Mikałaj Aŭtuchovič: Biełarusam pieradusim treba poŭnaja kanśpiracyja!
My sustrelisia ź Mikałajem, kab raspytać pra staličnaje žyćcio dy daznacca pra płany na bližejšuju budučyniu, bo taki čałaviek, jak jon, nikoli nie siadzić na miescy bieź dziejańniaŭ.
Pa bijahrafii Mikoły Aŭtuchoviča daŭno možna było b stvaryć sieryjał. Uspomnim jaje koratka.
Ros biez baćki, słužyŭ u Afhanistanie, adkul viarnuŭsia z ordenam «Čyrvonaj zorki» i dvuma bajavymi miedalami. Paśla z nula stvaryŭ biznes: jaho taksi «22222» u rodnym Vaŭkavysku viedali ŭsie. Ščaście było niadoŭhim: u 2003-m hodzie jon, jak śćviardžaje, nie pahadziŭsia płacić hrošy ŭ kišeniu padatkavikoŭ. Tyja, ličyć jon, adpomścili: niekalki hadoŭ zapar išli pastajannyja pravierki biznesu. Jak supraciŭ hetamu było vyrašana vykarystoŭvać zabastoŭki i ahulnyja haładoŭki. Razam z Aŭtuchovičam haładali bolš za 30 čałaviek, i ŭłady navat išli na sastupki.
U 2004 hodzie Mikoła bałatavaŭsia ŭ Pałatu pradstaŭnikoŭ pa svaim rehijonie, i mieŭ vializnuju padtrymku nasielnictva, ale chutka na jaho nadzieli kajdanki. Sud pryznaŭ Aŭtuchoviča vinavatym va ŭchileńni ad vypłaty padatkaŭ, a taksama ŭ ažyćciaŭleńni pradprymalnickaj dziejnaści biez rehistracyi i atrymańnia licenzii.
Nie paśpieŭ jon vyjści na volu ŭ 2008-m, jak chutka jaho asudzili jašče na 5 hadoŭ i 2 miesiacy źniavoleńnia pavodle artykuła «Niezakonnyja dziejańni adnosna ahniastrelnaj zbroi, bojeprypasaŭ i vybuchovych rečyvaŭ». Spadar Mikoła da hetaha času ličyć, što abiedźvie spravy sfabrykavali. Što tyčycca druhoj, spačatku jaho nibyta padazravali ŭ padrychtoŭcy padpału chat načalnikaŭ turmy i padatkovaj inśpiekcyi. U sudzie heta nie paćvierdziłasia, ale paśla pieratrusu ŭ jaho doma znajšli piać patronaŭ, jakija čamuści nichto nie zaŭvažyŭ padčas pieršaj kanfiskacyi zbroi.
Bolš za hod jon, u asnoŭnym, znachodzicca ŭ Minsku. Dačka Kacia vyjšła zamuž i žyvie ŭ Polščy. Za domam i tryma sabakami ŭ Vaŭkavysku pryhladajuć inšyja ludzi.
«Naša Niva»: Dyk jak vam Minsk i čym vy tut zaraz zajmajeciesia?
Mikoła Aŭtuchovič: U Minsku ja časta byvaŭ i raniej, bo biznes patrabavaŭ roznych kamandzirovak, tamu dobra jaho viedaju i aryjentujusia. Pracuju, dapamahaju tym, kamu heta patrebna. Šmat jezdžu pa rehijonach.
Kali ja vyjšaŭ z turmy, da mianie lacieŭ škvał listoŭ ad źniavolenych, znajomych i nie, z prośbami dapamahčy. Andreja Bandarenku pasadzili, i treba było stvarać niešta, što b stała alternatyvaj jaho pravaabarončaj ustanovie «Płatforma-inavejšn», jakaja ŭžo nie pracavała. Bo arhanizacyja «Rehijon-119», jakuju stvaryli byłyja paplečniki Bandarenki i jakija mieli namier praciahvać zajmacca abaronaj pravoŭ źniavolenych, na moj pohlad, damovilisia z MUS. Prablemy asudžannych ich cikavili ŭ apošniuju čarhu. Čaho tolki vartaja zajava kiraŭnicy hetaj arhanizacyi pra toje, što ŭmovy ŭtrymańnia asudžannych u kałonijach i turmach Biełarusi palepšali i stali padobnyja da armiejskich. Ja vyzvaŭsia tady arhanizavać novuju ŭstanovu, i chutka śviet pabačyła arhanizacyja «TajmAkt» na čale z Vasilom Zavadskim, jakaja ciapier zajmajecca abaronaj pravoŭ źniavolenych.
U dadzieny momant my ŭščylnuju pracujem pa spravie vučnia Danata Skakuna, jakoha pryhavaryli da 8 hadoŭ pazbaŭleńnia voli za napad na nastaŭnika ruskaj movy. My ŭpeŭnieny, što hety chłopčyk hetaha nie rabiŭ. Siońnia ja nie spaŭ da čatyroch hadzin nočy, vyvučaŭ dakumienty pa temie. Tam šmat pytańniaŭ, na jakija hramadskać choča atrymać adkaz.
