«Kala 80% šlachieckich rodaŭ padavali falšyvyja dakumienty». Historyk raskazaŭ pra falsifikacyjnyja technałohii ŭ časy «razboru šlachty»
Archiŭ u našym ujaŭleńni — krynica nieabvieržnych dakładnych viedaŭ. Adnak schoviščy źmiaščajuć i niamała falšyvak. Jak daznacca, što histaryčny dakumient, datavany XVI stahodździem, nasamreč stvaryli ŭ XIX — pryčym z kankretnymi karyślivymi metami? Dla namieśnika zahadčyka adździeła navukova-daśledčaj i publikacyjnaj dziejnaści Nacyjanalnaha histaryčnaha archiva Jaŭhiena Hlinskaha vyjaŭleńnie takich padrobak — sprava techniki, kaža jon u intervju haziecie «Kultura».
— Ci jość niejki adkaz na pytańnie, kali na biełaruskich ziemlach źjavilisia pieršyja falšyvyja dakumienty?
— Dumaju, nieŭzabavie paśla źjaŭleńnia piśmienstva, ale pra ich nie zachavałasia źviestak. Samaja staražytnaja padrobka, źviazanaja ź biełaruskimi ziemlami i viadomaja navukoŭcam, — «Skrutak Jarasłava». Naprykancy XV stahodździa pravasłaŭnyja ijerarchi padali vialikamu kniaziu Alaksandru dakumient, jaki pieraličvaŭ ich pravy, nibyta nadadzienyja samim Jarasłavam Mudrym jašče ŭ XI stahodździ. I choć heta važny pomnik piśmienstva i jurydyčnaj dumki, jaki sapraŭdy adlustroŭvaje staradaŭnija pravy Carkvy, navukoŭcy ličać, što da znakamitaj asoby jon nie maje nijakaha dačynieńnia.
U našym archivie jość pierhamient ź vielmi cikavaj historyjaj. Na pačatku XVIII stahodździa znakamity Łaŭryšaŭski manastyr spračaŭsia za ziemli z mahutnymi susiedziami — u tym liku i Radziviłami. Manachi śćviardžali, niby adzin bajaryn z Vałyni jašče ŭ 1521 hodzie padaravaŭ sprečny nadzieł manastyru, i navat pakazvali adpaviedny dakumient. Adnak pry navukovym daśledavańni dakumientalnaha pomnika my vyjavili, što heta falsifikat.
— A jakim čynam vyjavili?
— Kab hety akt adpaviadaŭ eposie, jon byŭ stvorany na pierhamiencie — peŭna, materyjał śpiecyjalna vyrabili z karovinaj skury dziela takoj spravy. Dakumient napisany nie na papiery, tamu niemahčyma pravieści analiz na vadzianyja znaki — nakolki jany adpaviadajuć zajaŭlenamu času stvareńnia. Ale my zaŭvažyli inšyja prykmiety. Pa-pieršaje, čarniła zanadta jarkaje, pa-druhoje, počyrk nie zusim charakterny dla taho času. Treba adznačyć, imitatar byŭ bliskučy, ale peŭnyja ahrechi jon usio ž dapuściŭ. I pa-treciaje, hety akt nie zhadvajecca ŭ bolš rańnim pieraliku manastyrskich dakumientaŭ, jaki nam dastupny, — źjaviŭsia raptoŭna i ź niadkul, pryčym mienavita ŭ samy patrebny momant.
— Ci zaŭsiody falsifikacyja była dapasavanaja da prahmatyčnych patrebaŭ? Abo niechta zajmaŭsia joj i «dziela mastactva»?
— U absalutnaj bolšaści vypadkaŭ usio vielmi prahmatyčna — prynamsi, kali havaryć pra zbory našaha archiva. Dakumientaŭ, jakija b padrablalisia dziela prestyžu, — skažam, kab davieści, što tvoj prodak ź liku rymskich patrycyjaŭ, — u nas kudy mienš. Litaraturnych abo mastackich falšyvak pakul nie vyjaŭlena. Zvyčajna mety byli dosyć pryziemlenyja — paćvierdzić niejkija majomasnyja pravy abo dakazać dvaranskaje pachodžańnie.
