Karystalniki internetu praciahvajuć reahavać na pryznańnie ekstremizmam žartaŭlivaj fanackaj kryčałki «Chto nie skača, toj …».
Žurnalist Alaksiej Znatkievič uziaŭsia ŭ śviatle novych patrabavańniaŭ pieraasensavać «List z-pad šybienicy» Kastusia Kalinoŭskaha: «Bo ja tabie z-pad šybienicy kažu, Narodzie, što tahdy tolki zažyvieš ščaśliva, kali nad taboju Taho, chto nie skača, užo nie budzie».
A piśmieńnica Śviatłana Kurs pierapisała staradaŭniuju prykazku, zafiksavanuju ŭ Biełarusi rasijskimi etnohrafami ŭ XIX stahodździ: «Tatu, tatu, čort lezie ŭ chatu! — Ničoha, synku, aby nie Toj, chto nia skača».
«Maskalami» daŭniej nazyvali carskich sałdat, jakija sialan rabavali i jakich bajalisia. Heta i ŭvajšło ŭ prykazku.
«Asablivyja hurmany mohuć pierarabić chit [biełaruskaha śpievaka ŭ styli kabare] Šałkieviča «La-la-la, la-la-la, my złavili Taho, chto nie skača», — dadaje Śviatłana Kurs.
Daviadziacca i kłasičnuju biełaruskaj batlejku — tradycyjnyja kaladnyja lalečnyja śpiektakli — pierakroić. Tam prysutničajuć i Čort, i Kaza, i Toj, chto nie skača, iranizuje jana.
Kamientary