Praciahvaju ja i prafsajuznuju dziejnaść, abjechaŭ šmat biełaruskich haradoŭ. Mahu adznačyć, što mienavita ŭ pravincyi pratestavyja nastroi mocnyja, ale ludziej tam chutka zapałochvajuć. Na žal, u Biełarusi nam dva razy admovili ŭ rehistracyi našaha hramadskaha abjadnańnia. Pryjšłosia aficyjna afarmlać jaho jak «Kamitet Salidarnaści» ŭ Litvie.
«NN»: A kali paraŭnoŭvać žyćcio ŭ stalicy z Vaŭkavyskam?
MA: Minsk — vialiki horad. Tut niemahčyma vyrašyć niekalki pytańniaŭ za dzień. A Vaŭkavysk ja za sutki abjazdžaŭ razoŭ 10 i rabiŭ navat bolš za toje, što zapłanavaŭ. Ale ludzi ŭ pravincyi žyvuć biedna.
«NN»: Adkul u vas biarucca siły rabić niešta paśla ŭsiaho, što adbyłosia?
MA: Ja nikoli nie apuskaju ruk i ŭvohule niejki fartovy: padčas słužby ŭ Afhanie moh niekalki razoŭ zahinuć. Dva ź ich žyćcio naŭprost prabiahała pierad vačyma. U trecim vypadku mianie źniesła vybuchovaj chvalaj — usia technika vakoł była ŭ askołkach, a ja ŭcaleŭ. Nie viedaju, čamu mnie tak šancuje. Moža, tamu što naradziŭsia 7 studzienia?
U turmie ž mnie dadavała mocy dumka pra toje, što ja vyjdu i dabjusia spraviadlivaści. Jašče ŭ 2004-m, kali bałatavaŭsia ŭ parłamient, mnie abrali łozunh, ź jakim ja išoŭ pa žyćci: havaryć praŭdu i nie prachodzić mima zła. Ja ŭsie hady jaho prytrymlivajusia. I ŭ dziacinstvie taksama, bo hadavaŭsia vulicaj, pakul maci zarablała hrošy. Dla chłopcaŭ ź miascovaha šanchaja ŭmieńnie adkazvać za svaje słovy było hałoŭnaj rysaj charaktaru. Maja pazicyja nie źmianiłasia i kali ja pačaŭ zajmacca biznesam. Ja ž moh lohka adkupicca ad novaha mera Vaŭkavyska, jaki nie paśpieŭ zaniać novuju pasadu, a ŭžo chacieŭ vykarystać heta ŭ asabistych metach: namiakaŭ, što jaho žonka nie admoviłasia b ad novaj mašyny. Chočacie — zarabicie.
Ja, kab čahości dasiahnuć, dniami i načami pracavaŭ ciaham 10 hadoŭ, biez adpačynkaŭ. A čynoŭnik prosta prychodzić i patrabuje — mianie heta dzika razdražniała. Z taho momantu, jak my nie dahavarylisia, mnie ŭžo spakoju nie davali.
«NN»: I jak vy źbirajeciesia damahacca tak zvanaj spraviadlivaści?
MA: Płany jość i my pracujem nad hetym. Rabić niejkija źmieny ŭ krainie z šaškaj suprać tanka nielha: vy ž sami bačyli, jak chutka ŭ nas vydalajuć z areny tych, chto ŭzvaliŭ na siabie lidarskija ci navat arhanizatarskija abaviazki. Biełarusam treba rychtavacca da pieramienaŭ tak, kab ab hetym nie było viadoma siłavikam. Poŭnaja kanśpiracyja. Tady hety režym nie zmoža ničoha kantralavać, zmahacca pryjdziecca ź vietrakami. Hałoŭnaje, kab ludzi zhubili strach. A čynoŭniki ad ŭłady bajalisia parušać Kanstytucyju: chaj prosta vykonvajuć svaje abaviazki, nie bolš.
«NN»: A vy bačycie na siońniašniaj palityčnaj arenie sapraŭdnych lidaraŭ?
MA: Mnie vielmi nie daspadoby pra heta kazać, moža zrazumiejecie sami, čamu. Jość šmat razumnych i hodnych ludziej. Sprava ciapier nie ŭ ahulnym lidary, bo heta pracuje nie na karyść naroda. U niekatorych atrymlivajecca ahitavać narod na akcyi, jakija tolki dapamahajuć isnavać režymu dalej, nie bolš za toje. Kab u nas atrymalisia pieramieny, treba zrabić nie mienš za 10 krokaŭ da hetaha. Kali ich nie budzie, ničoha nie atrymajecca.
«NN»: A siabie vy ŭ takoj roli nie bačycie?
MA: Ja ž nievuk (śmiajecca)! U niejkich važnych rečach mahu dapamahčy z kiravańniem i arhanizacijaj, ale, kab pastajanna stać na čale — nie viedaju, ci dam rady. Da ŭsiaho inšaha ja prosta nie dypłamat: zaŭsiody praŭdu ŭ tvar kažu.