— Adnak šlachiectva — heta ž taksama faktar prestyžu…
— Nie tolki — prynamsi, u XIX stahodździ. Šlachtu, jakaja nie prachodziła razbor, raspačaty ŭ 1831 hodzie carskaj uładaj, pieravodzili ŭ sasłoŭi adnadvorcaŭ abo navat sialan. Heta aznačała nie tolki bolšyja padatki i mienšyja pravy, ale taksama i rekrucki nabor. Da ŭsiaho niedvaranin nie moh vałodać majontkami, navat kali jany ŭ jaho byli. Ničoha nie zastavałasia, jak najchutčej pradać uładańni, bo i adabrać mahli. I tamu asnoŭny masiŭ padrobak my znachodzim u spravach, jakija tyčacca razboru šlachty. U tuju paru falsifikacyja dakumientaŭ na našych ziemlach nabyła papraŭdzie «pramysłovy» maštab.
— Ale čamu nielha było davieści prynaležnaść da dvaranstva sumlenna? Mabyć, tamu, što dakumienty niekali zhareli?
— U bolšaści vypadkaŭ patrebnych dla hetaha dakumientaŭ prosta nie isnavała ŭ pryrodzie. U Rasijskaj impieryi byli davoli strohija kryteryi prynaležnaści da dvaranskaha sasłoŭja. Skažam, čałaviek musiŭ mieć svoj majontak — tut adrazu ŭjaŭlajecca viadomy z ruskaj kłasiki pan ź bieźličču pryhonnych. Ale absalutnaja bolšaść našych šlachcičaŭ — pa niekatorych padlikach, ažno 80—90 % — heta ludzi zusim nie bahatyja. Jany časta nie toje što pryhonnych, ale navat i ŭłasnaj ziamli nie mieli dy arandavali jaje ŭ mahnataŭ. A tamu praviłam rasijskaha dvaranstva nie adpaviadali.
Adnak u zakonie byŭ adzin prahał. Ty moh pretendavać na dvaranstva, kali tvaje prodki vałodali majontkam chacia b na praciahu troch pakaleńniaŭ. Zastavałasia tolki dakumientalna heta paćvierdzić. I tut svaje pasłuhi prapanoŭvali śpiecyjalna navučanyja ludzi — zrazumieła, zusim nie zadarma. Admysłoŭcy byli hatovyja zabiaśpiečyć starymi dakumientami (datavanymi časam ažno XV stahodździem) navat tych, čyje biednyja rody ničym nasamreč nie vałodali.
— Nakolki hetaja źjava była raspaŭsiudžana hieahrafična?
— Chadziła pahałoska, što Minsk — stalica falsifikataraŭ. Ale ž svaje majstry padrobak pracavali badaj u kožnym hubiernskim horadzie i navat u niekatorych paviatovych. Siarod lidaraŭ — Lida i Słuck. Što cikava, časta heta byli sami supracoŭniki dvaranskaha schodu, u čyje abaviazki ŭvachodziła praviarać dakumienty na razbor šlachty.
Skažam, u Minsku sakratarom schodu byŭ Michał Haŭsman. Pavodle pachodžańnia, mabyć, niemiec — ale dakładna skazać niemahčyma, bo svoj radavod Michał taksama sfalsifikavaŭ uščent. Toje, darečy, zdarałasia dosyć časta — na vialiki žal dla ciapierašnich daśledčykaŭ. Ščyravaŭ Haŭsman na hetaj nivie amal čverć stahodździa, i nichto jaho nie zmoh vykryć. Pryčym ščyravaŭ nastolki paśpiachova, što pabudavaŭ sabie pryhožuju kamianicu ŭ samym centry Minska — u rajonie ciapierašniaha Kupałaŭskaha teatra.
— Adpaviedna, karupcyja tady kvitnieła?
— Tak, ruka ruku myje. Na miascovym uzroŭni ŭsie viedali, što dakumienty falšyvyja, ale ich prymali. Praŭda, byvali i vyklučeńni. Skažam, supracoŭnik Minskaha dvaranskaha schodu Juryj Kabylinski adnojčy napisaŭ cełuju tłumačalnuju, u jakoj vykryvałasia padrobka aktaŭ, padadzienych na razhlad niezamožnym rodam Karboŭskich. Analiz vyhladaje vielmi arhumientavana, dy paŭstaje pytańnie: čamu ž pilny słužboŭca hety dakumient zabrakavaŭ, a mnohija inšyja prapuściŭ — chacia jany byli takija samyja? Nie budziem nahavorvać, ale… jość viersija, što z čynoŭnikam prosta nie padzialilisia. Nu, abo nastroj u jaho ŭ toj dzień byŭ drenny.
