«Pytańnie stajała tak: ci ja jedu, ci nichto». Manałoh kamandzira evakuacyi pałka Kalinoŭskaha
Nastaśsia «Sievier» Machamiet dzieviać miesiacaŭ vyvozić ź pieradavoj i najbližejšych podstupaŭ da frontu paranienych vajskoŭcaŭ. Pra vajennyja budni kamandzir evakuacyi bataljona «Vołat» pałka Kalinoŭskaha raskazvaje ŭ čakańni vyjezdu na zadańnie z chałodnaha padvała.
«Nie ja pryjšła na vajnu, a jana pryjšła da mianie»
Ja pryjechała va Ukrainu i płanavała tut žyć da pieramien u Biełarusi. I heta skacina zvaliłasia na mianie. Uciakać druhi raz ja nikudy nie chacieła. Tamu zastałasia tut.
Try dni prasiadzieła ŭ sutareńni katedžnaha pasiołka pad Kijevam, a paśla pajechała ŭ najbližejšy vajenkamat.
Ja doktar, chirurh. Zaŭždy cikaviłasia vajenna-palavoj miedycynaj. Šmat čytała pra roznyja ranieńni. U mianie byŭ vialiki abjom tearetyčnych viedaŭ mienavita ab bajavych traŭmach.
Ja nie płanavała iści ŭ vojska ci stać vajennym doktaram. Kali b inačaj skłalisia abstaviny, to ja mahła b ciapier być u niejkaj balničcy i pracavać u apieracyjnaj.
«Była siarod pieršych biełarusaŭ, jakija padpisali kantrakt»
Spačatku ja była ŭ terytaryjalnaj abaronie, zatym u rocie achovy, a kali stała zrazumieła, što mianie ŭ zvyčajnaje padraździaleńnie nielha aformić, to pierabrałasia da biełarusaŭ. Tady heta byŭ bataljon Kastusia Kalinoŭskaha. Toje było ŭ 20 čysłach sakavika. Kantrakt my jeździli padpisvać z Vaniem «Brestam» razam.
Ja była siarod pieršych chłapcoŭ i dziaŭčat, jakija jaho padpisali, chacia biełarusy sabralisia jašče ŭ pačatku sakavika na bazie «Azova». Pieršyja dva miesiacy vykonvała abaviazki tyłavoha miedyka, raźbirała skład i lačyła prastudy.
«Pytańnie stajała tak: ci ja jedu, ci nichto»
Ź siaredziny maja ja akazałasia na evakuacyi. Tak vyjšła tady, što nie było kamu jechać i pytańnie stajała tak: ci ja jedu, ci nichto. Da taho ž ja ŭdzielničała ŭ płanavańni hetaj zadačy. Z taho času ja zajmajusia arhanizacyjaj evakuacyi. Heta ŭsio lažyć ciapier na mnie.
Časta jezdžu na pieradavuju, nie viedajučy padrabiaznaściaŭ, vałodajučy minimalnymi ŭvodnymi pa zadačy, jaje charaktary, ale dziakujučy litaratury i abmienu dośviedam mahu prykinuć patreby dla jaje vykanańnia.
Dumaju, što ja pryjdu da taho, što nieŭzabavie budu sama staracca rabić abjezdy, chacia toje nie prosta. Biez padrychtoŭki i infarmacyi dajezd da miesca dysłakacyi vajskoŭcaŭ abciažarany kłopatam, kab nie vydać ich pazicyi.
«Dumała, što zvarjacieju»
Samaje strašnaje — hublać ludziej, a jašče ciažej hublać ich u nieviadomaści. Kali ŭ nas było šaściora źnikłych bieź źviestak, dumała, što zvarjacieju. Było dzikaje adčuvańnie, što ich kinuli, chacia zrabili ŭsio mahčymaje. Ciapier, kali my viedajem, što čaćviora ź ich zahinuli, a dvoje ŭ pałonie, žyć lahčej, bo maješ jasnaść.
Za čas vajny šmat čaho pamianiałasia. A ja stała bolš vieryć u samu siabie. Mieniej sumniavacca. Źjaviłasia biasstrašša, časam navat jano pałochaje. Prosta nie realna tak nie bajacca.
Ranieńnie, jakoje ździviła bolš za ŭsio, — heta ranieńnie našaha paramiedyka. Jon adčuvaŭ siabie vydatna, niahledziačy na ranieńnie ŭ hrudnuju kletku. Byŭ ruchavym, vykonvaŭ zadačy. A kali jamu zrabili renthien, to tut ža skazali sieści, bo kula prajšła praz usio lohkaje.
Mara? Ja prosta chaču damoŭ, ale chaču ŭ svabodnuju Biełaruś. U ciapierašniaj mnie niama miesca…
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆ
Kamientary
"Mara? Ja prosta chaču damoŭ, ale chaču ŭ svabodnuju Biełaruś."
"cudoŭna"... a chto ž budzie rabić pieramieny ŭ Biełarusi? puškin?