«Stylisty — heta nie pra nas», — kazała raniej top-čynoŭnica, u śfieru adkaznaści jakoj trapiła i moda.
Staršynia Savieta Respubliki naviedała vystavu, dzie svaju pradukcyju vystavili Aršanski lnokambinat, «Kamvol», «Hałanteja», «Mahateks» i inšyja fabryki. Ahladajučy vystavu, jana zajaviła, «što trendy treba stvarać samim».
«U nas vydatnaja pradukcyja! Pahladzicie, jakaja jakaść i ŭzrovień vykanańnia!» — zachaplałasia Kačanava.
I pachvaliła hrodzienskaje pradpryjemstva «MiedLen»: «Małajcy! Vykanali daručeńnie Łukašenki zrabić šmat navinak, jakoje jon daŭ u čas naviedvańnia Aršanskaha lnokambinata. Zrabili impartazamiaščalnuju pradukcyju dobraj jakaści. Ciapier treba, kab jana była šyroka pradstaŭlena ŭ našych kramach».
Raniej Kačanava raskazvała, što sama nosić biełaruskija kaściumy:
«Heta nie pra nas — stylisty, vizažysty… Niama nijakich stylistaŭ, nijakich vizažystaŭ. Ja šyju adzieńnie ŭ atelje z tkaniny «Kamvol» i zaŭsiody našu adzieńnie biełaruskaj vytvorčaści».
Kamientary