Što viadoma pra žančynu, jakaja zładziła antyvajennuju akcyju na liniejcy ŭ Navapołacku? Padrabiaznaści
Hannu Tukavu, žycharku Navapołacka, jakaja padčas školnaj liniejki vykazała pratest vajnie, adrazu zatrymali i dahetul nie vypuścili ź izalatara. Detali taho, što zdaryłasia ŭ toj dzień, daviedałasia «Naša Niva».
Hańnie 40 hadoŭ. Jana pracuje pradaŭcom-kansultantam.
1 vieraśnia Hanna paviała na liniejku svaju dačku-siamikłaśnicu. Niečakana prosta padčas liniejki pačaŭsia vystup vajenna-patryjatyčnaha kłuba.
«Takoje tam upieršyniu, raniej nikoli takich vystupaŭ nie było, — raskazaŭ znajomy Hanny. — Mnohija kazali, što byli ŭ šoku, kali pačaŭsia vystup. Dzieci stralali chałastymi, nichto nie byŭ da takoha padrychtavany — nikoha nie papiaredzili, što budzie takoje šou».
«Hanna ŭvohule nikoli nie rabiła ŭražańnia čałavieka impulsiŭnaha albo nadzvyčaj emacyjnaha. Ścipłaja, uśmiešlivaja, niehavarkaja. Tamu dla mianie jaje ŭčynak z adnaho boku — siurpryz. Ale viedajučy jaje pazicyju, nie zusim surpryz», — raskazvaje znajomy Tukavaj.
Kali Hanna vyjšła ŭ centr placoŭki i pakazała znak «mir», da jaje padyjšoŭ milicyjant. Žančynu vyvieli, paśla advieźli ŭ adździaleńnie milicyi na razmovu. Dačka zastałasia ŭ škole sama, pajšła na zaniatki.
U milicyi ŭ Hanny zabrali telefon, paśla čaho žančynu adpuścili. Ale na nastupnuju ranicu jaje zatrymali.
Pratrymali troje sutak da suda. Prysudzili štraf, bo na sutki adpravić nie mahli, Tukava maje niepaŭnahadovaje dzicia. Ale ž Hannu i nie vypuścili — pa infarmacyi pravaabaroncaŭ, na jaje skłali jašče pratakoł, ciapier žančynu znoŭ mohuć utrymlivać pad vartaj troje sutak da suda.
Kamientary