Darečy, aŭtaram zhadanaj falšyŭki byŭ Daminik Cialšeŭski sa Słucka — asoba bieź pierabolšvańnia lehiendarnaja. Śpiarša admysłoviec padrablaŭ dakumienty sialanam, kab jany mahli atrymać volu, potym staŭ absłuhoŭvać i šlachtu. Pry hetym dapuskaŭ typovuju pamyłku falsifikatara — nahruvaščvaŭ dakumienty realijami: zhadkami pra vojny dy roznyja inšyja padziei, pra kankretnych histaryčnych asob…
— Moža, u jaho prosta byŭ litaraturny talent?
— U hetym sumniavacca nie vypadaje. Ale jon nie razumieŭ, što ŭ dadzienaj spravie — čym praściej, tym lepš. Inačaj ty nie ŭniknieš pamyłak dy budzieš vykryty. Skažam, Cialšeŭski falsifikavaŭ rašeńnie Trybunała VKŁ, jaki adbyŭsia ŭ Navahrudku, nie viedajučy, što ŭ toj hod sud źbiraŭsia na pasiadžeńni ŭ inšym horadzie — Vilni.
Traplajucca ŭ admysłoŭca i vielmi kranalnyja ahrechi. U svaim XIX stahodździ Daminik užo słabavata aryjentavaŭsia ŭ piśmovaj starabiełaruskaj movie. Zatoje, žyvučy ŭ Słuckim paviecie, pastajanna čuŭ hutarkovuju. Adsiul vielmi charakternaja pamyłka: napisaŭ «u Vialikim kniaźstvie», praz «ja». A daŭniej ža piśmovaja mova nie viedała fanietyčnaha pryncypu, tamu treba było ŭ «Vielikom». Možna skazać, što jon u pieršaj treci XIX stahodździa adnym ź pieršych adlustravaŭ jakańnie na piśmie.
Cialšeŭskaha nieadnarazova abvinavačvali ŭ padrobkach, ale jon štoraz vychodziŭ suchim z vady. Dy adnojčy jaho ŭsio ž złavili, badaj vypadkova. Zatrymali za vałodańnie zbrojaj, a pry pieratrusie znajšli kliše dla piačatak i staruju papieru. Daminik vykručvaŭsia jak moh: maŭlaŭ, ja prosta kalekcyjanier. Ale śledčuju kamisiju pierakanać nie ŭdałosia. Cialšeŭskaha pazbavili dvaranstva dy sasłali ŭ addalenyja hubierni. Jaho žonka straciła rozum, a paplečnik, jaki nie paśpieŭ dakazać svajo dvaranstva, pajšoŭ u rekruty.
Mnohija rody paciarpieli praz toje, što padali zašmat dakumientaŭ, jakija było lohka pravieryć. Ale ludzi vučylisia na pamyłkach, i nastupniki ŭžo nadta nie raśpisvalisia. Dla zaćviardžeńnia ŭ dvaranstvie było dastatkova troch dakumientaŭ. Adzin śviedčyć pra toje, što tvoj prodak kupiŭ majontak, druhi — pra pieradaču ŭładańniaŭ u spadčynu synu, i ŭrešcie — akt prodažu, padpisany ŭnukam. Heta dakazvaje, što majontkam vałodali try pakaleńni rodu. Hałoŭnaje, kab było mienš detalaŭ, za jakija možna začapicca.
— Ale ž treba było ŭmieć padrabić počyrk i samu staradaŭniuju papieru. Jak vyrašaŭsia techničny bok spravy?
— Najpraściejšy varyjant — vykarystać čystyja arkušy, što zastalisia ŭ starych sudovych knihach. Listy možna aściarožna vyrvać, napisać toje, što treba, dy potym ukleić. Isnavali taksama mietady sastarvańnia papiery — dla hetaha dastatkova było patrymać jaje nad ahniom. Časam padychodzili bolš hruntoŭna dy zmyvali staroje čarniła, kab napisać novy tekst pavierch.
Što da počyrku… Byli vialikija majstry, jakija litaralna nabili na takich padrobkach ruku. Sučasny navukoviec zrazumieje, što heta imitacyja, ale nieprafiesijanał nikoli nie vyjavić falšyŭku. Siarod tych, chto falsifikavaŭ dakumienty, byli niesumniennyja talenty kalihrafii. Ad ich patrabavałasia šmat umieńnia, praktyki, śmiełaści — bo pakarańnie čakała surovaje.
— Adnak paśla hubiernskaha schodu dakumienty pavinna była zaćviardžać kudy bolš niepraduziataja i prafiesijnaja kamisija ŭ Sankt-Pieciarburhu. Niaŭžo i tam nie mahli vyjavić falšyŭki?
