Akcior Aleh Harbuz: 26 hadoŭ pry ŭładzie — heta vielmi šmat. A sam jon nie sydzie
Aktor Kupałaŭskaha teatra Aleh Harbuz na sajcie «Svabody» razvažaje pra vybary i pra toje, što budzie paśla 9 žniŭnia. I paraŭnoŭvaje Alaksandra Łukašenku ź Ludovikam XIV, «karalom-soncam», jaki kiravaŭ Francyjaj 72 hady.
«Jon budzie rabić usio, kab atrymać nastupnuju dozu ŭłady»
Kožnyja piać hadoŭ biełarusam dajuć nadzieju na toje, što niešta palepšycca, źmienicca, stanie inšym. Čym bližejšyja vybary, nadzieju na źmieny pacichu, spačatku małymi porcyjami, adbirajuć. A potym uščent truščać, kaža Aleh Harbuz.
«Hladzieć na heta nia toje što sumna, a chočacca zabicca ŭ kut i nie vychodzić adtul nia tolki da kanca vybaraŭ, ale i jašče 5 hadoŭ.
26 hadoŭ pry ŭładzie — heta vielmi šmat. A sam jon nia sydzie. Jon jak narkaman, u jakoha pačniecca łomka: jon budzie rabić usio, kab atrymać nastupnuju dozu ŭłady. Ja sam narkotykaŭ nikoli nie ŭžyvaŭ, ale razumieju, jak heta adbyvajecca: heta jak chimičny praces u arhaniźmie. Rozumam čałaviek, moža, i ŭśviedamlaje, što hodzie, nadyšoŭ čas spynicca. Ale fizyčna jon nia moža hetaha zrabić.
Ja b paraŭnaŭ Alaksandra Ryhoraviča ź Ludovikam XIV, «karalom-soncam», jaki kiravaŭ Francyjaj 72 hady, z 1643-ha pa 1715-y. Ale heta było ŭ zusim inšy, pavolny čas, kali ludziej na planecie było značna mienš. I 72 hady Ludovika, mnie zdajecca, heta mienš za ciapierašnija Łukašenkavy 26», — razvažaje aktor Kupałaŭskaha teatra.
Na jaho dumku, ciapier kraina «zatočanaja» tolki pad adnaho čałavieka — dziejnaha kiraŭnika dziaržavy, jaki baicca addać hetuju ŭładu. A jamu prosta treba harantavać, što nijakaha pieraśledu nia budzie, jon volny vybirać, dzie jamu žyć, miarkuje aktor. I jak čałaviek, nie pazbaŭleny pačućcia humaru, prapanuje Łukašenku dva varyjanty.
«Ja b źviarnuŭsia da kiraŭnika dziaržavy ź dźviuma prapanovami. Pieršaja prapanova — prosta karanavacca. Kab usie viedali: budzie tak da skonu, inakš užo nia budzie, maŭlaŭ, «čakajcie, kali ja pamru». Usie b źmirylisia i čakali.
Ci druhoje vyjście: u jaho ž jość dva samaloty. Sabraŭ by svaich svajakoŭ, atačeńnie, hrošy, miarkuju, u jaho jość, nazapasiŭ. Palacieŭ by u jakuju ciopłuju krainu, dzie ŭ jaho jość siabry — u jaho ž paŭsiul šmat siabroŭ! Moh by jeździć pa śviecie, čytać lekcyi.
A ja b prasiŭ ludziej, kab u takim vypadku nijakaha pieraśledu jamu b nie rabili. Starejšyja dzieci ŭ jaho, mnie zdajecca, nia vielmi ambitnyja. A małodšy, Mikałaj Alaksandravič, naahuł śvietły čałaviek. Jon razumny i moža znajści svoj žyćciovy šlach biaz hetaha palityčnaha łajna. Pa-dobramu.
A my b z čystaha arkuša ŭsio pačali. My nie prapadziom, my ž narmalnyja ludzi», — kaža Aleh Harbuz.
«Ułada nia viedaje, jak zachavać tvar»
Ułada nie była hatovaja da taho, što apošnim časam jaje nia nadta šanujuć u narodzie. Jana dumała, što budzie jak zaŭždy, bolš-mienš spakojna. Ułada nie čakała takoj aktyŭnaści kandydataŭ, vyłučeńnia jaskravych asobaŭ, nie čakała masavych pratestaŭ, kaža Aleh Harbuz.
