Jak vazočnik Aŭdzievič vypraboŭvaŭ svaju dziaŭčynu Kanarami i zrabiŭ joj prapanovu ŭ Paryžy
Samy viadomy vazočnik Biełarusi Saša Aŭdzievič u 26 hadoŭ raźbiŭsia na spartyŭnym bajku i z taho času nie moža chadzić. Ale heta nie pieraškodziła jamu arhanizavać svoj biznes, ładzić padarožžy pa śviecie na rovary, zrabić prapanovu pryhožaj dziaŭčynie i pačuć u adkaz «tak». Historyju svajho kachańnia Saša raspavioŭ u «Toku».
Jak paznajomilisia
Saša raspaviadaje, što dla prajekta «Inkluziŭny barysta» jamu patrebny byŭ dyzajnier, kab stvaryć vialiki banier. Hetym dyzajnieram stała Taćciana.
«Ja patelefanavaŭ Tani, i niešta my tak razhavarylisia. Vyjaviłasia, što jana ź Viciebska, pracuje ŭ Minsku. Jana dapamahła hety banier zrabić, ja jaje navat nie bačyŭ jašče tady».
A paśla niejak Saša pryjechaŭ u halereju «Ŭ» na viečarynu i tam upieršyniu ŭbačyŭ Taćcianu. Potym jany pajšli «karaokie paśpiavali, patusili». I tak pasiabravali.
Kali Taćciana pryjazdžała ŭ Minsk, jana spyniałasia ŭ siabroŭki. I adnojčy Saša prapanavaŭ spynicca ŭ jaho.
«Nu i tady ja pakłaŭ ruku joj na kalena, i jana nie adšturchnuła. Voś paśla hetaha my jak syšlisia, tak i nie rasstavalisia».
Niaŭtulnyja Kanary
Padčas niadaŭniaha padarožža Saša z Taćcianaj zaviaźli na kanarskim Tenieryfie. Spačatku žyli ŭ hateli, ale potym hrošy skončylisia, i pryjšłosia pierasialicca ŭ pałatku. U Biełaruś jany viarnucca nie mahli. «Ja ŭžo padaryŭ kafe svajo, ja ŭžo pasłaŭ usich, kaho chacieŭ pasłać, mnie było nie prykolna pryjechać niejkaj sakralnaj achviaraj», — kaža Aŭdzievič.
Saša z zachapleńniem raspaviadaje, jak mužna trymałasia jaho dziaŭčyna.
«Ujavi situacyju, vy žyviacie kala hary, piačory tam niejkija, usiudy piasok, maleńkija chmyźniaki. Staić vaša zvyčajnaja pałatka. Dźmie prosta piasčany viecier, usio adpaviedna ŭ pyle. Ty maładaja dziaŭčyna, ty žyvieš z vazočnikam, jakomu treba pajści zrabić jakuju-niebudź katetaryzacyju ci schadzić u tualet. Vy kupili niejki bijatualet, jaki treba vynosić. Ty pračynaješsia i adrazu treba ŭsio čyścić, tamu što ŭsio ŭ hetym pyle.
Śpicie vy na matracy, jaki znajšli na śmietnicy. I na niejkaj praścinie, jakuju znajomyja prynieśli.
I heta nie adzin dzień, nie dva, heta miesiacy».
Saša kaža, što Taćciana — čałaviek z vyšejšaj adukacyjaj, piedahoh, jana pracavała ŭ Połackim univiersitecie, vykładała architekturu, jana mahła žyć «narmalna».
«A ŭ mianie jašče svaje niejkija pieražyvańni — atrymajecca ŭ nas, nie atrymajecca, areli svaje, prablemy, kudy viartacca, viza skončyłasia. Było ciažka. Ja razumieŭ, jak naohuł pavinna žyć dziaŭčyna, ja siabie vinavaciŭ, što my tudy pryjechali», — raspaviadaje Saša.
Ale pieršapačatkova ŭsio hučała cudoŭna — «voj, my pajedziem na vostraŭ, tam ciopła, zimoj u akijanie budziem płavać».
Ale potym užo było nie prykolna. «Tamu Taćcianie Uładzimiraŭnie vialiki dziakuj za toje, što jana vytrymała», — kaža Saša, jaki časam nazyvaje Taćcianu Uładzimiraŭnaj, bo tak «utulna i pryjemna», «byccam užo sto hadoŭ razam pražyli».
Ale pry tym im nie było sumna, jany chadzili pa barach, na tusoŭki. Pieraapranalisia ŭ pałatcy i tusili z moładździu z roznych krain.
«Ujavi, u jakim-niebudź irłandskim pabie tusujucca mažory z Anhlii, ź Finlandyi, niemcy — realna prosta bamond. I my paśla hetaha, nu ŭsio, my dadomu ciapier. «A kudy? Davajcie my vas padviaziom». Nas padvoziać da pałatki ci nie na rołs-rojsie. «A dzie vaš hatel?» My kažam — voś tut. Hetyja čuvaki nazaŭtra pryjduć, pryniasuć piva. My mahli tam narmalna dla «Netfliks» zdymać».
Prapanova
Saša zrabiŭ Taćcianie prapanovu ŭ Paryžy. Pierad hetym jon surjozna chvareŭ, lažaŭ u balnicy. «Ja padumaŭ, moža, ja dalej nie vyžyvu», — raspaviadaje jon.
Paryž całkam padychodziŭ dla takoj padziei, jak prapanova ruki i serca. «Padumaŭ, tut miesca takoje — zapomnicca», — žartuje Saša.
U Paryžy nabyŭ niavieście piarścionak, ale pamyliŭsia z pamieram. Kupiŭ zavialiki, bo aryjentavaŭsia na svoj miezieniec.
«A jak daviedacca pamier? Nočču nitačkaj pamierać niezaŭvažna? Jak heta zrabić, kab nie daviedałasia jana? Ja nie razumieju, jak chłopcy spraŭlajucca, adhadvajučy pamier», — aburajecca jon.
Ciapier para spyniłasia ŭ Varšavie. Saša choča adkryć vialikuju kaviarniu, dzie buduć pracavać ludzi ź invalidnaściu, i raźvivać biznes.
Kamientary