Na praciahu stahodździaŭ zvany supravadžali svaimi bomami žyćcio ludziej. Jany abviaščali čas pracavać i adpačyvać, čas radaści i smutku. Jany apaviaščali pra stychijnaje biedstva i nabližeńnie voraha, sklikali mužčyn dla baraćby ź niepryjacielem i sustrakali ŭračystym zvonam pieramožcaŭ, źbirali dla abmierkavańnia važnych spraŭ. Huk viečavaha zvana byŭ sihnałam da narodnych schodaŭ. Biełarusy zdaŭna vieryli, što zvany lakujuć dušu i cieła, uzvyšajuć duchoŭna, adnaŭlajuć enierhiju, harmanizujuć psichiku, umacoŭvajuć fizičnaje zdaroŭje, piša «Słušna».
Samy staražytny zvon na Biełarusi
Zvany na ziemlach Biełarusi pačali źjaŭlacca razam z raspaŭsiudžvańniem chryścijanstva, u asnoŭnym u 10—11 stahodździach. Ličać, što jany byli zapazyčanyja ź Jeŭropy, a tudy patrapili z Kitaja. Pieršyja chryścijanie aściarožna stavilisia da zvanoŭ, ale z časam jany stali nieadjemnym atrybutam carkoŭnaha kultu i ŭ cełym značnaj źjavaj u narodnaj kultury.
Na dumku daśledčycy biełaruskich zvanoŭ, kampanołaha Aleny Šaćko, Biełaruś unikalnaja tym, što ŭ našaj krainie zachavałasia bolš za 2 000 histaryčnych zvanoŭ, adlitych u 16—20 stahodździach. I z poŭnaj upeŭnienaściu možna skazać, što takoj kolkaści zvanoŭ niama va ŭsioj Rasii, dzie paśla revalucyi 1917 hoda źniščali zvany i zvanaroŭ.
Na našaj terytoryi zachavalisia zvany miascovych majstroŭ 16—19 stahodździaŭ.
Samy staražytny zvon znachodzicca ŭ carkvie vioski Moładava Ivanaŭskaha rajona Bresckaj vobłaści. Jon byŭ adlity ŭ 1583-m hodzie liciejnym majstram Marcinam u Koŭnie na zamovu mścisłaŭskaha kaštalana Siamiona Vojny.
Adlivali ŭ nas zvany i zamiežniki — niemcy, palaki… Naprykład, u Niaśvižski zamak kniaź Radzivił zaprašaŭ niamieckaha majstra Mocśfielda. Jon zrabiŭ zvon z prarezami, jaki, pavodle piśmovych krynic, hučaŭ niezvyčajna pryhoža, i jaho ź luboŭju nazyvali «biełaruskija cymbały». Da našaha času zachavaŭsia tolki malunak. Zvon zvaliŭsia i raźbiŭsia padčas pažaru ŭ zamku ŭ 1906 hodzie.
«Sałaviej kliča!»
Ludzi dobra razumieli movu zvanoŭ, bo ich huk supravadžaŭ čałavieka ad naradžeńnia da śmierci.
Zvany byli nieadjemnaj častkaj i viaskovaha, i haradskoha žyćcia, pad huk zvanoŭ čarhavalisia pory hoda, śvitanki i pryciemki, zvany zvanili i ŭ radasnyja, i ŭ harotnyja dni, supravadžali vialikija śviaty i siamiejnyja padziei. Tamu huki zvanoŭ u narodnaj kultury atrymali sakralnyja i rytualnyja funkcyi.
Pa zvanach ludzi vyznačali, što adbyvajecca ŭ susiednich vioskach. Tak na zaručyny hučaŭ admysłovy zvon. A kali maładyja pary viančalisia, pa navakolli raznosiŭsia viančalny zvon.
Pachavalny zvon hučaŭ, až pakul čałavieka nie daniasuć da mohiłak. I ludzi pa ŭsim navakolli čuli hety zvon, žahnalisia, čytali malitvu pa pamierłym.
Časam pa zvonie možna było zrazumieć, pamierły — mužčyna ci žančyna. Tak pa žančynie bili ŭ zvany dva razy, a pa mužčynie try. Navat ź jakoj vioski niabožčyk, možna było vyznačyć — bo časam peŭnaje sielišča mahło padaryć chramu zvon. Maleńkija zvanicy rabili i na mohiłkach, tam zvanili ŭ čas pachavańniaŭ.
Zvany vykonvali peŭnuju rolu ŭ abietach. Achviaravańni zvanoŭ byli indyvidualnyja, siamiejnyja i hrupavyja. Na achviarnych zvanach adlivali daravalnyja nadpisy.
Pierad śviatami zvany myli, nacirali da blasku, upryhožvali stužkami, nazyvali asabistymi imionami.
Tak, pavodle nadpisu na zvonie ŭ vioscy Traścianica Kamianieckaha rajona Bresckaj vobłaści viadoma pra achviaru maci i pra jaje zahinułaha padčas Pieršaj suśvietnaj vajny na terytoryi Francyi syna Ivana Sałaŭja (1895 h. n.). Jana atrymała strachoŭku za pahibiel syna i zakazała adlić zvon u jaho pamiać. Adnasialčanie ŭzhadvali, što zvon atrymaŭsia vielmi hučny. I kali jon zvaniŭ, to kazali: «Treba iści na słužbu, Sałaviej kliča».
