«Partyzanskaja vajna» pad Horadniaj: chto adkaža za prabityja nohi dy koły?
Nieviadomyja pačali vystaŭlać pastki ź ćvikami ŭ Rumloŭskim lesie, a paciarpiełyja pahavorvajuć pra samasud nad adnym ź miascovych žycharoŭ.
Rumlova — lasny masiŭ ź viekavymi dubami dy lipami na bierazie Niomanu, ulubionaje miesca adpačynku, u tym liku biehunoŭ dy ravarystaŭ. Reljef tut niaroŭny, uvierch-uniz, dziasiatki ściažynak va ŭsie baki, pieravažna nieasfaltavanyja.
I ŭsio b dobra, kab apošnim časam prahułki abo pajezdki praź les nie pačali pieratvaracca ŭ pryhody: to tut, to tam traplajucca pastki z šychtam vostrych ćvikoŭ, raźličanyja na piešachodaŭ dy ravarystaŭ…
«U nas 9 prakołatych kołaŭ padčas trenavańnia i 3 na spabornictvach, — raspaviadaje trenier dziciačaj spartovaj škoły ravaryst Jaŭhien Kamahoraŭ, — ja sam prabiŭ tak krasovak, dobra, što naha nie paškodžanaja. Čatyry pastki my znajšli, adnu ja padaravaŭ učastkovamu. A kolki jašče zastałosia?»
Sa słovaŭ ravarysta padobnyja «siurpryzy» pačalisia ź viasny hetaha hodu: raniej ničoha padobnaha jon nie pryhadvaje, choć Rumlova ŭžo zdaŭna tradycyjnaje miesta treninhu dla jahonych vučniaŭ.
Try asobniki śpiecyfičnych «jažoŭ» sp. Jaŭhien uziaŭ z saboju, kab pakazać: ćviki zatočanyja admysłova i nadzvyčaj vostra, a macavańni, jakija «topiacca» ŭ ziamlu, dzie-nidzie majuć dadatkovyja hački — kab ciažej było vyciahnuć. Adna pastka ŭžo iržavaja, to bok pastaŭlenaja dosyć daŭno, ale bolšaść — śviežyja i bliskučyja. Na ściežcy ŭzdoŭž Niomanu jany byli prysypanyja piaskom albo staroj listotaj u jakaści maskiroŭki.
Vjetnamsija pastki, jakija mahčyma natchnili rumloŭskich partyzanaŭ
Ale kamu spatrebiłasia zajmacca ŭ lesie «palavańniem» na minakoŭ u styli partyzanskaj vajny ŭ Vjetnamie? Kamahoraŭ upeŭnieny, što heta ŭładalnik krajniaha domu, jaki znachodzicca krychu na adlehłaści ad bližejšaj vioski Soły, faktyčna ŭ jarku kala Niomana. Mienavita jamu prypisvali raniej «zabarykadavanyja» hollem ściežki abo abmazvańnie vietak salidołam u hetych ža miaścinach, pra što ŭžo pisali ŚMI. U kamientarach tady pačali navat źjaŭlacca zakliki da samasudu nad «škodnym dziedam»…
Haspadar padvorku Źmicier admaŭlaje svoj udzieł u źjaŭleńni pastak, ale, razam z tym, krytykuje amataraŭ adpačynku ŭ Rumlova:
«Hetyja miaściny nie pryznačanyja dla vyhułu sabak, i jeździć na rovarach tut nie treba: źvierchu ad Sołaŭ admysłova šłahbaum i znak «cehła» staić. Dyk čaho jeździć? Chodziać uvieś čas, a kali pjanyja — dyk kryčać, łajacca…»
Źmicier i jaho žonka Kazimira pryznajucca, što raniej, kali horad byŭ daloka, usio było pa-inšamu. Zaraz ža spalnyja kvartały padyšli zusim blizka. Z padvorkam, skažam, u abmien na kvateru, jany b daŭno raźvitalisia: čutki pra znos Sołaŭ chodziać z časoŭ Brežnieva, ale nijak nie znosiać, tamu davodzicca vyžyvać.
Spravaj ab pastkach zaraz zajmajecca ŭčastkovy, a haradziencam davodzicca bolš uvažliva stavicca da špacyraŭ nad Niomnam, jakija mohuć pieratvarycca ŭ sapraŭdnuju pałasu pieraškodaŭ.
Kamientary