Pra heta dziaŭčyna raspaviała ukrainskamu partału Bird in Flight.
«Ukraina dla nas — prykład taho, što spraviadlivyja vybary na postsavieckaj prastory mahčymyja. Nas natchniŭ prykład Ukrainy, kali ŭłada apynułasia ŭ rukach naroda. Akramia taho, tut u mianie šmat znajomych i siabroŭ, jakija hatovyja dapamahčy.
Svajakoŭ u mianie niama — ja rasła biez baćki, maci zahinuła čatyry hady tamu, vychoŭvała mianie babula, jana pamierła sioleta. Ja vyjechała va Ukrainu ŭ noč z 12 na 13 žniŭnia. Nas było šeść čałaviek, jechali na dźviuch mašynach.
Za dva miesiacy pieradvybarnaj kampanii ja pryvykła da adčuvańnia, što mianie mohuć zatrymać. Tamu, kali my jechali nočču ŭ bok Ukrainy, ja ŭžo ničoha nie bajałasia. Ja dumała pra toje, ci dojdzie pieradača, jakuju ja źbirałasia praź siabroŭ adpravić Edziku, jak skaardynavać pracu štaba ŭ Kijevie, chto budzie pierakładać materyjały pra padziei ŭ Biełarusi na anhlijskuju movu.
Siarod maich blizkich jość tyja, chto ciapier siadzić u SIZA. Dumaju, jany b dakładna ŭchvalili moj učynak, — paviedamiła Alaksandra.
— My ź siabrami sfarmiravali štab u Kijevie, jaki zajmajecca padtrymkaj pieradvybarčaha štaba Babaryki. My zapuścili fond, jaki dapamoža strajkoŭcam i tym, chto straciŭ pracu z-za palityčnaj situacyi. Moj dzień prachodzić tak: ja pračynajusia, jedu ŭ ofis (nam jaho dała adna kampanija, nie chaču jaje nazyvać) i ceły dzień pracuju.
U Biełarusi adbyvajecca sapraŭdny hienacyd. Ludziej źbivajuć u SIZA i na vulicach, niadaŭna adnaho chłopca dastavili ŭ balnicu z paškodžańniem analnaha prachodu. Naša zadača — ahučyć hetyja padziei.
Dziakujučy zvyčcy adkładać hrošy, ja zaraz mahu žyć na nakapleńni. Ale navat bieź finansavaj paduški ja b nie prapała — moj instahram zavaleny prapanovami dapamohi. Dyzajniery hatovyja biaspłatna namalavać naš sajt, pierakładčyki — pierakładać materyjały. Mnohija biełarusy i ŭkraincy hatovyja dapamahčy hrašyma».
Kamientary