«Jaho nie zadavalniała, što na mnie darahaja bializna». Biełarusy raskazali, jak rasstalisia z partniorami z-za finansaŭ
Jon nastojliva prosić viarnuć hrošy za kavu paśla spatkańnia, a jana choča, kab chłopiec za ŭsio płaciŭ. Heta adna z raspaŭsiudžanych pryčyn, čamu niekatoryja adnosiny doŭha nie vytrymlivajuć. «Naša Niva» zapisała historyi biełarusaŭ, jakija razyšlisia z kachanymi z-za hrašovych prablem.
«Pierad spatkańniami, jakija ja staranna adciahvaŭ, šukaŭ lubuju padpracoŭku, kab znajści hrošy»
Siarhieju (imia źmieniena) 32 hady. Piać hadoŭ tamu jon paznajomiŭsia ź biełaruskamoŭnaj dziaŭčynaj.
U toj čas mužčyna vyžyvaŭ, bo «palityčnamu» čałavieku ciažka znajści pracu.
«Na pieršym ža spatkańni ź joj byŭ pakazalny momant, ale ja asabliva nie źviarnuŭ uvahi.
Ja nie mieŭ mahčymaści nabyć kvietki, ale maich kapiejek chapała na maroziva. Jana zrabiła mnie zaŭvahu adrazu ž, što ja biez kvietak. Adkazaŭ, što zaraz u mianie niaprosta z hrašyma, i vybačyŭsia. Jana skazała, što spadziajecca na toje, što ja da nastupnaha spatkańnia vyrašu pytańnie z pracaj. Niby heta možna vyrašyć imhnienna», — raskazvaje jon.
Mužčyna tady adrazu nabyŭ maroziva.
«Krychu paźniej jana dastała jabłyk, pačastavała mianie i ŭpiknuła, što heta ja pavinien jaje častavać, — dzielicca jon. — Tak ja i pramučyŭsia ŭsio spatkańnie ŭ razmovach ab tym, što mužyk pavinien u lubych abstavinach vykonvać usie pažadańni dziaŭčyny.
Nie viedaju navat, čamu ja praciahnuŭ znajomstva. Moža, prosta dziaŭčyna mnie padabałasia? Pierad spatkańniami, jakija ja staranna adciahvaŭ, šukaŭ lubuju padpracoŭku, kab znajści hrošy. Z hrašyma spatkańni prachodzili spakojna. Kali prychodziłasia sustrakacca, kali ŭ mianie ich nie było, to ja ab hetym zahadzia papiaredžvaŭ. Vynik pradkazalny: ja prosta pierastaŭ joj telefanavać».
Nastupnaja dziaŭčyna Siarhieja stała jaho žonkaj.
«Taksama vielmi pryhožaja i razumnaja, jakaja nie lubić režym. Jana na pieršym spatkańni zapłaciła za taksi, nakarmiła mianie, pakinuła mnie hrošaj na darohu, niahledziačy na moj pratest. Ja byŭ u šoku.
U mianie tady ŭžo byli hrošy, i niamała. Ja prosta heta nie pakazvaŭ. Jana była zusim nie zamožnaja. Ja spałochaŭsia, što jana z tych dziaŭčataŭ, jakija zaŭsiody sami za ŭsio płaciać. Dumaŭ, što trapiŭ z adnoj krajnaści ŭ inšuju. Ale akazałasia, što ja pamyliŭsia. Prosta jana sama tak u toj momant chacieła mianie paradavać», — tłumačyć jon.
U cełym Siarhiej ličyć, što heta narmalna, kali dziaŭčyna sama płacić, ale nie ŭ vypadku, kali jana ŭvohule nie dapuskaje partniora ŭ hetu śfieru.
«Mužčynie ŭ takich adnosinach niekamfortna, i treba abaviazkova adpaviadać joj, inakš, jak praviła, nijakich adnosinaŭ nie budzie.
Usio pavinna być sumiesna, nichto nie pavinien u siamji adčuvać siabie ŭtrymancam. Tolki kali adzin u dekrecie ci invalid — heta inšaja sprava. Tady druhi abaviazany.
