Skandalna viadomy funkcyjanier BRSM Ciuchaj pajšoŭ u «družyńniki». Raskazvaje, jak pieršyja pośpiechi
25 kastryčnika na ANT vyjšaŭ siužet pra narodnych družyńnikaŭ. U im niejki «dyrektar kampanii Uładzimir Ciuchaj» raskazvaje, što nie moža prahulacca ź siamjoju pa horadzie ŭ niadzielu i što ludzi zabylisia pra kaštoŭnaść stabilnaści. Tamu sam Ciuchaj i 9 čałaviek ź jaho kampanii pajšli ŭ družyńniki.
Uładzimir Ciuchaj — davoli viadomaja asoba. Raniej jon pracavaŭ u BRSM, byŭ sakratarom Minskaha harkama Kamunistyčnaj partyi Biełarusi.
U ŚMI Ciuchaj traplaŭ praź niekalki nie vielmi pryhožych historyj. U 2008 hodzie na sud nad Alaksandram Barazienkam Ciuchaj pryvioŭ pačak studentaŭ, kab zaniać usie miescy ŭ zali, a paśla pasiadžeńnia šturchaŭ maci Barazienki, zryvaŭ pracu žurnalistaŭ.
A ŭ 2013 hodzie žodzinskija «palaŭničyja na piedafiłaŭ» śćviardžali, što złavili Ciuchaja, jaki nibyta pavioŭsia na padstaŭny akaŭnt 15-hadovaha chłopca. Sam Ciuchaj abviarhaŭ heta.
Siońnia ž Ciuchaj uspłyvaje jaje «biznesmien»: dyrektar hrupy kampanij «CVR-Kastryčnicki» i dyrektar TAA «Vydaviecki dom «ViAłVi». «CVR-Kastryčnicki», pa słovach samoha Ciuchaja, zajmajecca «mižnarodnaj rekłamaj i IT-śfieraj».
IT-śfiera ŭ jaho vypadku — heta raspracoŭka i absłuhoŭvańnie sajtaŭ dziaržsłužbaŭ. A mižnarodnaja rekłama — vydańnie mižnarodnaha katałoha biełaruskich eksparcioraŭ, patłumačyŭ Ciuchaj.
Nie kidaje jon i «hramadskuju dziejnaść». Ciuchaj — staršynia Kaardynacyjnaj rady hramadskich abjadnańniaŭ, partyj i prafsajuzaŭ Kastryčnickaha rajona Minska. U hetu rady ŭvachodziać Biełaja Ruś, Čyrvony kryž, Sajuz žančyn i inšyja praŭładnyja arhanizacyi.
Voś taki cikavy družyńnik. «Naša Niva» nie zmahła prajści mima i pacikaviłasia ŭ Ciuchaja, jak prachodziać jaho bajavyja dziažurstvy.
«Pakul što dva razy chadzili ŭ patrul. Uviečary paśla pracy ja i supracoŭniki majoj arhanizacyi ŭdzielničajem na absalutna dobraachvotnych pačatkach. Udzielničaje i ŭčastkovy — heta sumiesnaje patrulavańnie, — raspavioŭ Ciuchaj. — Paŭnamoctvy družyńnikaŭ prapisany ŭ zakanadaŭstvie. Zbroi ŭ družyńnikaŭ niama.
My chadzili pa rajonie, hladzieli, kab nie było faktaŭ parušeńnia pravaparadku. Nie było nivodnaha fakta, kab niedzie visieli niejkija stužački. Adnojčy papiaredzili kampaniju, jakaja raśpivała ałkahol. Zatrymańniaŭ za hetyja dva razy nie było.
U cełym heta bolš pytańnie prafiłaktyki — kab hramadzianie bačyli, što nie tolki milicyja, ale i sami hramadzianie abjadnoŭvajucca i ŭdzielničajuć. Udzielničać moža luby hramadzianin, jakomu jość 18 hadoŭ i jaki nie maje sudzimaściaŭ».
Ale ci nie paŭpłyvała na ŭdzieł Ciuchaja ŭ družyńnikach taja staraja historyja z palaŭničymi na piedafiłaŭ?
«Heta była pravakacyja, voś i ŭsio. Zvykła, takija mietady viedajem daŭno.
Isnuje vielmi šmat achvotnych u čym-niebudź mianie źvinavacić, jany źjaŭlajucca kožnyja paru miesiacaŭ. Ale na siońnia ja ni da čaho nie pryciahvaŭsia, u dačynieńni da mianie nijakich spraŭ nie zavodziłasia i nijakim padazravanym ja nidzie nie byŭ, — kaža Ciuchaj. —
Ale na tych, chto mianie vinavaciŭ, ja zajavu pisać nie staŭ. Bo biehać pa sudach, dakazvać, što heta byŭ paklop, źbirać infarmacyju na kožnaha niama času i ŭvohule sabie daražej. Dy i niama žadańnia rabić svaim apanientam rekłamu».
-
U Vilni prajšła akcyja salidarnaści z eks-kalinoŭcam Vieramiejčykam, jakoha departavali ŭ Biełaruś FOTA
-
Jak pomniki rusifikujuć Biełaruś? Padliki pra toje, kolki pomnikaŭ pryśviečanyja savieckaj historyi, a kolki — nacyjanalnaj
-
Na hałoŭnaj jełcy Bresta zamiest Viflejemskaj zorki pastavili «vajennuju». I heta ŭžo nie pieršy raz
Kamientary