Alaksandr Kłaskoŭski napisaŭ adkryty list u abaronu syna
Žurnalist patrabuje zabiaśpiečyć abaronu zakonnych pravoŭ aryštavanaha.
Zabiaśpiečyć vykanieńnie zakonnych pravoŭ aryštavanaha pa spravie 19 śniežnia Alaksandra Kłaskoŭskaha zapatrabaŭ jaho baćka, viadomy žurnalist i palitołah Alaksandr Kłaskoŭski ŭ adkrytym liście da hienieralnaha prakurora Ryhora Vasileviča.
«Treci miesiac moj syn Alaksandr Kłaskoŭski znachodzicca ŭ śledčym izalatary KDB — sumna viadomaj „amierykancy“, — havorycca ŭ liście, nadrukavanym u haziecie „Narodnaja vola“. — U mianie jość surjoznyja padstavy mierkavać, što nad im čyniać ździek, psichałahična łamajuć, ihnarujučy elemientarnyja normy zakonu».
Aŭtar lista apisvaje, jak zatrymlivali jaho syna:
«Cełuju apieracyju zładzili suprać biazzbrojnaha čałavieka, šmatkvaterny dom na vušy pastavili, brydka łajalisia, dvoje dźviarej u kvateru złamali…Sašu, pavaliŭšy na padłohu dy nakinuŭšy kajdanki, žorstka źbili, mahčyma, pałamali rebry. Pry hetym abiacali „zładzić sałodkaje žyćcio“ za kratami. Potym syn u listach svajoj žoncy skardziŭsia na mocnyja boli ŭ baku. Jość vialikija sumnievy nakont taho, ci akazvałasia jamu naležnaja miedycynskaja dapamoha».
Žurnalist adznačaje, što ad Alaksandra za dva z pałovaj miesiacy dajšło tolki čatyry listy, «choć, miarkujučy pa tekstach, napisaŭ jon značna bolej». «Taksama ź ich źmiestu vynikaje, što syn nie atrymaŭ nivodnaha lista ad mianie. Nieviadoma, ci traplajuć da jaho maje hrašovyja pieravody. Maja dačka Volha piša Sašu amal štodnia, ale za ŭvieś čas dajšła tolki para listoŭ. Viedaju taksama, što na jaho imia idzie šmat karespandencyi sa słovami padtrymki ad inšych ludziej. Ale syn u apošnim liście svajoj žoncy paviedamlaje pra infarmacyjny vakuum», — piša
«Infarmacyjnaja błakada — heta taksama katavańnie, — dadaje jon. — Majho syna psichałahična dušać, łamajuć, a Hienprakuratura davodzić, što viaźni tam, ličy, jak u sanatoryi!
Hałoŭnym aŭtar lista ličyć toje, što aryštavany «pazbaŭleny naležnaj jurydyčnaj dapamohi». «Z ŭvieś čas znachodžańnia Sašy ŭ śledčym izalatary advakatka Iryna Burak bačyła jaho tolki dvojčy i tolki padčas dopytaŭ. Apošni raz — 13 studzienia. Naturalna, u takich umovach niemahčyma akazać narmalnuju jurydyčnuju dapamohu. Irynie Burak nivodnaha razu nie dali mahčymaści sustrecca z Alaksandram
«Mahutnamu viedamstvu, što zajmaje kvartał u centry stalicy, uklučna z pałacam, pabudavanym jašče na zamovu paplečnika Bieryi — Łaŭrencija Canavy, śmiešna spasyłacca na niedachop płoščaŭ…Vysnova naprošvajecca adna: viaźniaŭ pa „spravie 19 śniežnia“ naŭmysna, cyničnym čynam adsiakajuć ad jurydyčnaj dapamohi», — pierakanany aŭtar lista.
«Pakuratura musić reahavać na vystupy ŭ druku, kali havorka idzie ab parušeńni zakonnaści. Tut ža, na moj pohlad, zakonnaść prosta topčuć, — piša Kłaskoŭski. — Kali majmu synu, a taksama inšym viaźniam „amierykanki“, źniavolenym za padziei 19 śniežnia, buduć zabiaśpiečany narmalnaje listavańnie, mahčymaść spatkacca ź blizkimi svajakami, sustrečy
Prapanujem Vašaj uvazie poŭny tekst lista.
«Adkryty list
hienieralnamu prakuroru Respubliki Biełaruś Ryhoru Vasileviču
Treci miesiac moj syn Alaksandr Kłaskoŭski znachodzicca ŭ śledčym izalatary KDB — sumna viadomaj «amierykancy». Jon źniavoleny za padziei Płoščy 19 śniežnia. U mianie jość surjoznyja padstavy mierkavać, što nad im čyniać ździek, psichałahična łamajuć, ihnarujučy elemientarnyja normy zakonu.
Paśla škvału hramadskaha abureńnia vašy padnačalenyja pravieryli ŭmovy ŭtrymańnia viaźniaŭ u «amierykancy» dy badziora dakłali, što tam ledź ci nie kurort. Voś tolki
Darja Korsak, žonka asudžanaha na čatyry hady pa spravie ab masavych biesparadkach Alaksandra Atroščankava, ź jahonych słoŭ publična zaśviedčyła, što suprać jaje muža, jaki byŭ
Jość padstavy padazravać, što suprać majho syna mohuć užyvacca jašče bolej žorstkija mietady. Ujaŭlaju, jak mahło raźjušyć
Kali aryštoŭvali, to cełuju apieracyju zładzili suprać biazzbrojnaha čałavieka, šmatkvaterny dom na vušy pastavili, brydka łajalisia, dvoje dźviarej u kvateru złamali — karaciej, supiermeny, sapraŭdnyja hieroi! Dobra što jašče dzietak doma nie było (u Sašy ich troje: Alošku — 12, Dašy — 7, Arsieniu — dva hady).
