«Dziaŭčyna, ź jakoj byli razam 6 hadoŭ, nie zachacieła adnosinaŭ». Jak supracoŭnik «Biełarusnafty» adsiedzieŭ 3 hady za abaronu pratestoŭca
Kanstancin Michalcoŭ, małady rabočy z Rečycy, ličyŭ, što nie trapić za kraty praz palityku — maŭlaŭ, heta byvaje tolki ź viadomymi asobami. A potym vobšuk, miesiacy ŭ SIZA i try hady źniavoleńnia pa troch artykułach. «Našaj Nivie» jon raskazaŭ pra krušeńnie iluzij, źniavahi ŭ kałonii, a taksama depresiju i strachi, što napatkali jaho na voli.
Dapamahčy Kanstancinu možna tut.
«Dziviŭsia, što ludziej sadziać ni za što. Dumaŭ, sa mnoj takoje nie zdarycca»
Kanstancinu 26 hadoŭ. Chłopiec rodam z Rečycy, tam i žyŭ usio žyćcio. Paśla kaledža jon pajšoŭ rabočym na «Biełarusnaftu», zajmaŭsia hieafizičnymi pracami.
Rečyckija pratesty 9 žniŭnia 2020 hoda, na jakija vyjšaŭ Kościa, stali dla jaho adzinymi ŭ žyćci. Sabrałosia 100-150 čałaviek, zhadvaje chłopiec: «Prosta abmiarkoŭvali minuły dzień, hałasavańnie, što jak u kaho prajšło, što było na vybarčych učastkach. Byli chłopcy z našaj čyrvona-biełaj simvolikaj, nichto ničoha nie vykrykvaŭ, usio było spakojna.
U adzin momant siłaviki pačali vydzirać z natoŭpu niekalkich čałaviek. Ja ich nie viedaŭ, ale mnie nie spadabałasia, što chłopcy ničoha nie rabili, a ich chočuć zatrymać. Pajšoŭ za supracoŭnikam i ŭ peŭny momant šturchanuŭ jaho ŭ śpinu.
Była zavaruška z vyjezdam mašyny sa stajanki, niechta sprabavaŭ pierakryć joj vyjezd — padobna da pravakacyi z boku supracoŭnikaŭ».
Unačy Kanstancin spakojna viarnuŭsia dachaty. Pra padziei na płoščy jon zabyŭ da 12 maja 2021 hoda, kali ŭ jaho ź siabram zdymnuju kvateru pryjšli z vobšukam. U rabotnikaŭ «Biełarusnafty» byŭ pracoŭny čat, dzie šmat abmiarkoŭvali palityku, i tam siłaviki znajšli abrazy ŭ bok Łukašenki.
A 5-j ranku da siami-vaśmi supracoŭnikaŭ pradpryjemstva, jakija ŭdzielničali ŭ čacie, pryjšli z vobšukam. U Michalcova zabrali piarcovy bałončyk, sšytak z parolami, telefon dy płanšet i pavieźli razam ź siabram davać pakazańni va ŭčastak. Chłopcy nie supraciŭlalisia — treba dyk treba.
Va ŭčastku ich pratrymali da viečara — dabivalisia pakazańniaŭ suprać kalehi, na jakoha ŭžo zaviali kryminałku za abrazu Łukašenki. Na try dni Kanstancina pakinuli ŭ IČU, potym dali dziesiać sutak za «niepadparadkavańnie pry vobšuku», a ŭrešcie zaviali kryminałku. Chłopcu nahadali padziei 9 žniŭnia — jaho abvinavacili va ŭdziele ŭ masavych mierapryjemstvach i pahrozie hvałtu supracoŭniku pry vykanańni, a zaadno dadali artykuł za kamientar pra Łukašenku.
Pavieryć u heta było ciažka, zhadvaje Kanstancin:
«Ź pieršaha dnia dumaŭ, što heta ŭsio pamyłka, ja ž ničoha nie zrabiŭ. Pierad sudom pa administratyŭcy dumaŭ, što zaraz raźbiarucca. Kali čakaŭ suda pa kryminałcy, vieryŭ, što voś ciapier jany zrazumiejuć, što ja ničoha nie zrabiŭ. Da hetaha čytaŭ naviny i dziviŭsia, što ludziej sadziać ni za što, ale zvyčajna heta byli viadomyja ludzi. Dumaŭ, što sa mnoj takoje nie zdarycca, ja ž cichi i niesamavity.
Paśla taho, jak prakuror zapytaŭ 4 hady pazbaŭleńnia voli, ja zrazumieŭ — chutčej za ŭsio, daviadziecca siadzieć. Pryjšoŭ u siabie, byŭ spustošany».
Da suda Michalcoŭ znachodziŭsia ŭ homielskim SIZA i ŭ rečyckim IČU. Uspaminaje, što zastavaŭsia bieź pieradač i narmalnaha charčavańnia, byŭ vymušany spać na padłozie.
U vyniku chłopcu prysudzili 3 hady i nakiravali adbyvać termin u mahiloŭskuju kałoniju №15.
