Jeŭraradyjo datelefanavałasia da Łondana i parazmaŭlała z łordam Bełam. Spačatku pijarščyk skazaŭ, što syšoŭ u adpačynak, ale potym zhadziŭsia raskazać navat pra toje, ci maje jon dačynieńnie da publičnaści małodšaha syna prezidenta.
Jeŭraradyjo datelefanavałasia da Łondana i parazmaŭlała z łordam Bełam. Spačatku pijarščyk skazaŭ, što syšoŭ u adpačynak, ale potym zhadziŭsia raskazać navat pra toje, ci maje jon dačynieńnie da publičnaści małodšaha syna prezidenta.
Jeŭraradyjo: Skažycie, heta praŭda, što Vy bolš nie budziecie supracoŭničać z našaj krainaj?
Łord Beł: Kantrakt spačatku byŭ raźličany tolki na 12 miesiacaŭ, a jany skončylisia. Nielha skazać, što jon skončyŭsia raniej za płanavany termin, što mianie zvolnili. Na samaj spravie ŭsio vielmi prosta, kantrakt prosta skončyŭsia.
Jeŭraradyjo: A ci źbirajeciesia Vy jašče kali‑niebudź naviedać našu krainu?
Łord Beł: Mahčyma navat nie adzin, a niekalki razoŭ.
Jeŭraradyjo: Moža akurat na adpačynak?
Łord Beł: Ja mahu pryjechać jak dla biźnies‑spraŭ, tak i dla ŭłasnaha zadavalnieńnia.
Jeŭraradyjo: Dumaju, što biełarusy byli b nie suprać, kali b Vy navat i jašče raz zhadzilisia supracoŭničać ź Biełaruśsiu…
Łord Beł: Viedajecie, ja pavinien skazać vam: mierkavańnie, što kantrakt ź Biełaruśsiu jašče isnuje — heta pamyłka. Na heta niama dokazaŭ. Ja skazaŭ Vam praŭdu, kantrakt byŭ raźličany na 12 miesiacaŭ, apošnim miesiacam byŭ žnivień, a ŭsia inšaja infarmacyja pra heta ŭžo źjaŭlajecca kanfidencyjalnaj.
Jeŭraradyjo: Kaniešnie, razumiejem. My chacieli b tolki padziakavać Vam za pracu — imidž našaj krainy sapraŭdy źmianiŭsia za hety hod.
Łord Beł: Dziakuj vam!
Jeŭraradyjo: U nas jašče tolki adno pytańnie. Skažycie, heta Vy paraili našamu prezidentu pakazvacca na publicy z maleńkim synam?
Łord Beł: Ja ŭvohule nie maju nijakaha dačynieńnia da hetaha. Ja nikoli nie raiŭ takoha, heta była jaho ideja.
Kamientary