«Słova hoda dla biełarusaŭ — hodnaść». Vykładčyk Natalla Dulina — pra vyprabavańni i čamu nie treba zdavacca
Da 2020 hoda Natalla Dulina była vykładčykam u Minskim linhvistyčnym univiersitecie. Jana padtrymała pieramieny ŭ Biełarusi i svaich studentaŭ, jakija vykazali niazhodu ź niespraviadlivymi vybarami i hvałtam. Iniazaŭcaŭ zatrymlivali naŭprost va ŭniviersitecie, nichto nie čakaŭ, što AMAP moža nachabna ŭvarvacca ŭ VNU. Paśla sproby zabastoŭki z Dulinaj chutka raźvitalisia, jana patrapiła na sutki, a jaje sukamiernicy z honaram raskazvali, što «siadzieli z takim čałaviekam»! U razmovie z «Našaj Nivaj» Natalla raskazvaje, što było samym składanym za hety hod i čamu biełarusam nie varta adčajvacca.
«Sa žnivieńskich padziej prajšoŭ hod. Na žal ci na ščaście, ale niejkija rečy prytuplajucca. Kali čuješ pra čarhovaje zabojstva, hvałt ci prykład niespraviadlivaści (kali čałavieka nazyvajuć terarystam abo ekstremistam), naturalna ŭ hety momant ściskajecca serca. Ale ŭ hłybini dušy razumieješ, što heta ŭžo nie navina, hetaha varta było čakać.
Tamu, napeŭna, nie mahu kazać pra bol, chutčej — adčaj ad biaśsilla, ad niemahčymaści niešta zrabić. Kali praciahnuć mietafaru, to ty nibyta sprabuješ iści suprać chvali, jakaja ciabie zachlostvaje. Mnie heta nie prynosić bol, a vielmi złuje. Unutry raście vielmi mocnaje, usiopahłynalnaje pačućcio abureńnia, jakoje moža prosta «pahłynuć».
Vielmi raduje, što ludzi, jakija akazvajucca ŭ składanych umovach — ciarpiać hvałt (u tym liku, psichałahičny), žachlivaje staŭleńnie, prachodziać turmy — nie łamajucca i zastajucca ludźmi.
Raniej mnie zdavałasia, što takija vyprabavańni mohuć prajści niamnohija. A tut ja baču, što bolšaść ludziej, trymajucca vielmi hodna. Dziakujučy im ja taksama stała macniej.
Kali b u mianie jak u linhvista spytali, jakoje słova možna nazvać klučavym u hetym hodzie, jakoje słova acharaktaryzavała Biełaruś i biełarusaŭ, ja b vybrała «hodnaść». Jano nieadnaznačnaje, u jaho jość roznyja baki i adcieńni. Ale dziakujučy jamu možna acharaktaryzavać usio toje, što my adkryli ŭ sabie, adčuvajem u adnosinach adzin da adnaho, što nas raduje i što nie.
Ja hladžu na Śviatłanu Cichanoŭskuju i prosta dziŭlusia, kolki jana paśpieła zrabić za hety čas. Dziŭna, jak niahledziačy na pieražyty stres — zhadajem, jak joj pahražali dziećmi — jana praciahnuła svaju dziejnaść. Dla mianie heta vielmi niečakany ŭčynak. Nie viedaju, ci mahła b ja ci chtości z nas vytrymać toje, što Śviatłana.
Taksama mianie pryjemna ździviła, što my ź biełarusami hladzim u adzin bok, što pobač — adnadumcy. Bo raniej ja bolš skieptyčna staviłasia da ludziej. Spracoŭvaŭ ahulny stereatyp. Paśla žniŭnia majo siabroŭskaje i prafiesijnaje atačeńnie nie źmianiłasia. Ludzi, jakija byli adnadumcami, imi i zastalisia. Tak, niekatoryja asoby adkrylisia nie ź lepšaha boku. Ale ja nie adčuła niejkaha rasčaravańnia. Z historyi viadoma, na jakija podłaści zdolny čałaviek, tamu ničoha dziŭnaha tut niama. Mianie bolš ździŭlajuć i ŭzrušvajuć stanoŭčyja prykłady, kali čałaviek akazvajecca mocnym, hodnym, vyjaŭlaje salidarnaść.
Usioabdymnaja dapamoha, žadańnie dapamahčy, sproba akružyć kłopatam moža bolš prabić mianie na ślozy, čym admoŭnyja prykłady.
U siońniašnim kantekście ja nie piesimist. Cudoŭna razumieju: navat kali Łukašenka sydzie, mohuć znajścisia jaho paplečniki, jaki prosta tak nie admoviacca ad ŭłady. Ale ŭsio ž taki dumaju, što ŭsio budzie dobra. My nie vierniemsia da taho, što było raniej. Naš narod pieražyvaje vielmi traŭmatyčny, ale adnačasova i kaštoŭny vopyt. Tamu ja rada, što zaraz u Biełarusi. Nie chaču źjazdžać — tady b mnie było vielmi žurbotna i niekamfortna, mianie natchniaje toje, što ja tut».
Kamientary