«Ale tak stałasia, što i joj treba taksama niejkaje vyjście šukać. I nam, i ŭładzie. Bo nivodnamu narmalnamu čałavieku nia moža padabacca toje, što ciapier adbyvajecca ŭ krainie. Mnie zdajecca, što i ŭładzie naviersie heta nie padabajecca. Prosta jana nia viedaje, jak z hetaha vyjści prystojnym čynam, jak zachavać tvar.
Kali pasadzili ŭ viaźnicu Viktara Babaryku, byŭ emacyjny vychad ludziej na vulicu. Było abureńnie: nu jak tak? Usim vidavočna, što heta palityčny pieraśled. A kali nam raskazvajuć bajki, što na bankira znajšli kampramat, my ž cudoŭna viedajem, što tyja, kaho pasłali šukać, znojduć usio, što im treba. Ale chto ž pavieryć, što sapraŭdy štości znajšli?
Ja dumaju, što i tym, chto heta vyrablaje, taksama ŭsio nie daspadoby. Ale jany pahadzilisia, što musiać heta rabić. Ja ich nie apraŭdvaju. Chtości vybiraje los kahości mučyć, a chtości idzie inšaj darohaj. Heta svaboda vybaru. Jany vybrali takuju darohu.
Kali ničoha nia źmienicca kardynalna ŭ mazhach hetych ludziej, jany buduć dziejničać jašče bolš žorstka, heta vidavočna. A potym pačnucca začystki. Ja nia viedaju, jak adreahuje narod. Ale mnie vielmi strašna za siabie. Ja bajusia, što sam sarvusia, bo duža emacyjny čałaviek», — kaža aktor Kupałaŭskaha teatra Aleh Harbuz.
«Vielmi spadziajusia, što ŭ nas nia dojdzie da kryvi»
Aleh Harbuz kaža, što 9 žniŭnia źbirajecca iści hałasavać. Apošni raz chadziŭ na samyja pieršyja prezydenckija vybary ŭ 1994-m, hałasavaŭ tady za Šuškieviča. A na pytańni, ci vytrymaje biełaruski narod jašče 5 hadoŭ kiravańnia Łukašenki i ci vyjduć ludzi na płošču, kali vybary buduć niesumlennymi, adkazaŭ tak:
«Ja nia viedaju. Zdajecca, my ŭžo na miažy. Raniej byli asobnyja ludzi, jakim nie padabałasia toje, što adbyvajecca. Ciapier my viedajem, što takich ludziej bahata.
Ci vyjdzie narod na płošču, zaležyć ad taho, jak dalej buduć raźvivacca adnosiny ŭłady i naroda. Kali ŭładzie ŭdasca paźbiehnuć takich vostrych momantaŭ, kali jana aściarožna projdzie hetaj ściežkaj i nia vykliča vializnaj chvali abureńniaŭ, moža, joj udasca zachavacca. A kali nie, dumaju, ludzi ŭžo ŭ tym stanie znachodziacca, što hatovyja vyjści. Nia kožny pieršy, ale kožny treci dakładna. A heta budzie ŭžo chvala mocnaja.
Vielmi spadziajusia, što ŭ nas nia dojdzie da kryvi. Ja ŭpeŭnieny, što z boku naroda, talerantnych, pamiarkoŭnych, spakojnych biełarusaŭ ničoha takoha nia budzie.
Tolki kali budzie pravakacyja z boku ŭładaŭ, moža pačacca zavarucha. A našy ludzi prosta «zajki» — pahladzicie, jakija jany zakonapasłuchmianyja, jak jany pakorliva iduć da aŭtazakaŭ!
Voś rabočyja kažuć: «Vychodzili intelihienty, moładź. A kali vyjdziem my, rabaciahi: traktarny, MAZ, BiełAZ — mała nia zdasca!»
Ja spadziajusia, što chopić mužnaści ŭ ludziej va ŭładzie pryznać, što ich čas užo padychodzić da finału. I chaciełasia b abyścisia biaz boju, biez kryvi», — vykazvaje nadzieju Aleh Harbuz.
Kamientary