Pa ŭsioj Jeŭropie raspaŭsiudžany padańni pra chram, što pravaliŭsia pad ziamlu, ci ŭ voziera. Takija pravały źviazvajucca z matyvami pakarańnia za hrachi ci, naadvarot, jak cudoŭnaje vyratavańnie ad vorahaŭ. U asnoŭnym hetyja padańni źviazanyja z uzhorkami i aziorami.
U mnohich padobnych padańniach raspaviadajecca pra bomy, jakija iduć z-pad ziamli abo z-pad vady. Hetyja miescy ličacca zonami, dzie čałaviek kantaktuje sa śfieraj sakralnaha. Naprykład, u vioscy Mikałajeŭka Krupskaha rajona Minskaj vobłaści carkva nibyta pajšła pad ziamlu a 10-j hadzinie ranicy ź pieršym udaram dabraviesta razam z prysutnymi viernikami i śviatarom. Potym z-pad ziamli ludzi čuli carkoŭnyja śpievy i huki zvanoŭ.
Pavodle pavierjaŭ ličyłasia, što zvany mohuć razahnać chmary, abaranić ad pošaści. Naprykład, staražyły vioski Łužki Čašnickaha rajona Viciebskaj vobłaści zhadvali, što ŭ ich vioscy, kali nie patrebny byŭ doždž, to chmary adhaniali mocnym carkoŭnym zvonam. I heta zaŭsiody dapamahała.
Što lačyli zvany
Z časam mahija zvanoŭ i ich hukaŭ pierajšła i ŭ narodnuju miedycynu. Tamu huki zvanoŭ pryroŭnivali da takoj ža siły, jakuju davali śviataja vada, cudatvornyja abrazy i žyvatvornyja kryžy.
Tak, u Pieradvielikodny čaćvier vada ŭ krynicach i kałodziežach, rekach i aziorach, kudy dachodzili huki zvanoŭ, taksama ličyłasia aśviečanaj i nabyvała cudadziejnyja ŭłaścivaści, jakija vyratoŭvali čałavieka ad mnostva chvarobaŭ na ŭvieś nastupny hod. Asabliva heta tyčyłasia zvanoŭ na Vialikdzień.
Vada, aśviečanaja zvanami, zmyvała z čałavieka chvaroby i hrachi. Dziaŭčaty na śvitanku sami išli da vadajomaŭ, čakali zvanoŭ i mylisia, kab nadać tvaru biel i rumianaść.
Anałaham śviatoj vady była taksama vada, źlitaja sa zvona. Jaje źbirali ŭ harščočak i paili chvoraha. Takoj vadoj pramyvali vymia ŭ karoŭ. Ličyli, što heta pavialičvaje nadoi.
Šapialavaść lačyli vadoj źlitaj z «jazyka» zvona.
U čas hučańnia zvanoŭ pravodzili pa tvary manietaj i jajkam, kab jon byŭ biełym i čystym. Pa zubach pravodzili brytvaj, kab jany nie baleli, katalisia pa padłozie, kab nie baleŭ žyvot.
Hłuchatu lačyli takim čynam: u niadzielu, asabliva na Vialikdzień, stanavilisia pad zvany i vielmi doŭha stajali tak. Ale pry hetym zvanić musiŭ niechta inšy, a nie sam chvory, bo ŭ zvarotnym vypadku chvaroba mahła tolki zaciahnucca. Pryčym, lačeńnie pačynali mienavita ad pieršaha ŭdaru.
Taksama, kali dziciatka doŭha nie pačynała havaryć, to baćki ci znachary abo chto-niebudź sa svajakoŭ sadžali jaho ŭ miech i nasili vakoł zvanicy.
U narodnaj miedycynie vykarystoŭvali viaroŭku ad zvona. U čas hučańnia žančyny chapalisia za jaje, bo ličyli, što heta pazbaŭlaje ad bolu ŭ rukach. Kab dzieci byli zdarovyja, ich paili vadoj, u jakuju byŭ pakładzieny kavałačak ad takoj viaroŭki. Viaroŭkaj ad zvona siekli adzin adnaho pa chvorych miescach. U jakaści lekavaha srodku vykarystoŭvali i zmazku ad carkoŭnaha zvona. Kali niemaŭlatka płakała, to jaho akurvali dymam z takoj zmazki. Zmazkaj lačyli parezy, naryvy, puchliny.
Zvany daŭniej prymianialisia pry lačeńni branchijalnaj astmy, hipiertanii, jazvy, dla palahčeńnia bolevaha sindromu.
Zvonaterapijaj lačyli lichamanku, chvaroby serca, piarepałach, psichičnyja razłady.
Daŭniej pry epidemijach i strašnych morach, nieŭradžajach dy inšych biedstvach zahadvali bieśpierapynna bić u carkoŭnyja zvany.
Kamientary