Pra kanflikt Minska i Jeŭrasajuza piša Jury Drakachrust.
Siurplas ― heta techničny pryjom rovarnaj honki, jaki palahaje va ŭmieńni ravarysta zachoŭvać raŭnavahu pry adsutnaści ruchu napierad, kab prymusić spabornika ruchacca napierad, a samomu zaniać pazycyju szadu. Niečym padobnym, tolki ŭ sfery kanfliktu pamiž aficyjnym Mienskam i Eŭraźviazam, stali siońniašnija zajavy Alaksandra Łukašenki.
Heta nasamreč takaja paŭza, stajańnie na miescy z metaj umacavańnia pazycyi, pieradača chodu supraćlehłamu boku.
Bo što nasamreč jon skazaŭ?
Z adnaho boku — patok krasamoŭstva: nas nie nachilić, my nie sastupim, my nikoha nie baimsia, my i Rasieju navat turbavać našymi prablemami nia budziem — sami spravimsia. Umova pośpiechu pry eskalacyi kanfliktu — daminavańnie na kožnym jaho etapie, zachavańnie inicyjatyvy. Rytoryka — adzin z psychalahičnych srodkaŭ zabiaśpiečyć takoje daminavańnie.
A z druhoha, bolš praktyčnaha boku — siurplas u čystym vyhladzie. Ja razhledžu prašeńni źniavolenych ab pamiłavańni. I što? A ničoha, heta vy, šanoŭnyja eŭrapiejcy, łamajcie hałavu, što. Mahu i pamiłavać, voś litaralna dniami. A vy svaimi kiepskimi dziejańniami možacie hetaje śviata humanizmu sapsavać.
Namioki na mahčymaść chutkaha vyzvaleńnia adnaho ci niekalkich palitviaźniaŭ rabilisia apošnim časam niekalki razoŭ, niekatoryja eŭrapiejskija hości mieli potym bledny vyhlad, paśpiašaŭšysia ahučyć hetyja namioki. Adnak tut usio ž publična kaža kiraŭnik dziaržavy. Ale što kaža? A ničoha —
padtrymlivaje sytuacyju ŭ niapeŭnaści i napružańni.
Budziem razhladać kandydaturu kožnaha pasła. I pry hetym nia možam nie puścić nazad. Dyk što aznačaje razhlad kandydatury kožnaha? Što niechta ŭžo paśla viartańnia ŭ Miensk moža być abvieščany persona non grata? Pavodle dośviedu raniejšaha salidarnaha adjezdu ŭsich pasłoŭ Źviazu razam z pasłom Polščy i Eŭraźviazu niama sumnievu, što vydaleńnie pasła chacia b adnoj krainy EZ budzie aznačać novy adjezd dadomu ŭsich jaho kaleh. Ale chiba skazana, što kahości departujuć? Ale nie skazana i advarotnaje. Skazana, što moža być i tak, i hetak, zachoŭvajecca niapeŭnaść, Eŭraźviaz, prymajučy rašeńnie ab viartańni pasłoŭ, pavinien uličvać varyjant, što nieŭzabavie pasłam daviadziecca znoŭ jechać u svaje stalicy. I takija kidki dypkorpusu tudy-siudy prestyžu Źviazu spryjać nia buduć.
A harantavać Eŭropie, što takoha varyjantu raźvićcia padziej nia budzie, Miensk nie źbirajecca.
Jakim budzie chod Eŭropy ŭ adkaz na siurplas Łukašenki — nieviadoma. Ale rašeńnie apanentam — «partneram» pa kanfrantacyi — jon pastaraŭsia maksymalna ŭskładnić.
Kamientary