z pošty Redakcyi
«Chaciełasia b pieradać hetamu adekvatnamu milicyjantu mocnaha zdaroŭja i prasoŭvańnia pa słužbie»
Uviečary ja z žonkaj išoŭ pa dvary,žyłoj zonaj pamiž damami № 2 pa Asipienki i № 26/1 pa Staravilenskim trakcie. Pobač z nami spyniłasia milicejskaja mašyna, na borcie numar K907 (mahčyma, 607). Adčynilisia dźvierki, vysunuŭsia supracoŭnik milicyi i prahłaholiŭ: «Ty što, achranieŭ? Žyć nadakučyła? Nie bačyš, što mašyna jedzie?» A, začyniajučy dźviery, dadaŭ: «Urody». Z vyhladu nie vielmi ćviarozy, dy i jak jašče možna patłumačyć takija pavodziny?
Kab nie pravakavać kanfliktu, my paprasili prabačeńnia (tolki ja nie zrazumieŭ, za što) i paśpiašalisia ŭ procilehłym napramku.
Chaciełasia b pieradać hetamu adekvatnamu supracoŭniku mocnaha zdaroŭja i prasoŭvańnia pa słužbie.
Kamientary