«Staić atrad u sto čałaviek, a ciabie mohuć vyvieści i pierad usimi trochi ŭdaryć»
Fizičnaha hvałtu ŭ kałonii chłopiec amal nie zaznaŭ, ale byŭ psichałahičny cisk — viazień adčuvaŭ, jak i inšyja «ekstremisty», staŭleńnie da siabie byccam da zdradnika radzimy. Kanstancin zhadvaje raparty ŭ svoj adras pra nadumanyja parušeńni, ciažkaść žyćcia bieź pieradač i zvankoŭ, a taksama abrazy:
«Supracoŭniki lubili pry ŭsich źniavažyć viaźniaŭ. Pa turemnych mierkach takija źniavahi nielha daravać, i administracyja pra heta viedaje. Staić atrad, sto čałaviek, a ciabie mohuć vyvieści i pierad usimi trochi ŭdaryć, nazvać «pieŭniem» ci anałahičnym słovam. Heta śpiecyjalna rabili, kab ciabie spravakavać. Usie ž viedajuć: kali ty ŭdaryš supracoŭnika, atrymaješ jašče adnu kryminałku. Jany robiać tak, kab astatnija viaźni taksama ciabie čapali i kab potym na pustym miescy ŭźnikali plotki».
U takich umovach biełarus časam navat radavaŭsia sutkam u ŠIZA — tam było spakajniej, bo nie davodziłasia pierasiakacca z administracyjaj i pastajanna čahości bajacca. Z tych dzion jamu zapomniŭsia choład, bo kab sahrecca i paspać u ŠIZA, davodziłasia adciskacca.
Za kratami Kanstancin źmianiŭ pohlad šmat na što:
«U mianie byli stereatypy pra toje, jakija ludzi siadziać u turmie, ale takich ludziej, jak ujaŭlaŭ, ja, moža, i nie sustreŭ. Navat tyja, chto siadziać za narkotyki, vielmi kłasnyja ŭ kamunikacyi ludzi, u mianie pra ich mocna źmianiłasia mierkavańnie. Zrazumieŭ, što za kratami taksama ludzi.
Čuŭ šmat historyj pra milicejskija pravakacyi, kali da taho, chto kuryć travu, milicyja dasyłaje čałavieka z hrašyma, kab toj jaje jamu daŭ. Tady heta ŭžo treciaja, bolš ciažkaja častka artykuła 328, a nie pieršaja. Čuŭ i pra toje, jak ludziej sadzili nie za narkotyki, a za muku i padobnyja rečyvy — jany išli zabirać narkotyki, a tam byli mulažy. Choć dla mianie heta nie apraŭdańnie, bo čałaviek ža ŭsio roŭna išoŭ pa narkotyki. Mnie taksama było dziŭna, što za narkotyki siadzić šmat maładych chłopcaŭ — 2003, 2004 hod naradžeńnia, ale chapała i davoli darosłych ludziej».
Paśla prysudu chłopiec rasstaŭsia ź dziaŭčynaj, ź jakoj byŭ razam šeść hadoŭ, nazyvaje jaje svaim pieršym kachańniem. Kab zachavać mahčymaść choć niejkaj kamunikacyi, im treba było pabracca šlubam, a dziaŭčyna na heta nie pahadziłasia. Pra źniavolenaha chłopca jana byccam zabyła: nie sprabavała ź im źviazacca praz svajakoŭ i biehła ad kantaktu, kali tyja pa jaho prośbie źviazvalisia ź joj.
Kryŭdy na dziaŭčynu, adnak, y Kanstancina nie było: «Byŭ zły na siabie, što trapiŭ u heta ŭsio, a na kaho jašče być złym? Šmat chto kazaŭ u turmie: kali tabie niešta nie padabajecca [ŭ krainie], čamu ty nie źjechaŭ? Kali da hetaha ja bačyŭ naviny, što ludziej sadziać, mianie mocna pryhniatała, što ja ničoha nie rablu, nijak ich nie padtrymlivaju, a jany buduć siadzieć ni za što. Kali mianie pasadzili, u niečym adčuŭ palohku — maŭlaŭ, majo sumleńnie čystaje, ja ciapier taki ž, značyć, i ja niešta zrabiŭ».
Chacia chłopiec na voli tolki try miesiacy, detali žyćcia ŭ kałonii patrochu ścirajucca z pamiaci. Jon razvažaje: moža, pačaŭ zabyvać z-za taho, što chočacca heta zabyć. Kali ty za kratami, da błahoha staŭleńnia pryvykaješ, a na voli pačynaješ uśviedamlać, nakolki heta ŭsio nienarmalna.
«Dziaŭčyna skazała, što nie choča adnosinaŭ, heta mianie jašče bolš dabiła»
Kościa kaža pra toje, jak źmianiŭsia paśla kałonii: «Razumieješ, što musiš karystacca mahčymaściu šmat čaho rabić, bo tam u ludziej jaje niama. Tak z usim, i z kamunikacyjaj: piać zvankoŭ štomiesiac — nasamreč heta nie tak i šmat. Z nami na zvankach zaŭždy byŭ apieratyŭnik, sačyŭ za kožnym słovam. Zvanki pa siem chvilin, a jašče dazvanicca treba, tak što pieryjadyčna hutaryli pa dźvie-try chviliny. I toje niabłaha, što možna skazać — «u mianie ŭsio ŭ paradku».
