Uładalnik biełaruskaha paba ŭ Kijevie: Dziaŭčyna z Bučy, jakaja ŭ nas chavałasia, na znak udziačnaści biełarusam nazvała dačku Alesiaj
U Viciebsku art-pab «Torvald» byŭ znakavym miescam dla haradžan, u Kijevie «Torvald» staŭ miescam duchoŭnaj siły dla biełarusaŭ, jakija vymušana pakinuli Radzimu. Uładalnik art-paba Vital Broŭka — adzin z tych, chto taksama źjechaŭ za miažu z-za cisku na biźnies u Biełarusi. Jon dahetul zastajecca ŭ Kijevie. Ź im pahutaryła «Salidarnaść».
— Naturalna, u mianie nikoli nie było nijakich iluzij nakont pucinskaha režymu i ŭvohule rasijskaha impieryjalizmu, ale ŭ toje, što jon zdatny ŭ XXI stahodździ až na takoje prymityŭnaje archaičnaje ŭvarvańnie z udarami pa mirnych haradach, u hetaje, kaniečnie, nie vieryłasia, — kaža Vital. — Ja adnošusia jakraz da tych naiŭnych, chto jašče 23 čysła nie vieryŭ, što ŭsio pačniecca i što pačniecca mienavita tak.
Chacia my dziejničali pa pryncypie «chočaš mira — rychtujsia da vajny». U «Torvaldzie» napiaredadni prachodzili lekcyi z praktyčnymi zaniatkami pa pavodzinach cyvilnych asob va ŭmovach bajavych dziejańniaŭ u haradach, va ŭmovach napadu.
Słuchać hetyja lekcyi źbirałasia šyrokaja aŭdytoryja, pieravažna biełarusy, jakija znachodzilisia ŭ Kijevie, ale prychodzili i žychary susiednich kvartałaŭ.
Čytali lekcyi daśviedčanyja biełarusy, vieterany ATO. Ciapier hetyja ludzi źjaŭlajucca instruktarami bataljona imia Kastusia Kalinoŭskaha. Ale navat jany ŭ tyja dni vykazvali spadziavańni, što vajna ŭsio ž nie pryjdzie ŭ Kijeŭ i inšyja rehijony Ukrainy, što jana budzie łakalizavanaja na Danbasie. Ale rychtavali ŭsich.
Razam ź mižnarodnymi miedycynskimi arhanizacyjami ŭ nas byŭ zapłanavany šerah kursaŭ pa akazańni pieršaj dapamohi i padrychtoŭcy paramiedykaŭ. Jakraz na 24-25 lutaha byŭ pryznačany start hetych kursaŭ. Takim čynam, usim adrazu pryjšłosia pierajści da praktyčnych dziejańniaŭ.
— Štości z pačutaha padčas lekcyj pryjšłosia potym prymianiać na praktycy?
— Treba skazać, što naš art-pab byŭ adkryty ŭ starym savieckim bambaschoviščy. Tamu i ŭ hetym płanie my taksama byli lepiej za inšych padrychtavanyja da vajny.
Usia kamanda «Torvalda» nie zhubiłasia padčas hetaj niespadziavanki i vielmi chutka i zładžana prystupiła da kaardynacyi ludziej pad bambiožkami i abstrełami. Ź pieršaha dnia ŭ art-pabie znajšli prytułak bolš za sotniu ludziej.
A kali pa Kijevie stała prylatać u žyłyja damy, u nas chavalisia i pa 170 čałaviek. Heta byli i studenty navučalnaj ustanovy, jakaja znachodzicca pobač, i ich vykładčyki, taksama žychary navakolnych kvartałaŭ, ich rodnyja, jakija pierajechali ź inšych rajonaŭ Ukrainy. U asnoŭnym moładź, pažyłyja ludzi, maładyja baćki ź niemaŭlatami.
My arhanizavali kruhłasutačnaje znachodžańnie ŭsich hetych ludziej, ich bytavoje zabieśpiačeńnie, trochrazovaje biaspłatnaje haračaje charčavańnie. Adrazu ž u pieršy dzień kalektyŭ art-paba pačaŭ rabić zapas vady, miedykamientaŭ, praduktaŭ.
Nie było nijakaj paniki, było razumieńnie adkaznaści za žyćcio i zdaroŭje ludziej, jakija apynulisia ŭ nas.
Było razumieńnie, što dla hetaha treba rabić, jak dziejničać, jak maskavacca, bo vy viedajecie, što ŭ Kijevie ŭ tyja dni dziejničała šmat dyviersijnych hrup.
My nie apubličvali miescaznachodžańnie svajho prytułku i vałanciorskaha centra, kab nie stać abjektam napadu, bo razumieli biespryncypnaść rasijskich vojskaŭ.
U nas było ŭtulniej, čym u mietro. Vałanciory našaha schovišča vielmi staralisia, kab było dastatkova biaśpiečna i kamfortna dla ŭsich.
— Chto dapamahaŭ vam materyjalna ŭ hety čas, bo zrazumieła, što vaša ŭstanova ŭžo ničoha nie zarablała?
— Spačatku my kinuli na zakupku praduktaŭ usiu «abarotku», što zastavałasia ŭ pabie. Plus u nas byŭ svoj peŭny zapas praduktaŭ. Ich my taksama razdali ludziam. A potym vałanciory abviaścili zbor srodkaŭ, i tyja ž ludzi, jakija ŭ nas byli, prynosili — chtości bulbu, chtości kapustu, u kaho što było, taksama nieśli hrošy.
Dapamahała charčavańniem i vadoj i Mižrehijanalnaja Akademija kiravańnia piersanałam, viedajučy, što ŭ nas znajšli prytułak ich studenty i nastaŭniki. Mahu skazać, što salidarnaść ludziej u tyja dni była prosta niejmaviernaja!
