Prapahanda patłumačyła, čamu ŭ efir stali zaprašać Pratasieviča
Błohier, a ciapier elektrazvarščyk Raman Pratasievič apošnim časam raptam staŭ čaściej źjaŭlacca ŭ efirach dziaržaŭnych prapahandystaŭ. Z čaho b takaja ŭvaha?
Kirył Kazakoŭ, namieśnik hienieralnaha dyrektara ahienctva «Minsk-Naviny», patłumačyŭ.
«Ja razumieju adnu reč: nakolki naohuł farmat žyćcia Ramana Pratasieviča ciapierašni jość peŭnym stymułam dla tych ludziej, jakija vypadkova apynulisia ŭ hetaj tusoŭcy. Jany na jaho hladziać i razumiejuć: za ŭsio toje, što zrabiŭ jon, jamu daravali, jon maje mahčymaść pracavać, jon maje mahčymaść padarožničać, jon maje mahčymaść navat danosić svaju pazicyju ŭ strymie ŭ Azaronka, to-bok jon maje mahčymaść viarnucca da narmalnaha žyćcia. I tam padharaje pa poŭnaj katušcy», — skazaŭ jon u efiry jutub-kanała «Minsk-Navin».
«Čałaviek uśviadomiŭ i pieraabuŭsia ŭ pravilnyja čaraviki — i ŭsio», — dadaŭ Kazakoŭ.
Kamientary
A trapiŭ u pastku: spačatku jaho aryštavali, potym pahražali śmiarotnym pakarańniem, jak terarystu, potym psichałahična apracoŭvali i tolki tady jon pieraabuŭsia, kab vyjści na "svabodu" (pad kdbšny nahlad).
Tak što prykład Pratasieviča, jaki sprabuje vykarystoŭvać prapahanda, kab pryciahnuć z-za miažy pierabiežčykaŭ nie spracuje. Dabraachvotna nichto nie pajedzie.
A prymusova sadžać jašče adzin samalot, z kim-niebudź z apazicyjanieraŭ, kab pravieści ich praz usiu praceduru aryštaŭ, zapałochvańniaŭ, psichałahičnaj apracoŭki, jak Pratasieviča, užo nie atrymajecca.
Ja lično takžie odnaždy porvał s hniłostnym bčb okružienijem, i nikohda ob etom nie požaleł. I potomu ja jeho ponimaju.