— Supracoŭniki Hieroldyi mała raźbiralisia ŭ tutejšych realijach — familijach, majontkach, pasadach. U Pieciarburh traplaŭ ceły vał papier z usioj impieryi, tamu praviarali zazvyčaj davoli farmalna. Zrazumieła, dakumient mahli zaviarnuć, kali ź jaho vynikała, što syn naradziŭsia raniej za baćku — a takija lapy falsifikatary dapuskali. Skažam, u adnoj padrobcy, datavanaj 1690 hodam, zhadvajuć viadomaha miemuarysta Marcina Matuševiča, chacia jon źjaviŭsia na śviet tolki praz 25 hadoŭ. To-bok atrymałasia časavaja raśsinchranizacyja na paru pakaleńniaŭ…
Ale ŭ cełym u Hieroldyi nadta nie prydziralisia. Chacia byvali i cikavyja vyklučeńni. Naš ziamlak Francišak Maleŭski advažyŭsia ŭsumnicca ŭ hrafskim tytule samich Tyškievičaŭ — a jany taksama pavinny byli prachodzić praceduru razboru. Kolišni fiłamat vyjaviŭ, što pryvilej Žyhimonta II Aŭhusta, jaki nibyta nadaŭ hety tytuł Tyškievičam jašče ŭ XVI stahodździ, u mietrycy VKŁ adsutničaje. Značyć, jość padstavy mierkavać, što dakumient niesapraŭdny! Kaniešnie, hrafaŭ toje vielmi… uraziła. Jany vykarystali svoj mahutny ŭpłyŭ, ich dakumienty zaćvierdzili, ale asadak zastaŭsia. Darečy, užo ŭ XX stahodździ polski historyk Piotr Vasileŭski taksama pryjšoŭ da vysnovy, što hety pryvilej Tyškievičy, chutčej za ŭsio, vydali sabie sami.
— U bijahrafii našaha kłasika Dunina-Marcinkieviča, jaki i sam źjaŭlaŭsia znanym falsifikataram, jość kurjozny vypadak: dla paćviardžeńnia dvaranstva piśmieńnika ŭ Hieroldyi zapytali niejki karaleŭski pryvilej pazaminułaha stahodździa. I što b vy dumali — dakumient tut ža byŭ dasłany: maŭlaŭ, vypadkova pad łavaj znajšoŭsia… Ničoha, pavieryli.
— O, heta zvykłaja dla tych časoŭ sprava! Tłumačyli cudoŭnyja znachodki prosta: razabrali my tut dniami archiŭ pamierłaha dziadźki — i voś jon, patrebny dakumient, pra jaki jašče ŭčora nichto nie zdahadvaŭsia.
Pra Dunina-Marcinkieviča my dobra viedajem tamu, što heta znakavaja postać dla biełaruskaj kultury. Ale ž jaho vypadak ničym na ahulnym tle nie vyłučajecca. Pavodle prybliznych padlikaŭ, kala 80% šlachieckich rodaŭ padavali falšyvyja dakumienty. Heta, darečy, tyčycca i svajakoŭ jašče adnaho našaha kłasika — Łucevičaŭ. Jak viadoma, halina, da jakoj naležaŭ sam Janka Kupała, dvaranstva nie dakazała. A voś inšyja linii rodu niejak dali rady.
Naohuł, heta karpatlivaja, ale vielmi cikavaja praca, padobnaja da detektyŭnaha rasśledavańnia.
Znoŭ-taki, treba razumieć, što jany byli niesumniennaj šlachtaj — prynamsi, dla šlachieckaj supolnaści našych ziamiel. Falšyvyja papiery spatrebilisia tolki kab pieraadoleć nieadpaviednaść isnych dakumientaŭ rasijskamu zakanadaŭstvu. Chacia byvała, kaniešnie, što ŭ dvaranstva imknulisia prasačycca chvackija sialanie abo miaščanie.
— A kali ŭrešcie vyjaviłasia, što taki vializny masiŭ dakumientaŭ — niesapraŭdny?
— Jašče na pačatku XX stahodździa viadomy historyk Ivan Sprohis pracavaŭ sa starymi sudovymi knihami ŭ Vilenskim centralnym archivie staražytnych aktaŭ. Mienavita z takich knih čaściakom vyryvali sapraŭdnyja arkušy, uklejvajučy padroblenyja. Sprohis vyznačaŭ tyja dakumienty, što byli, na jaho dumku, sumnieŭnymi. Tady padobnaja praca źjaŭlałasia nie prosta intelektualnym vysiłkam — dvaranski status jašče mieŭ realnuju vahu. Treba pryznać, što historyk znajšoŭ daloka nie ŭsio. Skažam, voś hety dakumient (pakazvaje) taksama falšyvy, možna nie sumniavacca.
