Žycharka Ašmianaŭ u adzinočku vyciahnuła ščupaka vahoj 10 kiłahramaŭ, choć dzień z ranicy nie zadaŭsia
U žančyny heta druhi surjozny trafiej. Niekalki hadoŭ tamu joj udałosia złavić karpa vahoj kala 10 kiłahramaŭ.
Rybałkaj Lilija Nieviarkievič zachaplajecca ŭžo šeść hadoŭ. Za hety čas jana pasprabavała roznyja snaści, daviedałasia ŭsie asablivaści i tonkaści hetaj spravy, piša «Ašmianski vieśnik».
— Adny zbory na rybałku čaho vartyja! — kaža Lilija Mikałajeŭna. — U zaležnaści ad taho, ci letniaja rybałka, ci zimovaja, nieabchodna pravilna padabrać adzieńnie, snaści, bury, sanki, haračy čaj… Słovam, dla pačatkoŭca dakładna cełaja navuka. Ale heta taho varta! Čas, jaki traciš na rybałku, kampiensujecca emocyjami i adčuvańniami, jakija siłkujuć ciabie ŭvieś nastupny tydzień. Rybałka, kamunikacyja z pryrodaj dajuć siły i enierhiju.
Rybačyć Lilija Nieviarkievič u roznych miescach: na aziorach Švakšty, Narač, ale čaściej u Astravieckim rajonie. Svoj rekordny ŭłoŭ jana złaviła na Vilii. I choć, miarkujučy z rybackich prykmiet, z ranicy dzień nie zadaŭsia, heta nie pieraškodziła žančynie ŭ adzinočku vyciahnuć ščupaka.
— Na taki ŭłoŭ ja, viadoma, nie raźličvała. Łavić pryjechała na žyŭca, a było ŭ mianie ŭsiaho try karasi. Jašče i vuda novaja — rybaki kažuć, na niepravieranyja snaści ničoha nie złavić… A akazałasia, zusim naadvarot, mienavita novaja mocnaja vuda dapamahła mnie vyciahnuć ščupaka.
Praŭda, daviałosia spuścicca ŭ vadu i surjozna pazmahacca. Ledź dastała jaje na bierah, — padzialiłasia Lilija Mikałajeŭna i dadała: «Nie treba vieryć u prykmiety, treba vieryć u siabie!»
U žančyny heta druhi surjozny trafiej. Niekalki hadoŭ tamu joj udałosia złavić karpa vahoj kala 10 kiłahramaŭ. Byli jašče žerach vahoj 4,5 kiłahrama, ščupak (3,7 kiłahrama), bieły amur (6,3 kiłahrama).
Kamientary