i čynoŭniki ź ideołahami, užo niekalki tydniaŭ paŭtarajuć jak mantru słovy ab tym, što paśla vybaraŭ u Hrodzienskaj vobłaści stali vyviešvać polskija ściahi.
«Viadoma, my nikoli nie budziem mirycca z tym, što ŭ Hrodnie vyviešvajuć polskija ściahi na bałkonach i ŭžo ŭ adkrytuju zajaŭlajuć: pry raspadzie Biełarusi Hrodzienskaja vobłaść adydzie Polščy. Dy nikudy jana nie adydzie», — kazaŭ Łukašenka.
«Naša Niva» raspytała ŭ viadomaha žurnalista, aktyvista niezaležnaha Sajuza palakaŭ Andreja Pačobuta, ci sapraŭdy ŭ Hrodnie i vobłaści stali vyviešvać «biała-čyrvonyja» ściahi. Andrej — sam žychar Hrodna i ŭ spravach vobłaści aryjentujecca dobra.
«NN»: Polskija ściahi ŭ žniŭni sapraŭdy byli zaŭvažnyja ŭ Hrodnie?
Andrej Pačobut: Polski ściah daŭno visić nad budynkam polskaha konsulstva ŭ Hrodnie. Praciahvaje visieć i ciapier. Bolš ni na adnym administracyjnym ci pryvatnym budynku nie było. Ja śpiecyjalna pra heta daviedvaŭsia. Adzin idyjot z hrodzienskimi karaniami piša, što nad tym ci inšym padjezdam visieŭ polski ściah, stali vyśviatlać, ničoha takoha i blizka niama. Toje samaje mahu skazać i pra vobłaść. Admysłova daviedvaŭsia — nidzie nichto polskich ściahoŭ nie vyviešvaŭ. Heta ja mahu skazać dakładna.
U Hrodnie nad teatram byŭ vyviešany bieł-čyrvona-bieły ściah. Paśla hetaha i stali hučać słovy pra polskija ściahi.
«NN»: Dla čaho tady robiacca takija zajavy vyšejšych čynoŭ?
AP: Łukašenka sprabuje pakazać, što jon nie prajhraŭ vybary. Dumaju, heta havorycca z raźlikam na Pucina i Rasiju, a taksama na nievialikuju hrupu (my ciapier dakładna viedajem, što heta nievialikaja hrupa) jahonych prychilnikaŭ. U Hrodzienskaj vobłaści vialikaja častka ludziej byvała ŭ Polščy, jany ŭsie hladziać na heta jak na łuchtu. Adnak ja voś byŭ na praŭładnym mitynhu ŭ padtrymku Łukašenki, i tam kazali, što Hrodzienskuju vobłaść užo padzialili miž Polščaj i Litvoj, što nibyta tak skazała Cichanoŭskaja.
«NN»: Andrej, vy dobra znajeciesia ŭ polskich palityčnych kołach. Takija nastroi — dałučyć Hrodzienskuju vobłaść da Polščy — tam sapraŭdy jość?
AP: Heta niejkaja fantasmahoryja, viadoma. U Rasii papularnaja ideja pierahladu miežaŭ, tamu jany ekstrapalujuć svajo bačańnie na astatnich. Ale ŭ Polščy takoj patreby niama.
Nakolki ja viedaju, razmovy pra «dałučeńnie» Hrodzienščyny da Polščy pačalisia paśla taho, jak redaktar tydniovika «Najvyžšy čas» (Najwyższy Czas) napisaŭ u tvitary, što ŭ vypadku razvału Hrodzienskaja vobłaść pavinna adyści da Polščy. Hety tvit vyklikaŭ abureńnie ŭ Polščy, jaho papiaredžvali, što heta pracuje na rasijskuju prapahandu. Tak i atrymałasia. Adnak čamuści ŭsie maŭčać, što za «Najvyžšy čas» taki? Heta vydańnie, jakoje simpatyzuje Łukašenku, Rasii, Pucinu, Kitaju.
Kaniečnie, chapaje roznych idyjotaŭ, ale heta navat nie marhinały, a jašče mienš istotnyja asoby. Nivodnaja surjoznaja palityčnaja siła nie vystupaje za dałučeńnie Hrodzienščyny, niama takoj hramadskaj dumki.
«NN»: Ci ŭzmacniŭsia cisk na siabraŭ vašaha Sajuza palakaŭ paśla zajaŭ Łukašenki?
AP: My ŭžo vytrymali rozny cisk. I kali pačuli słovy, to byli padrychtavanyja da novaha cisku. Niekalki našych siabroŭ byli zatrymanyja, ale ŭ ramkach ahulnych pratestaŭ salidarnaści i suprać nasilla. My hatovyja da luboha raźvićcia padziej.
Kamientary