— Vy tak rašuča ŭklučylisia ŭ dapamohu, a ci byli ŭ vas dumki źjechać z Ukrainy?
— Nie, Ukrainu ja nie źbiraŭsia pakidać. Ja vielmi aptymistyčna byŭ upeŭnieny, što voraha adkinuć chutka i što ŭvohule vielmi chutka adbudziecca pierałom na karyść Ukrainy i vajna nie zaciahniecca.
Da taho ž ja nie hublaŭ suviazi ź siabrami, jakija byli na froncie, i z samaha pačatku viedaŭ i pra absalutny nieprafiesijanalizm rasijskich vojskaŭ, i pra ich taktyčnyja i stratehičnyja pamyłki.
— Ci padtrymlivajecie vy kantakty z kimści z tych biełarusaŭ, jakija čytali ŭ vas lekcyi napiaredadni vajny? Jany ciapier zmahajucca ŭ bataljonie Kalinoŭskaha?
— Tak. Bajavy duch i zahartavanaść, pierakananaść u pieramozie biełaruskich vajaroŭ taksama nadavali aptymizmu. Ale ja istotna pamylaŭsia nakont času, jaki praciahniecca haračaja faza vajny, zdavałasia, što jana budzie značna bolš chutkaciečnaj i nie piarojdzie ŭ takuju zaciažnuju.
Ciapier vidavočna, što jana nie skončycca zaŭtra, na žal. Pa toj situacyi, jak ciapier vyhladaje Kijeŭ, jak raźvivajucca padziei na froncie, viartańnie da mirnaha žyćcia ŭ hetym hodzie, kali i čakaje nas, to tolki pad samyja Kalady.
— I ŭsio ž za hetyja try miesiacy ci adčuli vy pierałom da mirnaha žyćcia?
— U niejki momant pa vałanciorskich spravach ja musiŭ źjechać z Kijeva, dapamahaŭ arhanizoŭvać prytułak dla ŭciekačoŭ na Bukavinie, pad Čarnaŭcami. Viarnuŭsia jakraz u tyja dni, kali z Kijeŭskaj, Čarnihaŭskaj i Sumskaj abłaściej adkinuli akupantaŭ.
U dzień, kali ja pryjechaŭ, heta byŭ jašče absalutna vajenny horad z proćmaj błokpastoŭ, z pastajannymi pravierkami dakumientaŭ, jaki nie pracuje i zabarykadavany. A litaralna praź niekalki dzion my ŭžo nazirali, jak vyzvalalisia darohi, adkryvaŭsia prajezd pa mastach, horad viartaŭsia da kolki-niebudź narmalnaha funkcyjanavańnia.
Adčynilisia kaviarni, i ŭ niekatorych rajončykach, dzie ludzi siadziać na letnich terasach z kavaj, žyćcio ŭvohule vyhladaje amal mirnym. Z kožnym dniom u Kijeŭ viartajecca ŭsio bolš i bolš ludziej.
— Jak stavilisia da vas ukraincy? Usio ž heta była biełaruskaja ŭstanova, asabliva ŭ pieršyja dni vajny ŭ bok biełarusaŭ adčuvaŭsia i chejt, i pahrozy.
— Tak, i kalektyŭ paba, i šmat vałancieraŭ — biełarusy. I sam pab biełaruski. Dyk voś, ni razu nie było nijakaha niehatyvu ŭ naš adras!
Ludzi bačyli našy spravy i byli vielmi ŭdziačnyja. Byŭ vielmi simvaličny vypadak. Užo paśla taho, jak ad Kijeva byli adkinutyja akupanty i bolšaść ludziej viarnułasia ŭ svaje kvatery, da nas pryjšła pažyłaja žančyna śpiecyjalna, kab vykazać udziačnaść.
Jana chavałasia ŭ nas sa svajoj vialikaj siamjoj, u jakoj byli niemaŭlaty i ciažarnaja žančyna, jaje chreśnica z Bučy. Tam ich dom razbambili, jany ŭciakali amal biez rečaŭ. My zabiaśpiečyli ich usim, čym zmahli.
Žančyna raspaviała, što jaje chreśnica naradziła dačku i na znak pavahi i ŭdziačnaści biełarusam za toje, jak joj dapamahali ŭ samyja ciažkija dni, za toj kłopat i turbotu, jany vyrašyli nazvać dačku biełaruskim imiem Alesia, mienavita praz «a». My žartavali, što treba dziaŭčyncy chrosnych z našaha kalektyvu.
— Jak usie skončycca va Ukrainie, pryblizna razumiejuć usie, a voś jak usio skončycca ŭ Biełarusi, ci źviazanyja padziei ŭ našych krainach?
— Biezumoŭna, źviazanyja. Tektaničnyja zruchi pačalisia va ŭsim rehijonie. Vajna — zaŭsiody vializny pierałom. Ja maju nadzieju, što hetaja vajna ŭ histaryčnym sensie skončycca pryblizna tak, jak Pieršaja suśvietnaja, Impieryjalistyčnaja, — padzieńniem impieryi i vyzvaleńniem ad rasijskaha hniotu nie tolki Ukrainy, ale i Biełarusi, istotna źmienšycca albo źniknie i pahroza z rasijskaha boku inšym krainam i narodam.
Na žal, za hetuju mahčymaść ciapier hinuć ludzi va Ukrainie, a ŭ nas u Biełarusi šmat ludziej siadzić u turmach i chavajucca ad represij. I heta taksama nahadvaje situacyju, jakaja była na pačatku XX stahodździa.
Ja spadziavajusia, što ŭsio nie daremna, i što Biełaruś praz hetyja padziei taksama atrymaje šaniec kruta źmianić svaju historyju.
Kamientary