Uvohule ž, treba vučycca pracavać i abjadnoŭvacca biez nacyjanalnych lidaraŭ. U rehijonach pavinny być svaje kamandy. Kali adnaho zatrymali, kab pracesy nie spynialisia, tolki adkaznaść pierakładałasia na nastupnaha.
«NN»: Mocna adhukajucca balački, zaroblenyja ŭ turmach?
MA: Da turmy ja ŭvohule byŭ amal zdarovy čałaviek! Kali nie ličyć chraničny hiepatyt, jaki sa mnoj z časoŭ słužby ŭ Afhanistanie. Paśla haładovak za kratami ŭ mianie pavypadali zuby. Dy tam i ŭ ježy kamień moh lohka trapicca, vitaminaŭ nijakich. U kijoskach sadaviny nikoli nie było: tolki kali šum na hetuju temu padniaŭ, pamiataju, jabłyki pryvieźli.
U pieršyja dni na svabodzie ruku ja nazad nie moh zakinuć — prablema z sustavami jašče adna z tych, što nažyŭ. Kali śpiš u ŠYZA na padłozie, niama čym nakrycca — usio cieła potym balić. Adzinaje, na što nie mahu paskardzicca, — son. Ja mahu zasynać za niekalki siekund u lubych umovach.
«NN»: Pra niehatyŭnyja nastupstvy źniavoleńnia zrazumieła, a ci možacie nazvać niešta, što vy nie stracili, a naadvarot — nabyli tam?
MA: Ja paznajomiŭsia sa stolkimi cikavymi ludźmi! Naprykład, z tym ža Vasilom Zavadskim. Jon pracavaŭ načalnikam miedsłužby Departamienta vykanańnia pakarańniaŭ MUS, kali mianie pryvieźli ŭ Hrodzienskuju kałoniju paśla haładoŭki. Ja adrazu źviarnuŭ na jaho ŭvahu: razmaŭlaŭ pa-biełarusku, kožnuju ranicu prynosiŭ mnie vadu. Navat na takoj słužbie jon zastavaŭsia čałaviekam i dapamahaŭ źniavolenym. Mienavita ŭ kałonii ja sam pačaŭ razmaŭlać pa-biełarusku, bo tam šmat chto ŭžyvaŭ movu. My ź imi byli adnoj kamandaj.
Adnačasova z hetym ja paznaŭ šmat pahanych ludziej, daviedaŭsia, čaho ad ich varta čakać. Možna skazać, što turma zrabiła ź mianie i dobraha psichołaha: ź lohkaściu mahu vyznačyć, što za asoba pierad mnoj, tolki pahladzieŭšy na jaje. Žyćcio za kratami — heta ŭniviersitet žyćcia.
«NN»: Vy ŭžo treci hod na voli. Ale ci adčuvajecie siabie volnym čałaviekam?
MA: Chadžu zaŭsiody z ahladkami… Na žal, adčuvaŭ siabie rassłablena tolki za miažoj: jak ptuška ŭ pavietry. Praŭda, tam byŭ apošni raz u 2005 hodzie: pa siońniašni dzień ja nievyjazny z krainy.
Na radzimie adčuvańnie svabody apošni raz było, vidać, kali biznes tolki-tolki ŭ haru pajšoŭ. Heta ŭžo 20 hadoŭ minuła.
Mnie niekalki razoŭ prapanoŭvali źjechać, ale heta nie ŭ maim charaktary.
«NN»: Usie hetyja vyprabavańni razam z vami raździaliła žonka. Pašancavała vam z vybrańnicaj, vidać…
MA: Alena «kapała» mnie na mazhi niejki čas. I kali hrošy pazyčaŭ tym, chto ščyra prasiŭ dapamahčy, i kali palitykaj tolki pačaŭ cikavicca… Ale, jak ja ŭžo kazaŭ, u mianie taki charaktar. Za hady žyćcia my adzin da adnaho pryvykli i paźbiahajem svarak. Darečy, upieršyniu ja ŭbačyŭ jaje pry vielmi cikavych abstavinach: kali adjazdžaŭ u Afhan, jana pracavała ŭ sałonie fatohrafam, i zrabiła mnie fotazdymak dla zamiežnaha pašparta. Paznajomilisia my ŭžo, kali ja viarnuŭsia na dni naradžeńnia supolnych znajomych.
«NN»: Moža, paraicie niešta tym, chto siońnia znachodzicca za kratami?
MA: Kab vytrymać usio heta, pavinna być viera i niejkaja meta. Inakš moža dach pajechać. Nu, i važna navat ŭ niečałaviečych umovach zastavacca čałaviekam. Złamacca i stać tym, chto supracoŭničaje z paskudnymi ludźmi, ci ŭ kazła pieratvarycca, vielmi prosta. Pamiatajcie, navat za kratami vy nie raby. I kali nie chočacie imi być, nielha pracavać tam na režym za niekalki pačkaŭ cyharet u miesiac. Ja ni siekundy hetaha nie rabiŭ, adrazu admoviŭsia, bo ni ŭ čym siabie vinavatym nie ličyŭ. Mnie tam navat mianušku dali śledčyja — Če Hievara. Treba trymać honar. Heta składana, ale mahčyma.
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆ
Kamientary