U novym vypusku «Tok» mastak i dyzajnier Uładzimir Ceśler daŭ acenku minskim restaranam i paraiŭ, jak zrazumieć, dzie smačna.
Pa słovach Uładzimira Ceślera, jon nie lubić chadzić pa restaranach, a ŭ Minsku, na jaho pohlad, isnuje tradycyja hatavać niasmačna.
«Jość para restaranaŭ, kudy ja zajšoŭ, i tam taki interjer, stolki hrošaj patračana. I ty pačynaješ razumieć: raz jany patracili stolki hrošaj na interjer, to naŭrad ci zastalisia hrošy na povara»,
— tłumačyć pryčynu dyzajnier.
Jon padzialiŭsia svaim sposabam vyznačyć jakaść ježy ŭ restaranie. Zachodziačy ŭ nieznajomaje miesca, Ceśler prasiŭ na pačatku, pakul znajomicca ź mieniu, kubačak espresa. «I voś tut usio vyrašajecca. Tabie prynosiać kavu. Ty jaje kaštuješ. I kali jana drennaja, to lepš adtul sychodzić. Nikoli ŭ sapraŭdy dobrym restaranie nie padaduć tabie hadaść. Heta nie tolki niepavaha da klijenta. Heta navat niepavaha da siabie».
Dla Ceślera najlepšymi restaranami byli tyja, što naležali Vadzimu Prakopjevu:
«U Vadzima va ŭsich ustanovach možna było prosta prychodzić vypić kubačak kavy. Heta było vydatna. Uvohule, usio, što było ŭ jaho, było ŭpieršyniu. Aficyjanty — dzie jon ich braŭ? Niejkija adukavanyja ludzi, jakija nie lezuć u vočy».
Ceśler paraŭnoŭvaje restarany ŭ Minsku z maskoŭskimi: «U Maskvie jość vielmi darahija restarany. I tam vielmi smačna. Ale jany vielmi darahija. I ja zaŭvažyŭ, što ŭ takija restarany čarha. Tam jość tradycyja: povar, jakoha, mahčyma, vypisali z Bielhii, Francyi ci Italii, hladzić, jak jaduć jaho stravy.
Jość ludzi, jakija jaduć i pa ich vidać, što jany atrymlivajuć asałodu, im smačna. Kali jon hetaha nie bačyć, jon nikoli nie budzie hatavać. Praz hod jon sapsujecca. Povar abaviazkova pavinien bačyć u čałavieku vyniki svajoj pracy. I rana ci pozna znachodziacca ludzi, jakim heta suhučna».
Hladzicie całkam:
Kamientary
- Uładalnik restaranu pavinien praktyčna ŭvieś čas znachodzicca tam i kantralavać ŭsio. Razumiejecca, jon sam pavinien dobra ŭmieć hatavać. Kali niejki inviestar, daleki ad kulinarnych izyskaŭ, kuplaje restaran, najmaje šef-povara i źjaŭlajecca tam raz u miesiac - ničoha dobraha nie atrymajecca.
- Kali mnie prynosiać napoj i tam jość sałomka, to jana pavinna być arhaničnaj. Pažadana, z celnaha tonieńkaha bambuku. Nu ci chacia b mnoharazavaj metaličnaj. Płastykavaja ci "papiarovaja" - heta red flag i jaŭna ŭ restarana jość šmat roznych drennych niuansaŭ.