— A čamu? Jak vam udałosia vyznačyć?
— U dadzienym vypadku toje nie tak i prosta. Treba viedać i paznavać počyrki falsifikataraŭ. Padobnych admysłoŭcaŭ nie nadta šmat, i kankretna hety mnie ŭžo znajomy. Majstar, imia jakoha my, na žal, nie viedajem, pracavaŭ u svoj čas vielmi plonna. Jašče možna vyznačyć padrobku pa numaracyi, jakaja ŭ takich knihach była skraznaja. Kali numar zrobleny inšym čarniłam, heta vyklikaje padazreńni.
Da ŭsiaho, kali dakumient uklejeny paźniej, heta dobra vidać. Plus koler papiery, afarmleńnie… A samy prosty varyjant pravierki — pa podpisach. Voś, naprykład, sapraŭdny aŭtohraf Juzafa Vaładkoviča — ruka ŭ šlachcica ŭpeŭnienaja. A voś tut jon niby raśpisvaŭsia paśla dobraj hulanki. Pilny baćka, jaki ŭmieje vykryvać pierapraŭlenyja adznaki ŭ dziońniku svajho visusa, adrazu by zaŭvažyŭ padvoch.
Naohuł, heta karpatlivaja, ale vielmi cikavaja praca, padobnaja da detektyŭnaha rasśledavańnia. Kryteryi treba ŭličvać samyja roznyja — i źniešni vyhlad dakumienta, i realii, jakija ŭ papiery zhadvajucca. Skažam, uspłyvajuć tyja asoby, jakija ŭ hety čas nie žyli abo nie zajmali «nadadzienyja» im pasady. Toje možna vyznačyć dziakujučy sinchronnym dakumientam. Navat Marcinkievič śćviardžaŭ, što jaho rod niekali vałodaŭ majontkami ŭ Słonimskim paviecie, ale ž u śpisie tamtejšych ziemleŭładalnikaŭ takoje proźvišča adsutničaje.
Abo zirnicie na hety tastamient Łukaša Zadory-Ciškieviča, dzie šlachcic nibyta pakidaje naščadkam majontak z pryhonnymi sialanami — choć u realnaści tyja Ciškievičy nikoli svajoj ziamli nie mieli: prynamsi z XVI st. jany byli arandatarami Radziviłaŭ. Nie mieli Ciškievičy i hierbavy prydomak Zadora. Usio heta my viedajem dziakujučy inšym, bolš nadziejnym krynicam — tym ža invientaram Radziviłaŭ.
— Ciapier pachodzić sa šlachieckaha rodu znoŭ stała prestyžna, tamu mnohija «raskopvajuć» u archivach svaje karani. Moža, i sučasnyja padrobki ŭžo źjavilisia?
— Ciapier z hetym kudy składaniej: dzie ž toj pierhamient znojdzieš, dy i zrabić uklejku ŭ sudovuju knihu našy supracoŭniki nie dazvolać. Ale jość inšaja prablema — niapravilnaja interpretacyja archiŭnych źviestak. Kali tvajo proźvišča supadaje z hučnym šlachieckim, heta jašče zusim nie značyć, što ty naležyš da znakamitaha rodu. Byvajuć ža i zvyčajnyja supadzieńni. Proźviščy Sapieha abo Ahinski mahli mieć nie tolki pany, ale i prostyja ludzi. Abo Hlinski… Usie maje prodki — čystakroŭnyja sialanie z-pad Uzdy, i da viadomaj kniaskaj familii jany nijakaha dačynieńnia nie majuć.
Darečy, mnohija asoby, jakija cikaviacca hienieałohijaj, siońnia prymajuć za čystuju manietu i tyja samyja falšyvyja dakumienty XIX stahodździa — asabliva kali papiery niepasredna tyčacca rodu šukalnika i dajuć padstavy dla honaru. Dosyć ciažka pierakanać takich ludziej, što na samaj spravie heta plon fantazii našych prodkaŭ.
-
Amierykanski kalekcyjanier adšukaŭ pašpart, vydadzieny dypłamatyčnaj misijaj BNR
-
Biełaruski instytut publičnaj historyi viarnuŭ jašče adno imia achviary kamunistyčnaha teroru
-
Śviatkavać treci padzieł Rečy Paspalitaj, dapłačvać Hihinu i adsunuć Marzaluka: jak Rasija choča pierapisać historyju Biełarusi
Kamientary