Pakrovy
Aksamitnaj dałońkaj
Krasačka Ŭnučka
retušuje abličča
adstaŭnoje krasuni
Baby Karhoty.
Pavucinka ŭčapiłasia
ŭ skrońku jadvabnuju,
dźvie niezabudki
dziviacca biezdani
zielankavaha nieba,
jakoje schiliłasia
nad dziciačym vazkom.
Bahač
Adšukvaju
na dnie zbućviełaje
dermatynavaje valizki
bializnu
časoŭ rańniaha studenctva,
znachodžu
ŭ maminaj pasažnaj šafie
spadničku
epochi Vudstoku,
zdymaju z haryšča
apuściełaje babinaj chaty
viazany
pry kałyscy pieršynca
švedryk,
šmaruju tavotam ssochłyja
ŭ čakańni lepšaje doli
šlubnyja čaraviki.
Apranajusia ŭrešcie.
I dziakuju Bohu,
što namoviŭ mianie
dapasavać
ubory da tvaru –
pabahacieć
na ceły viek.
Pilipaŭka
Maci Božaja ŭvojdzie
ŭ Vostruju Bramu,
ahledzicca
j vybiera miesca sabie
na tylnaj ścianie Vajara.
Aboje nia zrušacca z tronaŭ
da samaje doŭhaje nočki.
Zastynie naŭkolle.
Nia hojsaćmie lud na bankiety.
Nia stynućmie kroŭ
pad źviarynaju poŭściu
i ptušak źjiniełyja kryły
nie skalejuć rasprostana
ŭ śniežańskim niebie.
Šeść tydniaŭ čakańnia.
Chto narodzicca dośvitkam
najkaročšaha dnia?
Zbaŭca?
Zbaŭca nas ad hrachu pieršarodnaha.
A Jaho
chto pazbavić ad tych,
chto z rasiejskaju rulaj
razhulvaje volna
la Notr Dam de Pary
i ŭ dva kroki siahnie
da našaje Vostraje Bramy?
Vajar na kani pryhladajecca.
Šeść tydniaŭ adviedziena,
kab zrazumieć —
Dzicia pad prycełam
antychrysta z «kałašom».
Kamientary