«Jedu a 4 ranicy, bo ludziej vielmi šmat». U novym SIZA ŭ Kaladzičach — prablemy ź pieradačami
Rodnyja padślednych u novym SIZA, kudy pierasialili źniavolenych z Vaładarki, vymušanyja pryjazdžać tudy a 4-5 ranicy, kab paśpiavać addać pieradaču. Čarha moža zaniać pałovu dnia. «Miedyjazona» znajšła niekalki rodnych źniavolenych i daviedałasia, što adbyvajecca z adpraŭkaj pieradač.
Supracoŭniki starajucca, ale nie spraŭlajucca
Letam hetaha hoda ŭsich padślednych ź izalatara na Vaładarskaha ŭ Minsku pieramiaścili ŭ novy budynak SIZA — u Kaladzičy, a dakładniej u viosku Paškovičy kala Kaladzičaŭ, za 14 kiłamietraŭ ad Minska. Jak piša telehram-kanał Mayday.team, situacyja ź pieradačami paharšajecca taksama z-za pačatku ramontu ŭ turmie №8 u Žodzinie. Padślednych, jakija ŭtrymlivajucca tam, pierapraŭlajuć u SIZA ŭ Kaladzičach.
Minimum dvoje źniavolenych, jakija paśpieli tam pabyvać, čuli, što častka supracoŭnikaŭ zvolniłasia paśla pierajezdu SIZA. Rodnaja adnaho z padślednych raskazała «Miedyjazonie», što ŭ izalatary pracujuć zvyčajna nie ŭsie akiency dla pryniaćcia pieradač, a tolki dva-try.
«Supracoŭnicy tam vielmi dobryja i chutka ŭsio prymajuć. Ale ja na pieradaču ŭsio roŭna jedu a 4 ranicy, bo ludziej vielmi šmat», — kaža jana.
U pačatku miesiaca i pierad śviatami, kab ranicaj być na miescy i zaniać čarhu, tym, chto nie ź Minska, treba vyjazdžać nočču.
«Ja pryjechała a 4.55 i była 50-ja ŭ čarzie. U subotu navat nie viedaju, što tam budzie», — raskazała žančyna, jakaja pieradavała pieradaču ŭ budni dzień.
U subotu horš za ŭsio
U subotu ŭ izalatar pryjazdžajuć tyja, chto z-za pracy ci doŭhaj darohi nie moža pryjechać u budni.
«Ja źbirajusia jechać u subotu, i mnie skazali, što čarhu treba zajmać ź piatnicy. U minuły raz my vyjechali ŭ try nočy, tam byli ŭ piać, i ŭžo byli tryccać druhija», — kaža rodnaja źniavolenaha.
Inšaja žančyna paviedamiła, što, pryjechaŭšy ŭ subotu da siami ranicy, apynułasia ŭ čarzie amal 150-j.
Čakajuć u mašynach i na vulicy, biaruć z saboj raskładnyja kresły
Adkryćcio izalatara prybyŭšyja rodnyja čakajuć na vulicy ci ŭ mašynach. I letam, i ciapier. Pamiaškańnie dla pryniaćcia pieradač adkryvajecca ŭ 8 ranicy — z hetaha času možna čakać unutry. Tam jość kresły i dyvany, ale mnohija pryjazdžajuć z ułasnymi raskładnymi kresłami, bo miescaŭ usim nie chapaje.
Adna z rodnych raskazała «Miedyjazonie», što taki «ažyjataž» stvarajuć tyja, chto pryjazdžaje siemjami, kab adpravić pieradaču.
«Nie adzin čałaviek na pieradaču, a cełaj siamjoj — voś i atrymlivajecca, što miesca ŭ pamiaškańni mała. Sami stvarajuć čerhi, a potym žalacca. Štości možna adpraŭlać poštaj. I nichto tam, darečy, nie haładaje, ich ža kormiać. Možna hrošy na rachunak pakłaści, kab čałaviek tam moh kupić, što jamu treba ŭ kramie», — skazała jana.
Inšaharodnija jeduć pa niekalki hadzin u adzin bok
Rodnaja adnaho z padślednych z Mahiloŭskaj vobłaści raskazała, što daroha ŭ adzin bok zajmaje ŭ jaje bolš za try hadziny, tamu pieradačy jana vozić tolki adzin-dva razy na miesiac.
«Chaciełasia b čaściej, ale nie atrymlivajecca zusim», — kaža jana.
Žančyny z Bresta pisali ŭ čacie, što nie mohuć pryvozić pradukty čaściej, čym raz-dva na miesiac, bo «daroha zajmaje čas i abychodzicca nie tanna».
Dapamahaje pošta — bieź śviežych praduktaŭ, ale i biez čerhaŭ
Kab paźbiehnuć čerhaŭ, niechta z rodnych adpraŭlaje pradukty i rečy pa pošcie. Ale frukty ci harodnina, jakich niama ŭ racyjonie źniavolenych, takim čynam pieradać nielha, bo jany adnosiacca da praduktaŭ, jakija chutka psujucca.
«Ja ŭsio daviedvajusia praz advakata, jana kaža, što čerhi vielmi vialikija, i lepš pa pošcie. Pa tym, što pišuć u čacie, čerhi dahetul vialikija. Listy dachodziać, pasyłki taksama, tamu my spravimsia tak», — raskazała «Miedyjazonie» rodnaja źniavolenaha.
Kamientary