Da turmy trochi dumaŭ źjechać z krainy, ale ŭ mianie była «Biełarusnafta», dziaŭčyna, zdymnaja kvatera, mnie ŭsiaho chapała. Paśla turmy kinuŭ hiejmierstva, na jakoje raniej vydatkoŭvaŭ šmat hrošaŭ i času. Pačaŭ canić sport: u kałonii «ekstremistam» niama dzie zajmacca sportam, bo nie puskajuć na stadyjon, heta vielmi ŭskładniaje žyćcio. Paśla ŭsich zabaronaŭ, paśla taho, jak doŭha žyvieš biez sadaviny i harodniny, a potym vychodziš i maješ bieźlimit, pačynaješ usio canić bolš».
Da vychadu na volu, raskazvaje chłopiec, jon dumaŭ, što ŭ krainie ničoha nie źmianiłasia. Ujaŭlaŭ, što ŭ dzień vyzvaleńnia prajedzie vakoł kałonii i pahladzić, jak jana vyhladaje zvonku. Ale kali vyjšaŭ i pabačyŭ siabroŭ, zachacieŭ prosta chutčej adtul źjechać.
Adaptavacca da voli było składana: «Mianie mocna prybiła depresija. Ja takoha nie čakaŭ, i ad hetaha było jašče ciažej. Na mianie vielmi cisnuła toje, što nie maju pracy i mušu žyć na hrošy baćki. Usie klikali mianie da siabie žyć, ale mianie napružvała, što žyvu ŭ kahości.
Dziaŭčyna pazvaniła mnie ŭ dzień vychadu i pahadziłasia sustrecca. A tam skazała, što nie choča adnosinaŭ, chacia ŭ jaje nikoha nie było. Heta mianie jašče macniej dabiła, bo ŭsio dva hady paśla suda ja časta pra jaje dumaŭ, spadziavaŭsia, što ŭsio jašče moža być narmalna».
Paśla vyzvaleńnia Kanstancin žyŭ na kvatery brata, i da jaho pačali naviedvacca siłaviki. Pry hetym chłopiec pačaŭ mocna bajacca milicyi, jamu było strašna zajści ŭ adździaleńnie, pabačyć mašynu ź mihałkami.
Pieršy raz z pravierkaj siłaviki pryjšli da jaho niedzie praz tydzień paśla vyzvaleńnia. A pieršaj hadzinie nočy pazvanili ŭ damafon, i chłopiec adrazu zrazumieŭ, chto heta:
«Kali jany pazvanili, ja vyklučyŭ huk na damafonie, ale razumieŭ, što heta jany, i pačaŭ vydalać usie pierapiski ź siabrami za miažoj, z vałanciorami. Praz try chviliny jany pazvanili ŭ dźviery, i mianie jašče bolej pačało treści. Jany dali mnie papierku, ale ja nie moh jaje padpisać, bo mocna treślisia ruki. A jany prosta pryjšli pravieryć, ci ja doma. Jaki ŭ hetym sens, kali ja ŭžo adsiedzieŭ svoj termin?
Za try hady pryvyk, što da ciabie staviacca nie jak da čałavieka — havorać z taboj hruba, na «ty», mocna prynižajuć, paśla hetaha maju vialikija prablemy z samaacenkaj. Paśla vychadu pačaŭ dumać, što ciapier usio narmalna, ale kali pryjšoŭ u adździaleńnie stanavicca na ŭlik, mnie pačaŭ hrubić čałaviek u akiency, chacia ja prosta pytaŭsia, jak trapić u peŭny kabiniet. Mianie heta mocna napužała».
Chłopiec musiŭ naviedać lekcyju ŭ miascovym RAUS, ale zamiest hetaha pajechaŭ u Minsk na kancert, i tady na jaho zaviali administratyŭku. Heta stała apošniaj kroplaj — Michalcoŭ pierabraŭsia ŭ Polšču, dzie sprabuje naładžvać žyćcio.
«Ad palityki mianie mocna adviarnuła — za kratami lubaja zhadka palityčnaha dziejača ci situacyi chutčej za ŭsio skončycca ŠIZA. U Biełaruś, kali heta stanie mahčyma, nie chaču, zanadta šmat niehatyŭnych uspaminaŭ. Chiba što chacieŭ by pryjechać u hości.
Chłopiec, jakoha sprabavaŭ vyratavać? Navat nie viedaju, chto heta. Dyj nie sprabavaŭ daviedacca. Ni pra što nie škaduju, zrabiŭ tak, jak mnie padkazvała sumleńnie», — adznačaje Kościa.
«Naša Niva» — bastyjon biełaruščyny
PADTRYMAĆČytajcie taksama:
Były viadučy BT Aŭčyńnikaŭ raskazaŭ pra zakuliśsie pracy, rasčaravańni i dapamohu palitviaźniam
Daviedalisia pra źniavolenych, jakija ŭ homielskaj kałonii presavali Maryju Kaleśnikavu
Kamientary