Kali ŭvarvalisia, to Sašu, pavaliŭšy na padłohu dy nakinuŭšy kajdanki, žorstka źbili, mahčyma, pałamali rebry. Pry hetym abiacali «zładzić sałodkaje žyćcio» za kratami. Potym syn u listach svajoj žoncy skardziŭsia na mocnyja boli ŭ baku. Jość vialikija sumnievy nakont taho, ci akazvałasia jamu naležnaja miedycynskaja dapamoha.
Na zvaroty nakont źmianieńnia miery strymańnia — admova. Žonka Alaksandra Natalla daremna damahajecca spatkańnia ź im. Za dva z pałovaj miesiacy ad Sašy dajšło na volu tolki čatyry listy, choć, miarkujučy pa tekstach, napisaŭ jon značna bolej.
Taksama ź ich źmiestu vynikaje, što syn nie atrymaŭ nivodnaha lista ad mianie. Nieviadoma, ci traplajuć da jaho maje hrašovyja pieravody. Maja dačka Volha piša Sašu amal štodnia, ale za ŭvieś čas dajšła tolki para listoŭ. Viedaju taksama, što na jaho imia idzie šmat karespandencyi sa słovami padtrymki ad inšych ludziej. Ale syn u apošnim liście svajoj žoncy paviedamlaje pra infarmacyjny vakuum, zaznačaje: takoje ŭražańnie, što pra mianie ŭsie zabylisia…
Kudy ž padziełasia lvinaja dola adrasavanych jamu listoŭ dy paštovak? Jaki «paštar» u viedamstvie žaleznaha Fieliksa tak zaŭziata ich «filtruje»?
Infarmacyjnaja błakada — heta taksama katavańnie. Majho syna psichałahična dušać, łamajuć, a Hienprakuratura davodzić, što viaźni tam, ličy, jak u sanatoryi!
Hałoŭnaje ž — Alaksandr pazbaŭleny naležnaj jurydyčnaj dapamohi. Moža, tolki jamu tak nie šancuje? Dy nie ž, anałahična adrezali ad paŭnavartasnych kantaktaŭ z advakatami ŭsich źniavolenych za Płošču. Nakolki mnie viadoma, nivodnamu ź ich dasiul nie dali mahčymaści sustrecca z advakatam
Advakaty pa «spravie 19 śniežnia» cełyja dni prasiedžvajuć sa svaimi
Advakaty, źviazanyja sa «spravaj 19 śniežnia», niaźmienna čujuć: dla sustreč z padabaronnymi niama volnych pakojaŭ! Miž tym dla advakataŭ pa inšych, nie «palityčnych» spravach, pakoi dziŭnym čynam znachodziacca.
Mahutnamu viedamstvu, što zajmaje kvartał u centry stalicy, uklučna z pałacam, pabudavanym jašče na zamovu paplečnika Bieryi — Łaŭrencija Canavy, śmiešna spasyłacca na niedachop płoščaŭ. Heta vyhladaje jak ździek. Vysnova naprošvajecca adna: viaźniaŭ pa «spravie 19 śniežnia» naŭmysna, cyničnym čynam adsiakajuć ad jurydyčnaj dapamohi.
Ci mo' bajacca, što vyjdzie na volu niepažadanaja infarmacyja pra toje, jakim čynam tam damahajucca «patrebnych» pakazańniaŭ? Dyk što, nie tolki pałac Canavy zastaŭsia, ale i jahony duch, jahonyja mietady?
U 1930 hodzie moj pradzied, sielanin Vacłaŭ Kłaskoŭski, byŭ asudžany sumna viadomaj «trojkaj» pa artykułach «bandytyzm» dy «antysavieckaja ahitacyja». Stalinskija apryčniki raspravilisia z čałaviekam tolki za toje, što na viaskovym schodzie skrytykavaŭ kałhasny ład. Majho pradzieda reabilitavali paśla śmierci Stalina, u 1960 hodzie.
Vyhladaje na toje, što zaraz padobnaja mašyna represij choča skalečyć, złamać, zhnaić majho syna dy inšych aryštavanych za Płošču.
Prakuratura musić reahavać na vystupy ŭ druku, kali havorka idzie ab parušeńni zakonnaści. Tut ža, na moj pohlad, zakonnaść prosta topčuć. Adreahujcie, spadar hienprakuror!
Kali majmu synu, a taksama inšym viaźniam «amierykanki», źniavolenym za padziei 19 śniežnia, buduć zabiaśpiečany narmalnaje listavańnie, mahčymaść spatkacca ź blizkimi svajakami, sustrečy
Alaksandr Kłaskoŭski,
žurnalist, palityčny analityk, baćka źniavolenaha Alaksandra Kłaskoŭskaha».
-
Prakopjeŭ krytykuje prapanovu kapitulavać: Kali ŭ nas nie ŭźnikła partyja jastrabaŭ, to nie treba rabić partyju abłudnych hałuboŭ
-
Dabrabyt i ŚMI ŭsio vyrašać? Sprečnaja dumka Normana Devisa
-
Navošta Łukašenku «prezidencki bal» — takaja demanstratyŭnaja i krychu archaičnaja, seksisckaja pa formie tradycyja?
Kamientary