Ciapier ža ja spakojna addaju žoncy ŭsie svaje hrošy, my razam płanujem biudžet. Jana taksama niadrenna zarablaje, i taksama addaje svaje hrošy mnie. Kładziem ich u ahulnuju skarbonku. U nas niama nijakich prablemaŭ na hety kont. Navat kali byvaje ciažka, prosta razam vyžyvajem. Tolki ja niejkija «levyja» hrošy mahu prychavać, kab zrabić joj padarunak ci siurpryz», — kaža mužčyna.
«Zapłaciŭ, a potym skazaŭ viarnuć hrošy»
Kryścinie 21 hod. Letaś jana sustrakałasia z chłopcam, ź jakim u vyniku razyšłasia praz try miesiacy.
«Da jaho ŭ mianie byli praciahłyja adnosiny — 3 hady. U ich my płacili kožny sam za siabie, pryvykła da hetaha.
Tut čałaviek prosta nastojvaŭ, što jon budzie apłačvać sam. Ja šykavać, viadoma, nie pačynała. My sustrakalisia paru miesiacaŭ, potym pačalisia dzivactvy», — raskazvaje jana.
Niejak Kryścinu ź jaje chłopcam zaprasili na viasielle. U suviazi z pandemijaj dziaŭčyna vyrašyła pajści tolki na rośpis.
«Padarunak ja dumała kupić ad siabie, tamu što heta ŭsio ž maja siabroŭka, ale jon nastajaŭ, kab skinucca. Pahadziłasia. Tak atrymałasia, što na momant viasiella ŭ mianie skančvalisia hrošy i pastupić jany pavinny byli praź niekalki dzion paśla rośpisu. Ja płanavała ŭručyć padarunak paźniej.
Rastłumačyła chłopcu situacyju, u vyniku vyrašyli, što jon układzie hrošy, a ja jamu viarnu paśla», — kaža jana.
Jaki materyjalny status byŭ u chłopca, Kryścina nie viedała. Jon kazaŭ, što pracuje, zajmajecca kampjutarami.
«Kali čarhovy raz my pajšli ź im u kaviarniu, jon zapłaciŭ, a potym praź niekalki dzion skazaŭ, što ja vinna jamu za heta. Nie pakryŭdziłasia, nie zasmuciłasia, prosta było niečakana. Čamu jon nie skazaŭ zapłacić adrazu?
Liču, što ŭ adnosinach ab usim treba damaŭlacca. Naprykład, žyviacie razam, adzin płacić za kvateru, druhi nabyvaje ježu. U zaležnaści ad taho, chto i kolki zarablaje.
Ja zduryła, što tady ničoha jamu nie adkazała. Sama situacyja mianie naściarožyła. Plus da ŭsiaho ja da hetaha stała zaŭvažać, što majo mierkavańnie jon sprabuje złamać i rabić tak, jak jon choča.
Paśla viasiella jon niekalki dzion jeździŭ pa mazhach: maŭlaŭ, čamu my kupili padarunak, a pajechali tolki na rośpis. Nibyta tak jon patraciŭ hrošy marna», — dzielicca dziaŭčyna.
Kryścina była hatova addać chłopcu ŭsiu sumu za padarunak, tolki kab jon pierastaŭ na heta skardzicca.
«I raptam tut vyśviatlajecca, što jaho maci kapaje jamu na mazhi, što jon patraciŭ vialikuju kolkaść hrošaj, — kaža jana. — Ja tak razumieju, što jon braŭ hrošy ŭ jaje. U vyniku jon vyrašyŭ, što ja skarystałasia im, kab kupić padarunak siabroŭcy, a potym rasstacca.
Addała jamu hrošy za padarunak raniej za atrymańnie stypiendyi, pazyčyła ŭ babuli.
Jon jašče skazaŭ, jak jamu nie spadabałasia na viasielli, i pačaŭ abražać maich siabroŭ. Aburaŭsia jašče, što tam na viasielli ŭsie šmat pili, a sam u hety momant, u 11 ranicy, zamoviŭ sabie kańjak. Skazała jamu, što my rasstajemsia».
Kryścina ličyć, što kali chłopiec prosić addać hrošy paśla spatkańnia, to heta varta zrabić. Ale papiaredzić, što ŭ nastupny raz heta treba abmierkavać zahadzia.
«Trahiedyju z hetaha rabić nie treba, prosta acanić, zadavalniaje ciabie taki padychod ci nie.
Mnie važna, kab mužčyna zarablaŭ, moh siabie zabiaśpiečyć.
