Biełaruska 80 lvl. Jak baba Stepa z paleskaj vioski zachavała tkackija tradycyi prodkaŭ
80-hadovaja Ściepanida Ściepaniuk kožny dzień pravodzić za tkackim stankom — «krosnami», pa-miascovamu. Zrabiŭ ich baćka baby Stepy bolš za 100 hadoŭ tamu dla jaje mamy. Vyrab nadoŭha pieražyŭ majstra. Za krosnami siadzieli jaho žonka, dačka, unučka, praŭnuki i prapraŭnučka. Krosny i baba Stepa — dźvie važnyja častki hienietyčnaha koda biełarusaŭ.
Stanok zachoŭvaje pamiać pra sotni ručnikoŭ, vyšyvanak, spadnic, pajasoŭ, jakija prajšli praź jaho vały, a baba Stepa viedaje, jak prymusić jaho «draŭlanaje serca» bicca, i pamiataje staradaŭnija ŭzory, pa jakich vyšyvali jaje prodki. Heta viedańnie jana praniesła praz hady, «schavała» ad palakaŭ, niemcaŭ, Savietaŭ i pieradała novamu pakaleńniu biełarusaŭ.
Ściepanida Alaksiejeŭna žyvie ŭ vioscy Darapiejevičy Małaryckaha rajona. Damok nievialiki, ale ŭtulny. Pakoi ŭpryhožany damatkanymi ručnikami, firankami z uzorami i arnamientam, a ŭ spalni nasuprać televizara staić tkacki stanok. Za im babula pravodzić kožny budzień. Ciapier jana tče spadnicu. Babula pracy nie baicca. Zakončyć spadnicu i znoŭ zapravić stanok nitkami. Pakul u baby Stepy jość siły, krosny buduć pracavać: «Myni nravyćcia. Ja mohu sydzity i deń, i nyč».
«Tkaty perestały, jak stały płatyty v kołchozach»
Ściepanida Alaksiejeŭna tkała ź dziacinstva. Navučyła ramiastvu jaje mama, a taja atrymała viedy ad svaich baćkoŭ. Jak kaža surazmoŭca, tkali raniej ad biednaści: hrošaj na adzieńnie nie było. Čakać novuju spadnicu abo kašulu davodziłasia doŭha:
«Len sijały, stełyły joho, potom joho terły, potom joho trepały, potom joho česały, a potom užo prały . Pokyl do suročki dojde, to znaješ, treba ciłe lito, hod prymerno», — raskazvaje Ściepanida Alaksiejeŭna.
Pa słovach baby Stepy, na vopratcy vyšyvali arnamient, ale čysta z dekaratyŭnych metaŭ. Sakralnaha sensu va ŭzory nie ŭkładvali.
«Ty znaješ, teper hramotnyje, to prydumały. A todzi były biezhramotny i ničoho takoho nie buło. Ałe vyšyvały, kab na kažnom uzory buł krestyk. Krestykom zaščyščałyś», — tłumačyć surazmoŭca.
Ad samatkanaj adzieńnia na vioscy pačali pastupova adychodzić paśla taho, jak u ludziej źjavilisia hrošy.
«Tkaty perestały, jak stały płatyty v kołchozach. Chaj kopijki, no płatyły. I vže čołovik mav, za što kupyty (adzieńnie. — TUT.BY). Tomu šo heta buł trud na ciłyj hod. No ne v kožnoho buły hrošy kupyty, i vsie ravno ludy še tkały», — uzhadvaje Ściepanida Alaksiejeŭna.
Za niepatrebnaściu niekatoryja siekli krosny na drovy, inšyja pakidali, kab tkać ručniki, miaški, dyvany, nakidki. Baba Stepa svajmu tkackamu stanku prastojvać nie davała. Raz-poraz siadała na vuzki ŭsłončyk i puskała čovien pamiž nitkami.
«V hołovu ne ide taja vučoba, a tkaty vmije»
U 2001 hodzie ŭ Małarycie źjaviŭsia centr narodnaj tvorčaści, supracoŭniki jakoha pastavili pierad saboj zadaču zachavać samabytnuju kulturu rehijonu. Tut stvaryli niekalki hurtkoŭ pa intaresach, zaprasili narodnych umielcaŭ, jakija vučylisia majsterstvu ź pieršych ruk: dziadulaŭ, babul, baćkoŭ i maci.
«Mne vže buv 71 hod. Pozvonyły mnie z Małoryty i kažuć: «Chodzite. V nas tkačestvo, a nema tkačychi». Tam v ich buły z Zamšan (vioska kala Małaryty. — TUT.BY), ałe jany ich pokynuły, bo staryja. Ja kažu: «A jakyja vony staryja, skilki im lit?» Kažuć: «70». To ja kažu: «A mne vže 72», — kaža Ściepanida Alaksiejeŭna.
Tak namahańniami miascovych babul pry padtrymcy supracoŭnikaŭ rajonnaha adździeła kultury miascovyja tradycyi tkactva nie pajšli ŭ topku razam z krosnami, a zachavalisia i byli paśpiachova pieradadzienyja novamu pakaleńniu biełarusaŭ. U miascovaj škole taksama adkryŭsia hurtok pa tkactvie, u jakim zajmajucca dzietki. Stankoŭ u hrupie dva: na adnym tče Ściepanida Alaksiejeŭna ci jaje dačka, a na druhim zajmajucca pa čarzie školniki.
«Prosiać: dajte mamy podarymo rušnika na 8 Marta. Kažu: «Vytčyte samy, ja vam tkaty ne budu». To starajućcia tkaty. Lubiać vony tkaty. Jość chłopčyk, jakomu v hołovu ne ide taja vučoba, a tkaty vmije. I jeśli zachoče i nema tych devčat, to natče i 20, i 30 sancimetruv», — dzielicca surazmoŭnica.
Akramia zaniatkaŭ u hurtkach, da baby Stepy časta źviartajucca ź indyvidualnymi zamovami: vytkać nacyjanalny kaścium, kašulu, fartuch, vyšyvanku, ručniki na śviata. U samoj Ściepanidy Alaksiejeŭny poŭnaja šafa aŭtentyčnaha adzieńnia. Jość u kalekcyi i stary ŭbor, jaki byŭ vytkany kala 150 hadoŭ tamu.
«Byv v nas Pavieł Łatuško»
«Byv v nas Pavieł Łatuško (na toj momant ministr kultury Biełarusi — TUT.BY). Ja vytkała rušniki. Prynesły toho rušnika podaryty jomu. Vin taky dovolny kaža: «A skolko ž vam płaciać». A ja kožu: «Skolko płaciać, stylko płaciać. Ja na hrošy nie zajzdrona». A jon kaža: «To, moža, my pra vas film zdymem?» Ja kažu: «To zdymajte», — raspaviadaje babula.
Film pra babu Step źniali. I nie adzin. Choć kolki b ni zdymali, usio mała. Narodny majstar praciahvaje vučyć dziaciej staradaŭniamu ramiastvu, dapamahaje ŭsim, chto da jaje źviartajecca, i pa miery sił i mahčymaściaŭ papularyzuje tkackija tradycyi prodkaŭ.
Sychodzić na spačynak Ściepanida Alaksiejeŭna nie źbirajecca.
«A chiba šo, mnyho lit mni?» — śmiajecca baba Stepa.
Kamientary