«Ja nie chaču tut žurycca nakont biełaruskaj movy, ale abjektyŭna, na žal, u siłu roznych faktaraŭ jana jašče niedastatkova raźvitaja», — zaŭvažyła hramadskaja dziejačka ź Viciebska Volha Karač u adnoj z dyskusij u Fejsbuku.
Voś, naprykład, jakija jość biełaruskija adpaviedniki dla rasijskich terminaŭ «unitaz» i «stajak»? — pryviała prykład Karač. (Jana mieła na ŭvazie stajak kanalizacyjny.)
«Usio, što jość [u biełaruskaj terminałohii] — heta kalki z ruskaj movy. U najlepšym vypadku — z polskaj», — zajaviła Karač.
A kali jaje vykazvańni vyklikali škvał abureńnia, jana ŭvajšła ŭ raž:
«Chamstva — heta admietnaja rysa biełaruskamoŭnych ludziej, u jakich navat arhumientaŭ niama, a tolki źniavahi i mat.
Amal kožny biełaruskamoŭny z druhoha-treciaha skaza pierachodzić na pahrozy». I dadała: «Prychilnikaŭ Łukašenki ŭ biełaruskamoŭnych kołach našmat bolš, čym siarod astatnich sacyjalnych [sic!] hrupaŭ».
A taksama: «60 pracentaŭ nasielnictva nienavidzić tych, kaho jany nazyvajuć «bnfaŭcami».
U adkaz palemisty źvinavacili fiłołaha pa adukacyi Karač u elemientarnym nievuctvie. Słova «ŭnitaz» pryjšło ŭ ruskuju movu z łacinskaha «Unitas» – nazvy ispanskaj firmy, jakaja ŭ pačatku XX st. pieršaj pačała pastaŭlać hetuju pradukcyju ŭ Rasijskuju Impieryju.
Volha Karač – aktyvistka apazicyi ŭ Viciebsku, byłaja deputatka harsavieta. Jana padumvaje pra vyłučeńnie svajoj kandydatury na prezidenckich vybarach.
U dyskusii Karač dalej pasprabavała zhładzić svaje pieršyja, zanadta emacyjnyja vykazvańni.
Jana skazała, što sama choča addać dzicia ŭ biełaruskamoŭny sadok i škołu i hatovaja ŭdzielničać u arhanizacyi takich ustanovaŭ: «Patrebny surjoznyja dziaržaŭnyja prahramy dla raźvićcia biełaruskaj movy, u tym liku dla raźvićcia terminałohii, a nie tupoj kalki z susiednich movaŭ. Ale vy majecie prava sa mnoj nie pahadzicca i skazać, što na siońnia biełaruskaja mova bahataja i raźvitaja, i dziaržaŭnyja prahramy padtrymki joj nie treba», — prymirenča napisała jana. Ale
«tytulnaja mova tytulnaje nacyi — taja, na jakoj razmaŭlaje bolšaść. U Biełarusi heta aznačaje — rasiejskaja. A nie biełaruskaja», — nastojvaje Karač.
«Chto jašče daviaraje Volzie Karač i ličyć jaje pierśpiektyŭnym palitykam — z rečami na vychad», — pažartavała ŭ adkaz muzyčny kiraŭnik jaślaŭ-sadka ź Minska Julija Šarova.
«Karač stanovicca vielmi zručnaj dla režymu z metaj dyskredytacyi apazicyi i hramadzianskaj supolnaści ŭvohule», — miarkuje student-biełarus, jaki vučycca ŭ Džordžtaŭnskim univiersitecie ŭ Vašynhtonie (ZŠA) Valery Kavaleŭski.
«Moŭnaje pytańnie ŭ Biełarusi — heta takaja tryścinka, jakaja złamała śpinu nie adnamu viarbludu, — zaŭvažyła žurnalistka Śviatłana Kurs. — U toj dyskusii jość našmat horšyja piersanažy. I tyja biełaruskamoŭnyja, što tam kryli maciuhami [ŭ adkaza Karač], i niejkaja fejeryčnaja «nastaŭnica biełaruskaj movy», jakaja raskazvaje pra movu hniusnyja pokazki, — adznačaje Kurs. — Čamuści ad biełaruskamoŭnych biełarusaŭ vymahajecca hałubinaja krotaść: tabie kažuć, što mova i litaratura kasyja, kryvyja i kulhavyja, a ty krotka paŭtaraj: nie, dziadziečka i ciotačka, «naša mova takaja ž ludskaja». A navošta? Kab dziadziečka i ciotačka ad mianie i maje moŭki nie adviarnulisia. A navošta mnie takija dziadziečki i ciotački? Heta toje ž samaje, što susiedka pryjdzie i skaža mnie: vuń Merył Stryp u Halivudzie ćvicie, a tvaja mamulka ŭ kaściumčyku firmy «Śvitanak» i ŭ humavych botach harodčyk palivaje. Dyk Merył Stryp — karaleva, a tvaja mama — nu, sama panimaješ. Jak mnie adreahavać? Baranić mamu — duraść, bo i jana, i Merył — cudoŭnyja. Ja takoj susiedcy skažu: a idzi ty, Marfuša, lesam, kab ja ciabie nia bačyła».
Śviatłana Kurs vydaliła Karač z frendaŭ.
Kamientary