Sama ja na dźviuch pracach, siabie zabiaśpiečvaju. I prymaju rašeńnie, naprykład, što ja chaču być u adnosinach, u jakich vaźmu na siabie peŭnuju materyjalnuju adkaznaść», — padsumoŭvaje dziaŭčyna.
«Jana była z zabiaśpiečanaj siamji»
Alaksandru (imia źmieniena) 22 hady. Letaś jon rasstaŭsia ź dziaŭčynaj, tamu što zrazumieŭ, što nie zmoža jaje zabiaśpiečvać na peŭnym uzroŭni.
«U jaje ŭ siamji byŭ dastatak našmat vyšejšy za siaredni. Pry hetym jana nijakim čynam na heta nie zvažała, nie było pantoŭ. Jana pravodziła šmat času ŭ zaharadnych damach adpačynku. Chadziła ŭ restarany, kuplała sabie darahuju kaśmietyku, rečy. Ja sabie takoha nie moh dazvolić.
Jaje zabiaśpiečvali baćki, mnie było niekamfortna toje, što ja nie mahu sabie dazvolić rečy, jakija moža dazvolić sabie jana», — raskazvaje chłopiec.
Jon ličyć, što na pieršych etapach adnosin płacić pavinien toj, chto zaprašaje.
«Dla mianie było b pryjemna, kab dziaŭčyna pracavała. Jana jak minimum zaniataja, u jaje bolšaje koła znosin. Ale płacić tak ci inakš, na maju dumku, pavinien mužčyna.
Kali partnior prosić viarnuć hrošy paśla spatkańnia, raju viarnuć i bolš nikoli ź im nie sustrakacca. Najlepšy sposab dać zrazumieć čałavieku, što jon niešta robić nie tak.
Dla mianie važna, kab ja moh apłacić naš ź dziaŭčynaj sumiesny volny čas», — kaža jon.
«Z taho, što jon kuplaŭ, — tort i palavyja kvietki»
Niekalki hadoŭ tamu ŭ Alaksandry (imia źmieniena) byŭ chłopiec. Jak kaža sama dziaŭčyna, «paviornuty na hrošach».
«U adnosinach my nie byli. Navošta mnie było ŭ 19 niešta surjoznaje? Ale ja bačyła, što jon ich choča.
Adnojčy skazaŭ mnie, što ŭ mianie bolej hrošaj, čym u jaho. I što zaraz dla jaho źjaviłasia matyvacyja niešta z hetym rabić, šukać pracu. Biezumoŭna, matyvacyja dobraja, ale škada, što takim čynam», — raskazvaje jana.
U vyniku dziaŭčyna spyniła ź im znosiny, tamu što chłopiec postajanna havaryŭ joj pra hrošy.
«Pamiataju, što niejak jon spytaŭ, jakaja mašyna ŭ majho baćki, — raskazvaje jana. — Ja nazvała marku, padumała, što jon cikavicca ŭ cełym mašynami. A jon pačaŭ mianie paprakać, što aŭto darahoje. U mianie prosta pytańnie: a tabie što?
Jašče adna situacyja. Na mnie była bializna brendavaja. Kaštavała abślutna siarednich hrošaj, jašče i na źnižcy kuplała ŭ Jeŭropie. Jon ubačyŭ, pačaŭ kazać, jak heta doraha. Tady naša sustreča chutka skončyłasia, tamu što ŭ mianie znoŭ u hałavie było pytańnie: a tabie što?
Viedaju, što jon paśla našaha rasstańnia syšoŭ u zapoj na niekalki tydniaŭ. Sustrakalisia my zaŭsiody ŭ mianie ci chadzili kudy-niebudź prosta prahulacca. Pamiataju, što niejak sustrelisia ŭ kaviarni, ja ŭziała sabie vino, a jon skazaŭ: «Praz hod u hety ž dzień pakliču ciabie pić vino i zapłaču za jaho sam». Paviornuty byŭ krychu na hrošach, ale, napeŭna, na mnie taksama.
Pamiataju, što jon uvieś čas kazaŭ: «Dobra tut u vas, ale ja pajedu ŭ svaje truščoby».
Z taho, što jon kuplaŭ, — tort adzin raz i kvietki niejkija palavyja. Absalutna roŭna staviłasia da taho, što jon kuplaje ci nie kuplaje. Nie heta było hałoŭnaje».
Kamientary
princiessy monako?